Otóż, ostatnio myślałam o tym jakie nowe shipy (autokorekta mi to poprawiła na Egipt xd) i dostałam olśnienia. Czyli nowy ship
Tun
Tun
Tutututu
Tutututututu
TutunAlyss x Cassandra/Evanlyn
Brawa wiwatyDobra wiem że już wcześniej ktoś pewnie to wymyślił, ale to jest takie genialneeeee
Dajcie się cieszyć dzieckuAż zrobiłam one shota
*****
Evanlyn miała ochotę rozpruć jej wnętrzności rozgrzanym do czerwoności nożem. A jeszcze bardziej wrzasnąć na całe gardło „DALEKO JESZCZE!?". Dziewczyny już od kilku dni płynęły tym przeklętym kayakiem po tym przeklętym jeziorze machając ciągle tym przeklętym wiosłem. Cassandra oddałaby teraz wszystko, żeby tylko zrobić teraz jeden z tych rzadkich postojów. Dziewczyna w tej chwili nienawidziła Alyss, bo była ona główną przyczyną ruszenia na to jezioro. Evanlyn przysięgła sobie, że jak tylko będzie miała szansę, to coś jej zrobi.
Gdy już miała zacząć snuć fantazje o tym, co to będzie, nagle odezwała się Alyss:
- Tu możemy zrobić postój.
Cassie miała ochotę ją wyściskać.Dziewczyny walnęły się na trawę obok siebie. Evanlyn z ulgą dała odpoczynek obolałym mięśniom. Była tak wdzięczna Alyss za to, że miała ochotę ją ucałować.
- Co ty robisz?! - krzyknęła zaskoczona Blondynka odpychając Cassandrę od siebie. Księżniczka nawet nie zauważyła jak spełniła swoją myśl i troszkę naruszyła przestrzeń osobistą towarzyszki.
- Eee.. ja tylko.. tak... nie wiem? - Evanlyn strasznie się zmieszała.
Zmieszała się jeszcze bardziej gdy kurierka nachyliła się i ją pocałowała. Mózg Cass powoli rozpuszczał się w budyń, a w jej brzuchu eksplodowały motylki. Jej ostatnią świadomą myślą było to, że teraz są zupełnie same na wyspie i nikt nie patrzy...*****
Nie wierzę, że to napisałam ;_;
Od kiedy ja jestem taka romantyczna xD
CZYTASZ
Zwiadowca na diecie anty-kawowej
HumorZbiór talksów, one shotów, tekstów na podryw, teorii spiskowych i wszystkiego co mi na ten pusty łeb przyjdzie ze... zwiadowców! Zapraszam :3 --- Pierwsze rozdziały są fatalne. Tak tylko ostrzegam.