24. O cholibka

212 16 9
                                    

Halt wracał pieszo do swojej chaty. Przed chwilą wyszedł ze spotkania z lady Pauline, więc szedł bardzo zadowolony. Chociaż w jego przypadku „zadowolony" wyglądało, jakby tym razem przez przypadek zjadł cytrynę z cukrem, a nie jej nieosłodzoną wersję.

Gdy wszedł do domu, zdjął buty, płaszcz, kołczan, oparł łuk o ścianę i poszedł zrobić sobie kawę. W trakcie robienia kawy, usłyszał dziwny dźwięk. Jakby... jęk?

Zaintrygowany, poszedł w stronę źródła tegoż dźwięku. Słuch doprowadził go na zewnątrz, za chatę...

O cholibka.

Halt, z okropnym rumieńcem na twarzy zrobił w tył zwrot i, prawie biegiem, doszedł do chałupy.

Nalał sobie kawę, która zdążyła się przez ten czas zaparzyć i usiadł na łóżku, roztrzęsiony.

Dlaczego Will nie mógł robić tego z Alyss gdzie indziej?

Zwiadowca na diecie anty-kawowejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz