Rozdzial 20

293 26 9
                                    

Time skip około 2h temu

Per Hubi

Dojechałem bezpiecznie do mojego hotelu. Zaparkowałem nie na parkingu, tylko obok budynku. Wysiadłem, otworzyłem bagażnik i teraz muszę się bawić znów w krecenie się.

-pomoc Panu? - usłyszałem

-o jeju! - krzyknąłem z powodu że się wystraszyłem

-normalna reakcja haha - lekko się zaśmiał - proszę poczekać, wezmę nasz wózek i Panu pomogę

-no dobrze, dziękuję bardzo

Ten typ z hotelu spadł mi z nieba. Kurde kocham ten hotel, ci ludzie są wszędzie i chętni do pomocy. Gdyby takie osoby były wszędzie to świat byłby lepszy. Normalnie wezmę i dam im najlepszą opinie.
Gdy typ już przyszedł z wózkiem zaczęliśmy brać rzeczy wszystkie. Na szczęście się zmieściło ładnie i poszedłem z nim do mojego pokoju. Pojechaliśmy winda bo przecież nie będziemy się z schodami szarpać. Otworzyłem drzwi, wypakowaliśmy razem i bardzo mu podziękowałem za pomoc i dałem mu nawet 10 zł za to. Niech ma i sie ciszy bo takich ludzi powinno się nagradzać.
Usiadłem na kanapie by chwilę odsapnąć. Wziąłem do ręki telefon i zobaczyłem że jest już po 13. Napisałem do Marty o której się spotkamy ponieważ już zapomniałem czy się umówiliśmy na daną czy nie. Napisałem do niej i nie musiałam czekać szybko na odpowiedź. Dziewczyna mi odpisała że możemy za 2 godziny się spotkać. Zgodziłem się ponieważ idealnie mi pasowało. Ogarnę, zjem na spokojnie i pojadę na umówione miejsce.
Wstałem z kanapy i zacząłem powoli rozpakowywać. Włączyłem sobie na telefonie muzykę aby mi lepiej i szybciej to zajęło. Zacząłem nucić i wkładać rzeczy w odpowiednie miejsce. Oczywiście ja to jak musiałem jeszcze jakieś ruchy taneczne robić i naprawdę dobrze mi się sprzątało. Najważniejsze że zajęło mi to mało czasu.
Gdy już ogarnąłem i wszystko było poukładane to usiadłem na kanapie. Kurde teraz czuję się mniej więcej jak w swoim domu. Jeśli tu mieszkam to za połowie miesiąca będę musiał zapłacić za czynsz bo teraz w starym mieszkaniu nie używam wody albo prądu. Zarobię bardzo dużo i co za to sobie kupię? Aparat? Nowy laptop? Może nowe, lepsze mieszkanie? Dobry pomysł jest starać się o dofinansowanie i zrobić swoje własne studio. Wtedy będę robić także zdjęcia studyjne więc więcej chętnych i więcej pieniędzy. Tylko to dużo kosztuje jak i wszystko co zarobię będę musiał dać na utrzymanie tego. Jeszcze z kilka miesięcy nie będę pracować bo remont albo z wynajmę firmę. Tylko czy to mi się opłaci? Będę musiał kiedyś bardzo poważnie o tym pomyśleć jeśli będę zdecydowany, narazie skupię się aby sesja w Londynie wyszła mi jak najlepiej i klient aby był zadowolony. Ciekawe jak model wygląda. Czy jakiś przystojny, oby było się z nim dogadać bo jeśli będzie jakiś pyskaty albo z złym nastawieniem to będzie ciężko. Oby dał mi na luzie pracować i nie narzekał, wtedy wszystko pójdzie gładko. Pomysl studia naprawdę mi się podoba i naprawdę mógłby wypaść ale no wtedy musiałbym się ostro postarać żebym dostać. Dofinansowanie to na spokojnie dostanę ale bawić się w remont i inne tego typu rzeczy już będzie trudniejsze. Nie dam wtedy rady robić sesje, edytować i remont robić.

As it was DxD Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz