Per Hubi
Dojechałem na umówione miejsce. Zaparkowałem praktycznie przy wejściu ponieważ było miejsce wolne. Wyłączylem silnik i wysiadłem ze swojego samochodu. Zacząłem się rozglądać, po chwili zobaczyłem Martę która idzie. Uśmiechnąłem się i zacząłem iść w jej kierunku
-Hejka - przywitałem się pierwszy
-cześć Hubi, miło że chciałeś się ze mną spotkać - odpowiedziała na przywitanie dziewczyna
-chętnie spędzę z tobą trochę czasu - uśmiechnąłem się
-ja z tobą również - odwzajemniła uśmiech - no to wchodzimy?
-oczywiście - otworzyłem drzwi do kawiarni - Panie przodem
-o dziękuję
Dziewczyna weszła do środka a ja za nią. Szukaliśmy jakieś wolne miejsca i znaleźliśmy na końcu. Przez tym poszliśmy, zamówiliśmy sobie to co chcemy aby nikt do nas nie podchodził. Po tej czynności usiedliśmy więc i zaczęliśmy rozmawiać
-więc opowiadaj jak tam u ciebie? - spytała
-a no dobrze, jestem szczęśliwy że jestem w tej firmie, mam nadzieję że zostanę na dłużej i was nie zawiodę - odpowiedziałem
-napewno nie zawiedziesz, dla ciebie pewnie taka sesja to luzik i powinnes do tego podejść jak zawsze podchodzisz
-no wiem ale jednak to będzie w Londynie i z modelem którego nie znam ani nic
-Hubert nie przejmuj się tym naprawdę, nie jedna sesje zrobiłeś i ta też dasz radę
-mam taką nadzieję... a jak tam u ciebie? - spytałem zmieniając temat
-a no dobrze, dziś mam wolne... Ogólnie to chciałam się spytać o Karola
-co z nim? - spytałem
-masz z nim kontakt?
-nie mam - odpowiedziałem
-a co o nim sądzisz po 3 latach?
-wiesz co? Sądzę o nim że pewnie znalazł sobie kogoś lepszego niż ja albo że ułożył sobie życie
-ułożył sobie i nie znalazł nikogo, po 3 latach jest sam - oznajmiła
-skąd wiesz? Masz z nim kontakt?
-mam z nim cały czas. Było widać że się zmienił, dobrze ułożył sobie życie i wstał na nogi. Ma dni gorsze i wtedy jest jak kiedyś ale to coraz rzadziej, teraz dorósł i jest naprawdę dobrym chłopakiem jak ty - opowiedziała
-rozumiem
-proszę - dala nam kelnerka kawy
-dziękujemy - podziękowałem i dałem Marcie i sobie
-a wybaczyłeś mu te błędy co zrobił? W ogóle myślałeś o nim? - spytała Marta
- wybaczyłem ale nie chce mieć z nim chyba kontaktu.... w sensie nasze drogi się rozdzielili i bardzo dobrze, on robi swoje, ja swoje. Ostatnio o nim myślałem i cieszę się że ułożył sobie życie, nie wiem co powiedzieć więcej no
- luzik - uśmiechnęła się
-a on myśli o mnie?
-tak i ostatnio dużo nawet, żałuję że taki był
-czasu nie cofnie - wtrąciłem się
-właśnie tak, byliście i tak piękna para- skomentowała
-byliśmy - czas przeszły, nazbierało mu się błędów i zniszczył a ja głupi mu wybaczałem, miałem nadzieję że on się naprawi... przecież nadzieją umiera ostatnia i umarła
-no właśnie wiem, może gdyby nie dalej byście byli ale też głupia byłam, trochę wypiłam i stało się niestety to co się stało
-było minęło, żyjmy do przodu
-zgadzam się
Przez godzinę, 2 dalej siedzieliśmy w kawiarni i rozmawialiśmy o tamtych czasach. Naprawdę spędziłem bardzo miło czas z nią. Zrozumiałem że przez pracę mało z przyjaciółmi rozmawiam, muszę to naprawić kiedyś bo odsunąłem się od osób dla których byłem wszystkim.
CZYTASZ
As it was DxD
FanfictionNie widzieli się przez 3 lata, czy dadzą sobie szanse? Czy przypomną sobie swoje piękne chwilę?