(Środa 17 grudnia 1997)
Draco's POV
Wszedłem do dormitorium, kieszenie moich spodni były całe wypchane nożykami z temperówek. Na szczęście nikogo tam nie było, więc spokojnie schowałem wszystkie do mojego kufra.
Wszystkie inne rzeczy sprzątnąłem stamtąd, jeszcze zanim wyruszyliśmy w podróż.
Muszę jeszcze nadrobić zaległości w nauce i zaliczyć sprawdziany. Nie było mnie chyba miesiąc, a to dużo.
Do dormitorium wszedł Blaise. Może on mi da notatki.
– Blaise? – zacząłem.
– Co? – zapytał.
– Potrzebuję notatek z całego miesiąca. Dasz mi je, czy już je wyrzuciłeś?
– Zjawiasz się totalnie znikąd i czegoś chcesz. Nie wydaje Ci się to nieco dziwne? – odpowiedział.
– Tak, ale przecież jakoś muszę nadrobić zaległości.
– Mam tylko z ostatniego tygodnia. Może Nott ma więcej. – mruknął.
– A wiesz, gdzie on jest? – zapytałem.
– Chyba poszedł się zabawiać z jakąś dziewczyną. Nie wiem, kiedy wróci. – wzruszył ramionami.
– To poczekam. – westchnąłem.
Wróciłem na swoje łóżko. Ale nie jest źle, bo przynajmniej cokolwiek czytałem z podręczników, jak byłem poza szkołą, więc coś kojarzę.
Wziąłem podręcznik do eliksirów i zacząłem czytać temat, który ostatnio przerabiałem, gdy jeszcze byłej tutaj, w Hogwarcie.
Harry's POV
Zbliża się noc. Wiem, że ta noc będzie trudna, bo Draco nie jest tutaj ze mną. Przyzwyczaiłem się za bardzo do spania z nim i nie wiem, czy uda mi się zasnąć bez niego. Jego sweter jeszcze trochę nim pachnie, ale to nie to samo, ja potrzebuję czuć ciepło jego ciała i do tego słyszeć jego oddech.
Przy okazji zdałem sobie sprawę z tego, że Remus na pewno widział moje rany i blizny, bo siedziałem w T-shirt'cie, gdy urządzał mi "rozmowę wychowawczą". Może dlatego tak ciągle zerkał na moje przedramiona?
A teraz przez to moje serce bije bardzo szybko i ręce mi się trzęsą lekko. W dłoni trzymam żyletkę. Nagle usłyszałem pukanie do drzwi. Zakląłem głośno i szybko schowałem żyletkę do kieszeni. Ledwo zdążyłem nałożyć sweter, gdy drzwi się otworzyły i do pokoju wszedł Lupin.
– Harry? Możemy porozmawiać? – zaczął.
– O-o czym? – wystraszyłem się.
Na pewno będzie zadawał pytania na temat moich ran i blizn na rękach.
Zamknął drzwi i usiadł na łóżku.
– Siadaj. – klępnął dłonią miejsce obok siebie.
– A-ale po co? – zapytałem.
Na pewno będzie kazał mi pokazać przedramiona. I zobaczy na nich nowe rany, które dopiero co zrobiłem. Na pewno jest i będzie na mnie zły, a nawet wściekły. Znowu zrobiłem coś źle.
– Harry, chcę z Tobą porozmawiać. – powiedział.
Niepewnie usiadłem obok niego na łóżku. Odwrócił się w moją stronę.
– Zauważyłem coś na Twoim ciele, co mnie bardzo zaniepokoiło. Chciałbym o tym z Tobą porozmawiać. – kontynuował nie zniechęcony moim zachowaniem.
![](https://img.wattpad.com/cover/251865519-288-k821469.jpg)
CZYTASZ
𝐑any 𝐏rzeszłosci || drarry, ss x oc
FanficCo, gdyby w życiu Severusa po latach pojawił się ktoś inny? Ktoś tak samo poraniony jak on? Severus podczas wakacji, będąc na Spinner's End, spotyka Olivię Leaf, która, jak się później okazuje, jest jego nową asystentką w Hogwarcie. Co tak bardzo j...