63. Nowi sojusznicy

23 2 0
                                    

(sobota 29 listopada 1997)

Harry's POV

Gdy się obudziłem, poczułem zapach mojego ukochanego. Po chwili z dołu dobiegły mnie znajome głosy Ron'a i Hermiony. Ciekawe, co zrobią na nasz widok. Pewnie się wkurzą, ale w końcu będą mieli dowód, że Draco jest warty mojej przyjaźni. Cmoknąłem Dracon'a w policzek i po chwili otworzył oczy.

– Czy mi się zdaje, czy dałeś mi buziaka w policzek? – zapytał.

– Tak, dałem. Jakiś problem?

– Mały skurwysyn szybko się uczy. – poczochrał mi włosy.

– Wcale nie taki mały!

– Potter, jesteś młodszy ode mnie.

– O miesiąc!

– Ale jednak, Mucho.

– Ledwo się obudziliśmy, a Ty już masz ochotę. – westchnąłem.

– Ty zacząłeś. – odpowiedział.

Złożyłem na jego ustach ciepły pocałunek i oderwałem się po chwili. Uśmiechnął się odrobinę.

Szybko się ubraliśmy i zeszliśmy na dół, gdzie przy stole siedzieli Hermiona i Ron. Rozmawiali z Bill'em i Fleur, śmiejąc się głośno. Gwałtownie zamilkli na nasz widok.

– Dzień dobry. – powiedział Draco pewnym tonem ze zwycięskim uśmiechem.

Po tym usiadł przy stole naprzeciw Ron'a i Hermiony. Dziewczyna była w szoku.

– Śmierciożerca. – wymamrotał pod nosem rudzielec.

– Udam, że tego nie słyszałem. – blondyn przewrócił oczami.

Ron ledwo powstrzymywał się przed uderzeniem jasnowłosego. Natomiast szarooki siedział dumnie. Ja wciąż stałem w progu. Atmosfera była ciężka.

– Panie Weasley – Draco zwrócił się do Bill'a, który siedział po jego lewej – miałeś porozmawiać ze swoim bratem na pewien temat i wyjaśnić my przy okazji parę kwestii.

– Ron, nie powinieneś był zostawiać przyjaciół. – zaczął starszy rudzielec – Zwłaszcza, że trwa wojna.

– Nie moja wina, że nas oszukali! – krzyknął.

– Wcale was nie oszukali.

– A co niby zrobili przez ten czas!?

– Znaleźliśmy czarkę. – odpowiedział blondyn.

– Więc mieliście plan!

– Wpadliśmy na niego jak nas już opuściliście. – powiedział z założonymi na piersi rękami.

– Udowodnij. – warknął Ron.

– Chodź Draco, idziemy stąd. – wciąłem się.

Weasley dopiero teraz na mnie spojrzał.

– Harry!? Co Ty tutaj robisz!? – zapytał zszokowany.

– Próbuję znaleźć swoje miejsce w świecie. A jak myślisz? Co mógłbym robić? – powiedziałem z ironią, ku mojemu zdziwieniu, spokojnie.

– No nie wiem, na przykład spiskować! – odpowiedział.

– Odczep się od nas, do cholery! – krzyknąłem i dodałem już spokojniej – Idziemy, Draco?

– Tak, z chęcią. – odpowiedział blondyn i wyszliśmy z pokoju.

~•~

𝐑any 𝐏rzeszłosci || drarry, ss x oc Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz