24. Moje gratulacje chłopie!

176 5 0
                                    

Połowa czerwca strzeliła jak snajper w cel. Nim się obejrzałam, miesiąc ten zbliżał się do końca, a co za tym idzie- sezon był jakoś w połowie. Ze wściekłością wróciłam z Gorzowa, w którym nam nie poszło. Jechaliśmy osłabionym składem po tym, jak Gleb upadł na testimonialu Taia, a dodatkowo Robert Lambert przejechał po jego kręgosłupie i głowie. Czugunow chciał jechać w przegranym przez nas spotkaniu, jednak wszyscy mu tego odradziliśmy. Lepiej nie ryzykować. Sam Woffinden również był poobijany, a brak Artioma, którego zgodę na jazdę ponownie rozpatrywano, dał nam w kość. Musieliśmy nadrobić punkty, które normalnie przywiózłby rok młodszy ode mnie żużlowiec, a także zmagaliśmy się z cholernie wysoką temperaturą. 

Zachowanie zawodników gorzowskiej Stali, również pozostawiało wiele do życzenia. Upadek Bartka Kowalskiego na pierwszym łuku zaraz po starcie, definitywnie został spowodowany przez Zmarzlika, którego nie wykluczono, mimo wyraźnego kontaktu z kołem Bikey'a. Mieliśmy zamiar jechać przez to agresywniej, ale skupialiśmy się na odrabianiu punktów. Ostatecznie trzy punkty zostały w Gorzowie. 

Po powrocie do Wrocławia nie chciałam  z kimkolwiek rozmawiać. Mimo dwudziestu czterech lat na karku, nadal źle znosiłam porażki. Potrafiłam zamknąć się w sobie i z nikim nie rozmawiać przez kilka dni. Tym razem nie mogłam tego zrobić, ze względu na wtorkowy mecz w Szwecji. 

Postanowiłam, że w poniedziałek szybko ogarnę wszystko i już wtedy wyruszymy do Målilli. Kryspin, z którym nadal nie rozmawiałam, zaproponował, że on i Grzesiek pojadą busem, a ja i Krystian dolecimy samolotem. Nie chcąc się kłócić z chłopakami przystałam na to. Tym sposobem o szóstej rano siedziałam na wrocławskim lotnisku.

- Patrycja kazała ci przekazać- powiedział Krystian, podając mi kopertę. Otworzyłam ją prędko i przeczytałam zawarte na zaproszeniu dane.

- Bierzecie ślub? Poważnie?- zapytałam, a mechanik kiwnął twierdząco głową.- Moje gratulacje chłopie!

- Nie drzyj ryja. Tylko Kryspinowi nic nie mów. Patrycja nie chce go na ślubie, prawdę mówiąc ja tak samo. Pracować z nim się też za bardzo nie da. Przed meczem z Gorzowem ustaliliśmy, że on się zajmuje z Jackiem drugim motorem, a ja z Grzesiem pierwszym, to ten po złości co i rusz zmieniał ustawienia tego, którym my się zajmowaliśmy.

- Krycha, mogę ci powiedzieć tyle, jak znasz kogoś na jego miejsce, to proszę cię bardzo. Dobrze wiesz, że będziesz musiał tylko Jakubiakowi to zgłosić.

______

Do Bułgarii, gdzie mieliśmy kolejne cztery mecze, przylecieliśmy dość szybko. Starałem się unikać Karola, który co i rusz nagrywał coś na TikToka, czym niezmiernie mnie irytował momentami. 

Tym razem w pokoju wylądowałem z Popiwczakiem, gdyż Kochanowski został przydzielony do Kłosa. Mój kolega z klubu był bezproblemowym współlokatorem, o czym dobrze wiedziałem. Wieczorem standardowo dzwonił do swojej partnerki, a ja w tym czasie wyszedłem na balkon. 

Rześkie powietrze- spowodowane niedawnymi opadami deszczu- przyjemnie orzeźwiało, a także pomagało pozbierać myśli. Czekały nas cztery spotkania: w środę z Brazylią, w czwartek z Kanadą, w sobotę z Australią i w niedzielę z USA. Potem znowu tydzień przerwy i bodajże mecze w Polsce.  Najmniej obawiałem się spotkania z Australijczykami, głównie przez różnicę w tabeli. 

Stojąc na balkonie i wgapiając się w rozciągający się krajobraz. Moje myśli mimowolnie uciekły w kierunku niskiej blondynki, jeżdżącej na żużlu. W głowie nadal miałem widok zdjęcia, które widziałem na jej Instagramie. To jak wyglądało jej półnagie ciało, a także to jak prezentowała się w odważnych fotografiach z przyjaciółką. To jak dobrze mi się z nią rozmawiało oraz jak mój organizm reagował nawet na sam jej głos.

- Kurwa co się ze mną dzieje- mruknąłem sam do siebie, wplątując palce w zafarbowane na blond włosy.

______

Tym razem rozdział długości połowy normalnego, czyli  u mnie tzw. przejściowy. Na refleksję Lary odnośnie Tomka czas przyjedzie, póki co chłop się sam ze sobą w głowie kłóci.

Co sądzicie?

I Can't Pretend to Forget You|  T.Fornal /M.DrabikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz