7. Tylko na torbę uważaj!

182 8 12
                                    

Naprawdę nie rozumiałem pewnych decyzji, które- o zgrozo- podjąłem sam. Gdybym nie zjebał ponad rok temu, możliwe, że wszystko byłoby inaczej. Byłem w szczęśliwym, lekko pokręconym w pozytywnym sensie, związku, planowałem się nawet oświadczyć. Przez moją głupotę i upartość zaprzepaściłem to na co tyle razem pracowaliśmy.

Przecież mogłem się na tamtą kroplówkę nie zgadzać, ale nie Maks chce już lepsze wyniki, już chce być wśród najlepszych. Gówno prawda. Nigdy nie będę się równał z Janowskim, Madsenem, Pedersenem, Woffindenem, czy Zmarzlikiem, którego tak bardzo nienawidzi Lara. Nie mam prawa się nawet z nimi porównywać, bo różnica między nami jest kolosalna.

Lara... Kolejna osoba w moim życiu, z którą relacje zepsułem ja. Możliwe, że gdybym nie był takim upartym osłem, nadal bylibyśmy razem. Może wciąż miałbym dobre relacje z Maćkiem, a także resztą Spartan. Tego już się nie dowiem, podjąłem nieodwracalne decyzje, których konsekwencje poznaję albo dopiero to robię.

Jest opcja, że gdybym kiedyś nie pokłócił się z Kacprem i nie zerwał znajomości z nim i jego siostrą, związałbym się z Kamilą. Dziewczyna była jednak namolna, a jej brat miał niespełnione ambicje, żeby jeździć na żużlu. Jemu się nie udało zdać licencji, przez co pokłóciliśmy się w pierwszej liceum. Od tamtej pory mamy napiętą relację, a od matury ze sobą się nawet nie widzieliśmy.

Nie miałem pojęcia, dlaczego teraz przypomniał sobie o tym, że kiedyś się znaliśmy i o tym, iż byłem z Janowską. Ona nie chciała mnie znać, on miał ochotę mnie zamordować od dnia zdania licencji, a teraz wygrażał mojej byłej, że ją zgwałci i zajebie, mówiąc lekko.

Blondynka zaczęła wychodzić na prostą. Przecież widziałem tego blondyna w jej boksie po meczu. W jego trakcie również tam siedział. Może przez to nie chciała ze mną rozmawiać? Nie chciała, żebym wpieprzał się w jej poukładane życie? Jedno było pewne- w jej życiu nie było już miejsca dla mnie, co nie oznaczało jednak, że odpuszczę.

- Kubera o co ci chodzi?- zapytałem kolegę z drużyny, który siedział w moim mieszkaniu na kanapie.

- Czemu nie powiedziałeś nam całej prawdy?

- Jakiej prawdy?- spytałem, usiłując grać na czas.

- O tym, że kurwa z Janowską byłeś! Wiesz ile to zmienia? Możesz nam powiedzieć o jej słabych punktach, o tym...- wyrzucał z siebie słowa jak z karabinu maszynowego.

- Dominik! To co o niej wiem jest nieaktualne. Przekonałem się o tym w biegu z nią. Jeździ agresywniej, niż dawniej. Szybciej nabiera prędkości, a co za tym idzie trudniej ją dogonić i wyminąć. Robi dokładnie to co Maciek, ale... Ale ma inną manierę, inny charakter i jest innym typem człowieka. Wiele cech łączy ją z Maciejem, jednocześnie wiele ich różni, dlatego potrafią się zgrać na torze i poza nim.

- Maks, nie mogłeś nam wcześniej powiedzieć, żeby na nią uważać?- zapytał z wyrzutem Kubera.

- Byłem przez rok zawieszony. Przez ten czas siedziałem w Częstochowie, a we Wrocławiu byłem tyle co kot napłakał. Pokłóciłem się z ojcem, gdy przyjąłem ofertę od Motoru, a nie od jego kolegi. On nie chce mnie znać, ona tak samo- powiedziałem szybko.- Nie wiesz jak to jest, bo masz wsparcie od osób, które cię kochają i są dla ciebie ważne. Odwrócił się ode mnie mój rodzic, a moja dziewczyna, choć nie powinienem jej tak nazywać odkąd miałem ją w dupie, raczy mnie piękną wiązanką przekleństw mówiąc krótko: wypierdalaj z mojego życia, albo dowiesz się jak to jest wkurwić moich braci- rzuciłem, obserwując twarz Kubery.

- Czemu nie chcesz z nami o tym porozmawiać?

- Nie zrozumielibyście.

_____

I Can't Pretend to Forget You|  T.Fornal /M.DrabikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz