Rozdzial 48

233 24 8
                                    

Time skip około pół godziny

Per Karol

Dotarliśmy na miejsce imprezy. Był to bar doskonale znany dzięki mnie bo dużo tu przychodzę gdy siedzę w Anglii. Niekiedy się śmieje że niektórzy już mnie tu doskonale znają. Dobry jest ten bar, nie ma tu chamstwa tylko kultura, wszyscy dobrze się bawią a DJ jest zajebisty.
Weszliśmy do środka i odrazu w  nasze oczy zaczęły mrugać różne światła a uszy już zaczęły słyszeć głośna muzykę. Gdy weszliśmy do głównego miejsca zobaczyliśmy dużo ludzi którzy się świetnie bawią, tańczą, piją, gadają.

-idziemy do baru? - spytałem Huberta który nie był pewny czy tu być

-ee, okej ale ty będziesz pił jak mówiłem, muszę cie pilnować bo przecież jak nie ja to kto

-wyluzuj mordo - poklepałem go po ramieniu i uśmiechnąłem się

-chciałbym

Podeszliśmy do baru i odrazu zamówiłem swój ulubiony drink czyli Californiacation, na dobry poczatek a potem będę się bawić z czysta albo kolorowa. Hubert zamówił sobie sok pomarańczowy, naprawdę podziwiam go za to.

-więc jak u ciebie? - spytałem

-no dobrze, super jest wam robić zdjęcia i tu być - odpowiedział

-no spoko tu jest - uśmiechnąłem się

-przypomniałem sobie jak kiedyś byłem z tobą na imprezie Dominika, pamiętasz go?

-tak i ta imprezę też pamiętam, było zajebiscie, minus że Dominik odrazu się nachlal i impreza dopiero się zaczęła a on już spał - zacząłem się śmiać

-właśnie tak a potem jego dziewczyna była wkurwiona  - także się śmiał

-nie dziwię się jej i współczuję, ciekawe co u niego słychać

-nie masz z nim kontaktu? - spytał i napił się soku

-nie mam, pokłóciłem się z nim

-czemu?

-bo się dowiedziałam że mnie obgaduje za plecami i gada wszystko Tobie, co nie zrobiłem to ty wiedziałeś bo ci gadał albo cie okłamywał - napiłem się drinku

-co? - spytał lekko zdziwiony

-mówiłem Ci jak się kłóciliśmy nie raz ale ty mi nie wierzyłeś bo "byłem pijany" gdzie rano byłem trzeźwy tylko na kacu...pamietasz zapewne nasza kłótnie że tobie mówiłem że muszę załatwić sprawy urzędowe

-no pamiętam i wtedy Dominik do mnie napisał że widział cie z jakąś laska

-no właśnie kurwa a z nikim się nie spotkałem tylko byłem w urzędzie miasta i najgorsze że mi nie wierzyłeś - napiłem się drinku

-wiesz jak było, nie raz moje zaufanie łamałeś więc miałem prawo nie wierzyć Ci do końca  - chłopak napił się soku - ale ciekawiło mnie to skąd on to wszystko wie ze gdzie jesteś i co robisz

-dobre pytanie albo mnie śledził albo nie mam pojęcia

-i po co to robił że mi wszystko mówił, w sensie no byłem twoim chłopakiem miał prawo ale jednak

-był u mnie po zerwaniu, rozmawiałem z nim, przyjebałem mu kilka razy to mi powiedział dlaczego

-bo? - spytał ciekawy

-bo nie mógł patrzeć jak cie ranie i chciał cie uchronić, dlatego chciał żebyś zerwał ze mną i no - odpowiedziałem

-i jednak nic robić nie musiał bo sam wpakowałeś się w to

-niestety i żałuję do ten pory ale czasu nie cofnę - wziąłem łyka i poprosiłem o kieliszek czystej

-racja

Przez około godzinę siedzieliśmy przy barze wspominając nasze zwariowane akcje. Potem Hubert zaczął się rozkręcać i nasza zabawa teraz się zaczęła.

As it was DxD Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz