Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że jestem u siebie w pokoju, dopiero po chwili dotarły do mnie wydarzenia z wczorajszego dnia spojrzałam trochę niżej i zobaczyłam Jamesa nadal smacznie śpiącego na moim brzuchu. Wyglądał tak uroczo że nie miałam serca go budzić, przekręciłam głowę w prawo i spojrzałam na zegar stojący ma moim stoliku nocnym wskazywał godzinę 9:12 postanowiłam jeszcze nie budzić Jamesa i leżałam sobie bawiąc się jego włosami i rysując mu wzorki na jego nagich plecach.
Mimo tego że była środa wcale nie chciało mi się wstawać, było mi tutaj dobrze z Jamesem, może dlatego nie chciałam go budzić aby ta chwila trwała jak najdłużej.
Poleżałam jeszcze chwile po czym przypomniałam sobie o tym że nie odegrałam się jeszcze na Huncwotach za ten żart z tą mazią, który miał być na Snape'a, ale ostatecznie skończył na mnie więc sięgnęłam powoli po różdżkę starając się jak najmniej ruszać po czym wyczarowałam czarny mugolski mazak. Gdy już go miałam napisałam Jamesowi na plecach:
- Własność Elizabeth Williams. Nie ruszać 🤍 a niżej napisałam - dzięki za miłą noc James <3 - odłożyłam pisak i spojrzałam na swoje dzieło.
Jestem taka zadowolona z tego aż chciałabym zobaczyć jego minę gdy ktoś mu o tym powie albo sam się zorientuje. Po czasie zauważyłam że James zaczyna się przebudzać, ostatni raz spojrzałam na zegar który wskazywał 9:58 po czym zobaczyłam że James otwiera oczy.
- Hej - przywitał się ze mną podnosząc się z mojego brzucha po czym położył się obok.
- Hejka - odpowiedziałam mu po czym odwróciłam się w jego stronę.
Gdy spojrzałam na niego nie mogłam powstrzymać się przed śmiechem po pierwsze dlatego że nadal bawiło mnie to że nabazgrałam mu na plecach a po drugie wyglądał tak uroczo w roztrzepanych włosach i z tą słodką minką.
- Z czego się tak śmiejesz co? - zapytał po czym sam zaczął się śmiać przyciągając mnie do siebie.
- Z ciebie. Wyglądasz uroczo - powiedziałam po czym poczochrałam go po włosach.
- Ja uroczo? Ja wyglądam mężnie i poważnie a nie uroczo - powiedział z udawaną powagą i spojrzał na mnie. Znowu wybuchałam śmiechem ale tym razem z nim.
- Nie ładnie to się tak śmiać z kolegi - powiedział po czym usiadł na mnie okrakiem i zaczął mnie łaskotać. Śmiałam się tak głośno że daje głowę w lochach było mnie słychać.
- James przestań! Rogacz błagam! - nadal śmiejąc się prosiłam żeby przestał.
- Okej, ale pod warunkiem że..., dostanę nagrodę - powiedział przestając i spojrzał mi głęboko w oczy.
- Dobra, jaką? - zapytałam a on pokazał na swój policzek.
Przewróciłam oczami po czym przyciągnęłam go bliżej siebie aby go tam pocałować. Gdy moje usta już miały zetknąć się z jego polikiem on odwrócił głowę a nasze usta dotknęły się. Przez chwile byliśmy w takiej pozycji w bezruchu po czym James zaczął pogłębiać pocałunek a ja mu go oddałam. Prawą ręką dotknęłam jego karku przyciągając go bliżej siebie a on obiema rękoma opierał się po obu stronach mojej głowy.
Nie mam pojęcia ile tak byliśmy, ale gdy się od siebie odsunęliśmy każdy z nas głośno oddychał nabierając szybko powietrze. Nie wiedziałam czy dobrze zrobiłam, nasza relacja pędzi jak szalona i im bardziej w to brniemy tym bardziej stajemy się śmielsi wobec siebie, ale nie żałowałam tego, teraz zdałam sobie sprawę że od dawna chciałam to zrobić.
Spojrzeliśmy sobie w oczy i żadne z nas się nie odzywało do siebie. Po chwili James przysunął się bliżej mnie po czym potarł swoim nosem o mój a po chwili zjechał do mojego ucha i szepnął:
CZYTASZ
Ona • James Potter
FanfictionOna jest zwykłą Krukonką, w której życiu nic się nie dzieje po za nauką, grą w Quidditch, czy siedzeniem w opuszczonych korytarzach po ciszy nocnej i pisaniu z najlepszą przyjaciółką, która skończyła już Hogwart. Nigdy nie zaznała prawdziwej miłości...