Rozdzial 32

247 23 9
                                    

Per Karol

Dotarłem do firmy. Wszedłem do środka i odrazu zacząłem się pytać ludzi czy widzieli Martę. Minus był taki że większość nie wiedziała. Nie dziwię się, ona jest taka że raz jest np u grafików i po chwili znajduje się po drugiej  stronie budynku. Podziwia ją ostro że chce jej się tak latać.

-hej, widziałeś Martę? - spytałem Piotrka, chłopaka który zajmuje się grafika

- wiesz co? Ostatnio widziałem ja u nas, potem gdzieś poszła ale chyba jest w przedziale mody, tam ją poszukaj - powiedział chłopak i dał mi małą radę

-ooo dzięki wielkie

-nie ma sprawy

Odszedłem od niego i zacząłem kierować się do działu mody. Po co w sumie jej ten dział? Przecież ubrania będziemy mieć z Londynu od tej firmy czy coś. Może Hubert mi jeszcze jakaś sesje zrobi? Nie mam pojęcia, jeśli tak to fajnie w sumie.
Dotarłem do działu mody, tutaj też jest dużo do szukania. Jest korytarz z kilkoma drzwiami bo w kazdym pokoju robi się i jest coś innego. Zacząłem po kolei wchodzić i szukać jej. Po chwili zobaczyłem że wychodzi z pokoju gdzie szyją.

-Marta! - krzyknąłem

-o Karol, hejka - podeszła do mnie i sie przytuliliśmy - co tam chciałeś pogadać?

-o Hubercie, zrobiłem to

-naprawdę? Gratuluję i jak wam minął romantyczny wieczór - spytała się z lekkim uśmiechem

-kurde sztos było, pogadaliśmy, zjedliśmy razem kolacje później miałem wrócić do domu ale on pozwolił mi spać...

-razem spaliście? - przerwała mi

-niee, on na łóżku a ja na kanapie ale kurde zobaczyć go znowu nie ogarniętego rano, to był piękny obraz - opisałem

-weź bo się zakochasz po raz drugi

-chyba już to zrobiłem, myślisz że...

-myślę że możecie być razem ALE musisz naprawdę się postarać. Hubert jest w pewnym sensie delikatny jak był kiedyś, widać to po nim. Jeśli znów go zranisz to wtedy kaplica, jest chcesz go odzyskać i to zrobisz, pokaz mu wtedy że naprawdę jesteś normalny i inny niż kiedyś. On nie da ci tak łatwo szansy po tym co zrobiłeś mu - wyjaśniła dziewczyna

-właśnie wiem... chciałbym jakoś w tą stronę kierować czy coś ale to za wcześnie ostro, terax się z nim będę przyjaźnić i tyle, co będzie później to się okaże

-dobre podejście aczkolwiek no jak mówię musi zobaczyć że się zmieniłeś

-będę starać się być lepszy - powiedziałem

-Karol bądź sobą, jak już to możesz być lepsza wersja siebie ale jeśli tego nie czujesz to po co się zmieniać? Trzeba być sobą a nie udawać silnego czy coś kiedy się nie czujesz z tym dobrze, oszukiwanie jest złe - wyjaśniła dziewczyna

-no dobrze, ty kurde naprawdę jesteś wspaniała w doradzaniu

-dziękuję, poprostu no trochę wiem o miłości, jak to działa

-dlaczego ty chłopaka nie masz to jest dziwne - lekko się zaśmiałem

-nie mam bo go nie potrzebuje, kiedyś sam się znajdzie - odpowiedziała

-może ktoś z firmy? Taki Piotrek, pasowalibyście do  siebie, muszę go wziąść aby cię zaprosił gdzieś

-zgłupiałeś, on jest tylko moim kolegą z pracy Karol - zaczęła się śmiać

-tak się tłumacz

-jak mówię nikogo nie potrzebuje, jestem samowystarczalna

-się zobaczy jeszcze

Resztę rozmowy w sumie gadaliśmy na różne tematy. Pomagałem jej trochę i naprawdę życzę jej aby znalazła chłopaka.

As it was DxD Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz