(piątek 17 października 1997)
Harry's POV
Zapukałem do drzwi gabinetu profesora Snape'a. Otworzył po chwili.
- Tak, Potter? - zapytał drwiąco.
- Muszę pana o czymś poinformować. - oznajmiłem.
Otworzył szerzej drzwi, więc wszedłem do środka.
- Siadaj. - wskazał mi krzesło przed biurkiem.
Usiadłem na wskazanym krześle.
- O czym chciałeś mnie poinformować? - zapytał, siadając po przeciwnej stronie biurka.
- Ja, Ron, Hermiona i Draco wybieramy się w podróż, żeby znaleźć horkruksy.
- Kiedy? - mruknął w zamyśleniu.
- W niedzielę.
Kiwnął głową i zamyślił się na dłuższą chwilę.
- Nie wiem, ile macie czasu. - przerwał ciszę - Draco powinien wiedzieć, jakie horkruksy stworzył Czarny Pan.
- Po to go zabieramy. Poza tym, oznajmił, że nie puści mnie samego i koniecznie musi iść ze mną.
- Miło z jego strony.
- Wiem. Bardzo się o mnie martwi.
- Macie już jakiś plan co do tej podróży?
- Na pewno chciałbym odwiedzić Dolinę Godryka i pogrzebać w ministerstwie.
- Mądra decyzja, aczkolwiek wątpię, by Czarny Pan ukrył coś w Dolinie Godryka.
- W każdym bądź razie chciałbym odwiedzić grób rodziców.
- To niebezpieczne.
- Wiem, ale czuję taką potrzebę.
- Twój wybór. - westchnął.
- Jakieś jeszcze pytania, profesorze?
- Nie rozumiem jednego. Po co bierzesz Pana Weasley'a, skoro nie jesteś z nim w najlepszych stosunkach.
- On i Hermiona są razem, więc żeby nie narzekali, to biorę ich dwójkę.
Kiwnął głową.
- To wszystko? - zapytał.
- Tak. Mogę iść?
- Jeżeli nic więcej nie chcesz mi powiedzieć, to tak. Do widzenia.
Wrócił do sprawdzania esejów. Powoli wstałem i podszedłem do drzwi.
- Do widzenia. - mruknąłem, po czym wyszedłem.
Snape's POV
Nie spodziewałem się, że Potter wpadnie na coś genialnego i niebezpiecznego zarazem. Szkoda, że zajęło mu to dwa tygodnie.
W każdym bądź razie powinienem o tym poinformować Pannę Leaf. Myślę, że jeżeli jest już zamieszana w całą sprawę, to i o tym powinna wiedzieć.
Włożyłem pióro do kałamarza, po czym wstałem i wyszedłem z gabinetu.
Zapukałem w drzwi Panny Leaf. Po chwili otworzyła. Wpuściła mnie do środka i po kilku minutach siedzieliśmy w fotelach, popijając whisky.
- O czym chciałeś porozmawiać? - zaczęła.
- Pan Potter, mój siostrzeniec, Panna Granger oraz Pan Weasley wybierają się w podróż w poszukiwaniu horkruksów.
- Pozwolisz im na to?
- Nie bardzo mam wybór, bo trójka z nich to Gryfoni, a wiesz, jacy oni są.
- Niestety wiem. Głupi i uparci w swej głupocie.

CZYTASZ
𝐑any 𝐏rzeszłosci || drarry, ss x oc
FanfictionCo, gdyby w życiu Severusa po latach pojawił się ktoś inny? Ktoś tak samo poraniony jak on? Severus podczas wakacji, będąc na Spinner's End, spotyka Olivię Leaf, która, jak się później okazuje, jest jego nową asystentką w Hogwarcie. Co tak bardzo j...