Pauline: Pytam się po raz kolejny, CO TO MA BYĆ?
Halt: N-no ale kochanie, p-przecież t-to nawet ni-nie są dowody, t-tylko jakiś list. K-każdy mógł go po-podesłać.
Pauline: GILAN PRZYSZEDŁ DO MNIE OSOBIŚCIE POWIEDZIEĆ, ŻE ZA NIEDŁUGO PRZYJDZIE TU JAKIŚ LIST I ŻE TO PRAWDA, CHOCIAŻ BRZMI NIEPRAWDOPODOBNIE!
Halt: *mamrocze* zabiję Gilana
Pauline: Nie tkniesz nawet mojego małego Gilanka!
Halt: o-oczywiście, ale przecież mogło mu się pomylić
Pauline: JAK NIBY?! PRZECIEŻ WIDZIAŁ NA WŁASNE OCZY, ŻE ZDRADZASZ MNIE Z CROWLEYEM!!!
Halt: *uchyla się przed lecącą w jego stronę książką* kurcze
Halt: no ale przecież mógł się przewidzieć...
Pauline: *zmierza do wyjścia* Chcę rozwodu!
Halt: a-ale kochanie...
Pauline: *otwiera drzwi* nie kochaniuj mi tutaj
Pauline: *wychodzi trzaskając drzwiami* DO WIDZENIA
Ciąg dalszy nastąpi
CZYTASZ
Zwiadowca na diecie anty-kawowej
HumorZbiór talksów, one shotów, tekstów na podryw, teorii spiskowych i wszystkiego co mi na ten pusty łeb przyjdzie ze... zwiadowców! Zapraszam :3 --- Pierwsze rozdziały są fatalne. Tak tylko ostrzegam.