Rozdział 4

3 2 0
                                    



  Sprawdzian z historii zaliczony na 6 :D Sara twierdzi, że być może mam szansę na stypendium pod koniec roku - fajnie by było. Dzisiaj pograłam też w szkole i słyszałam jak ktoś już mówił na holu, że ładnie gram ^-^ A życzeń od Daniela nie było... Cóż poradzę - muszę przeżyć jakoś bez tego. No i to nie jego wina. Nie było go na facebook'u, a niby skąd miałby wiedzieć, że mam urodziny ? Czuję się tak dziwnie, niby przybita, ale próbująca odnaleźć pozytywy. Wiem że on jest z Oliwią, ale może ze sobą zerwą ? To nie wygląda mi na długą miłość, ale kto wie, ile razem wytrzymają ? Czasem mam wrażenie, że nasze spojrzenia spotykają się, zerka jeden na drugiego, ale czy faktycznie tak jest, czy tylko mi się wydaje. Ja próbuję zrobić wszystko co mogę, ale co ja mogę ? Już zaczęłam się uczyć grać na fortepianie, chcę ładnie się ubierać, dobrze wyglądać. Teraz mogę już tylko go kochać, bez względu na wszystko i czekać. Bo tak to już jest z tą popieprzoną miłością, że jak się ją goni to ona ucieka, a gdy się czeka ona i tak nie przychodzi. Można zakochać się od pierwszego wejrzenia, ale nie da się odkochać od tak. A jeszcze ten zapach jego perfum <3 I nikt nie zdaje sobie sprawy, że ja tak mocno go kocham... Jutro jedziemy razem do kina, znaczy się klasowo. Razem z B - razem z Danielem. Cieszę się z tego powodu, ale naprawdę nie mam ochoty oglądać jak siedzi obok Oliwii. Tak bardzo chciałabym oszczędzić sobie tego widoku. Bo nikt nie wie ile bym dała żeby być na jej miejscu... Być może kiedyś stwierdzi, że już nie chce z nim być, znajdzie sobie innego ? Wtedy miałabym większe szanse na... na cokolwiek. Nie wiem jak to jutro będzie w tym kinie, ale cieszę się że zobaczę film i nie muszę iść na fizykę :P W domu też grałam. Dawno nie byłam u Komusi... tęsknię :'( <3


  Dzisiejszy dzień przerósł moje oczekiwania. W kinie było super ;) Film bardzo fajny. Ale jestem szczęśliwa (?) z innego powodu. A mianowicie Oliwii nie było, także nie musiałam ubolewać nad tym widokiem. Daniel był bardziej z kumplami, ale czasami miałam wrażenie, że stał sam i chciałby do mnie podejść (ale ja raczej nie mogłam się odkleić od mojego towarzystwa) ale coś go powstrzymywało. Ja czułam się tak samo. Ale gdybym po prostu podeszła od tak, to byłoby trochę dziwnie. Właściwie to czasem wydaje mi się że oboje tego chcemy, ale nie wiemy jak z tego wybrnąć. A w kinie (znów nie było okazji, by może przypadkiem obok mnie usiadł) ale usiadł zaraz przede mną. Właściwie to nie wiem czy ze względu na mnie, czy po prostu miejsce pośrodku, jak najwyżej się da chciałoby być zajęte przez każdego. Wolę zadowalać się pierwszą wersją :P No musiał się przesunąć o 1 miejsce w prawo, bo koledzy musieli się zmieścić, ale to wciąż najbliżej mnie jak się dało :D Nie wiem czy to po prostu przypadek, ale wczoraj i dzisiaj miałam ubrane bokserki (w senesie bluzki) i na to koszulę w kratę rozpiętą - tylko że inne. Niby taki mój styl. A dzisiaj co ? Daniel w T-shirt'cie i na to rozpiętej koszuli w czerwona kratę, podoba mi się <3 Zwykle widzę go w szarej lub białej bluzie z kapturem, bardzo stylowej z resztą, i też mi się podoba <3 Poszłyśmy do kibla przed filmem, wracamy na salę, Daniel też szedł i zaczął biec, my też pobiegłyśmy, a ja palnęłam tekstem, że ,,szybko, bo spóźnimy się na reklamy" - prócz dziewczyn Daniel też się roześmiał, wiem, choć widziałam go tylko od tyłu. Na filmie rzucał niezłe suchary :P Wgl to z niego taki śmieszek, trochę nadaktywny, jak ja. Ale też poważny jeśli trzeba. Największa beka z mojego ketchupu xD Bo miałam całą butelkę, a potem jeszcze Szymon chciał pożyczyć, wszyscy w kinie ,,podaj dalej" mój ketchup żeby dotarł do Szymona, my taka beka, a Szymon jeszcze sobie strzelił w twarz xD Daniel się odwrócił i coś mówił, ale w sumie nie wiem czy do mnie i co mówił, i no ah... Zastanawia mnie ile on musi mieć forsy, jeśli w ciągu 1 filmu kupił 3 porcje naczosów ! Dużo jedzenia - rozumiem. :D Chyba jednak mamy więcej wspólnego niż mogłoby się wydawać. Nie jechaliśmy w tych samych autokarach, bo były dwa. Potem poszłyśmy z Martą i Sarą Z. do szkoły, bo został czas na autobus. Była lekcja i przesiadywałyśmy na ławce dla vipów. Była cisza. Pograłam na fortepianie :D i po raz pierwszy miałam wrażenie, że gram głośno i słychać na całą szkołę. Sara mówi, że ostatnio też było słychać na górze jak grałam. Czyli jest super ;D Ciekawe kiedy Daniel się dowie, że gram ? Bo podobno w mojej klasie już są rozmowy na ten temat. Grałam też w domu. A no i Sara dała w szkole wspaniały występ taneczny do mojego grania :D i Marta to nagrała. Patrycja pytała się na stronce, kiedy jedziemy w teren ? :D Chcę jechać w niedzielę, NIE MOŻE PADAĆ !


  Dzień minął nawet szybko. Zrobiłam te pytania na urodziny. Co mogę dzisiaj powiedzieć na temat Daniela ? (że miał to być pamiętnik koniary a na razie to chyba fanki Daniela xD ) Widziałam go jak siedział z Oliwią - To nigdy mnie nie pociesza. Bardziej widok Oliwii, bo na Daniela mogłabym patrzeć zawsze. Chcę cieszyć swoje oczu. Nie wiem czy on widzi, że się w niego wpatruję co chwilę, ale on też siedział z Oliwią, a co chwilę zerkał na mnie. Ja postanowiłam kochać go mimo wszystko. Jeśli Bóg uzna, że ma coś z tego być, to będzie. Ale wszystko w swoim czasie. Ja będę cierpliwa. A tak bardzo chciałabym, żeby mnie przytulił. Miałyśmy WF, technikum tam było i usłyszałam, że ładna jestem. Dobrze wiedzieć, chociaż dzisiaj zbytnio ładnie się nie czułam. Wgl ostatnio chodzę do szkoły, a tego nie czuję. Wszystko jest tak lajtowo. Mam odczucie jakbym nic tam nie robiła, tylko to, że widzę Daniela zajmuje moje myśli. Tak się cieszę, że jutro piątek - muszę iść do Komusi - tak się stęskniłam ! Mam wrażenie choćbym wieki tam nie była. Nie mogę się doczekać jutrzejszej jazdy <3

Pamiętnik z końskiego grzbietu IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz