Rozdzial 12

330 30 19
                                    

Per Karol

Wróciłem już do domu po ogarnięciu z Martą galerii. Odrazu po zdjęciu butów poszedłem do salonu i położyłem się na kanapie. Nie chcę mi się kompletnie nic a będę musiał  zrobić se obiad lecz zamówienie pizzy czy tam kateringu jest dobrym pomysłem.
Wyjąłem z kieszeni telefon i wszedłem w aplikacje gdzie można zamówić sobie jedzenie z różnych restauracji. Co ja bym chciał zjeść? Napewno zamówię sobie jakieś ciasto czyli jakiś deser tylko co na obiad ogarnąć? Zupę czy coś na sucho? Może coś meksykańskiego? Nie mam kompletnie pojęcia. Zacząłem patrzeć menu różnych restauracji i po dłuższych szukaniach i zastanowieniach wybrałem restauracje meksykańska. Dziś  na obiad będę miał burrito i będzie dobrze. Zamówiłem sobie i zostaje mi jedynie czekać na jedzonko.
Odłożyłem telefon i wziąłem pilot do ręki. Włączyłem sobie telewizor który wisi na ścianie i włączyłem na kanał informacyjny. Długo spokoju nie miałem gdyż zaczął ktoś do mnie dzwonić. Przeklinałem w myślach i wziąłem do reki telefon, odebrałem.

-co chcesz ? - spytałem lekko znudzony głosem

-przyjechał fotograf, byś może przyjechał albo pojechał do hotelu się z nim poznać czy coś? - zaproponował Ernest

-daj mi spokój, zamówiłem se obiad i chce odpocząć, zobaczę go za niecały tydzień - odpowiedziałem mu

-jak uważasz, jak coś jest w hotelu przy lotnisku, pokój ma VIP więc go tam znajdziesz jeśli zmienisz zdanie, lepiej będzie jak go poznasz to spoko chłopak i wtedy będzie mu pewnie też lepiej cię pozować

-nie zmienię decyzji, zobaczę go na lotnisku i tyle, nie potrzebuje rozmowy z nim

-okej, dobra jak uważasz, kończe bo zaraz się obrazisz czy coś, siema

-nara

Rozłączyłem się i położyłem telefon na ławę. Po co mam poznać typa przed wyjazdem jeśli i tak on mi ma robić zdjęcia i tyle. Nie potrzebuje informacji kto jest jego ciocia albo do jakiej szkoły chodził. On ma mi robić zdjęcia, nie jestem psychologiem aby ktoś mi opowiadał o swojej historii życia. Ciekaw jestem czy ten nowy długo wstrzyma, pewnie w Londynie będzie miał już dość i będzie błagał aby dali mu spokój. Współczuję mu ale zamiast przemyśleć to zobaczył pieniądze i popularna firma i odrazu się zgodził, znając życie tak było. Kto by tak nie zrobił? Przecież ja sam się w to wpakowałam ale w sumie nie żałuję bo dzięki temu mogę mieć co chce i jestem szczęśliwym bogaczem można powiedzieć.
Zacząłem powołując myśleć nad wyjazdem i tym co mnie otacza. Zwykle nie mam czasu na rozmyślenia ale jak by tak nie patrzeć to naprawdę miałem szczęście że coś takiego mnie przytrafiło. Co bym robił gdyby nie tu gdzie jestem? Może pracowałbym w innym państwie? Może miałbym za męża jakiegoś aktora? Po co mi aktor? Przecież mój były muszę powiedzieć był zajebistym chłopakiem tylko szkoda że za późno to zrozumiałem. Mam nadzieję że dobrze się trzyma i jest szczęśliwy. Chciałbym z nim odnowić kontakt ale wątpię że chciałby mieć coś ze mną jeszcze wspólnego kiedyś. Niekiedy trochę za nim tęsknie bo jednak przeżyliśmy wspaniałe chwilę ze sobą, gdyby nie Marta i ten romans dalej pewnie byłbym z nim. Kurde niby mam wszystko a jednak nie mam tego czego najbardziej potrzebuje i właśnie teraz do mnie to dotarło.

As it was DxD Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz