Rozdzial 36

233 22 9
                                    

Per Hubi

Wsiadłem z Karolem do limuzyny. Była ona duża a środek wyglądał bardzo elegancko. Naprawdę nie wierzę że jestem w takim samochodzie. Mój wzrok wędrował wszędzie aby zapamiętać te chwile. Samochód ruszył, zacząłem szukać pasów ale ich nie było

-gdzie są pasy?-spytałem

-hahaha w takiej nowoczesnej limuzynie są takie zabezpieczenia że pasy są tu zbędne - odpowiedział mi kierowca śmiejąc się

-Emm... okej

Jak widać dla nich zadałem bardzo głupie pytanie. Odwróciłem głowę w stronę szyby i patrzyłem jak miasto się przesuwa. Londyn, duże budynki, dużo ludzi, niezwykłą architektura i bardzo dużo miejsc aby fotografować. Zostałbym tu na trochę dłużej aby zrobić sesje marzeń. Zawsze chciałem zrobić zdjęcia gdzie model będzie między dużymi budynkami. Na jego wyrazie byłby zagubienie i miałoby to drugie znaczenie. Wyobrażam to sobie i naprawdę wyglądałoby to mega. Może spytam się szefa czy bym mógł, zapewne mają wszystko zaplanowane ale jeśli powiem że ten jeden dzień dłużej ja zapłacę wtedy może się zgodzą. Mam nadzieję że naprawdę jak to widzę chce to zrobić.
Dojechaliśmy do dużego hotelu. Wyglądał on jakby tam tylko VIP mieli dostęp.

-jesteśmy - powiedział Karol z uśmiechem

Limuzyna się zatrzymała a ja z Karolem wysiadłem. Nie mogłem uwierzyć co ja właśnie widzę. Wielki budynek, był w kolorze złotym. Przy wejściu czerwony dywan, złote ozdoby na ścianach. Białe kolumny z jakimiś wzorkami. Czy to jest sen?

-dobra już się na patrzyłeś? Bierz swoje rzeczy - lekko szturnal mnie chłopak

-sorry, nie wierzę że ja tu jestem - powiedział a przez mój głos możnabylo szok usłyszeć

-znam to uczucie, też tak miałem... teraz już to jest nudne - zaczął wyjmować rzeczy z bagażnika

-serio? Nie cieszysz się ze możesz poczuć się VIP? - spytałem go i zacząłem mu pomagać

-Hubert - położył swoją rękę na mój bark - gdybyś praktycznie co miesiąc leciał do innych krajów i pozował w jakiś rzeczach które Ci się kompletnie nie podobają to uwierz, też byś tak powiedział

-w duchu jednak bym czuł radość i dumę że jestem w takim miejscu - wziąłem swoje bagaże i zacząłem z nim iść w stronę wejścia

-dla mnie to powoli nudne... patrz podejdziemy do recepcji i odrazu ktoś weźmie nasze rzeczy i nas zaprowadzi do pokoju

-a może teraz będzie inaczej hm? - spojrzałem na niego a on na mnie

-ciągle jest tak samo, teraz by było inaczej?

-nie wiesz tego jak będzie teraz

-jesteś tak samo głupi jak byłeś kiedyś - chłopak lekko się zaśmiał i poczochrał moje włosy

-ej!

-chodź i się przekonasz

Weszliśmy do środka hotelu. Był on jeszcze bardziej piękniejszy niż na zewnątrz. Dużo obrazów na ścianach, dużo ludzi jak i miejsca. Nie wierzyłem w to że na środku była fontanna w kształcie jakieś boginii. Rozglądałem się i nie dowierzałem że to się dzieje naprawdę.

-chodź już - powiedział Karol

Podszedłem z nim do recepcji, no i miał rację. Po chwili podszedł do nas typ z obsługi. Zaczął się pytać z jakiej jesteśmy firmy. Karol dokładnie mu powiedział co i jak. Mężczyzna wziął nasze bagaże na wózek i zaprowadził nas do pokoju. Jestem ciekawy czy każdy będzie miał osobno czy jednak razem.

As it was DxD Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz