1.9

695 32 10
                                    


- Skąd ty w ogóle masz te listy?

- Rebecca przysłała je razem z rzeczami z domu. Ciężarówka nadal stoi na podjeździe. Widzisz? - spojrzałam we wskazane miejsce.

Rzeczywiście na naszym podjeździe stała biała ciężarówka, a dwóch mężczyzn w ciemnych roboczych ubraniach wynosili z przyczepy różne kartony i skrzynie wprost do otwartego garażu. Jestem ciekawa co dziewczyna spakowała do tych wszystkich pudeł. Tego jest ogrom. Chłodne powietrze otuliło naszą dwójkę. Pracownicy przywitali się z uśmiechem i wrócili do pracy, Derek postanowił pomoc im z pozostałymi przedmiotami, a sama udałam się do domu. Przebrałam się w wygodne ubrania i przyniosłam jeden z mniejszych kartonów do salonu. Wewnątrz znajdowały się same książki, różne poradniki okultystyczne i kilka podręczników religijnych. Religie różnią się od siebie, każda z nich posiada określone święte przedmioty czy księgi, wierni im ludzie składają modły do Boga, o różnych imionach, oraz posiadają swoje przekazania i zakazy. Chociaż to w większości bujdy. Jest jeden Bóg, a przez setki lat i najróżniejsze tłumaczenia i wymysły ludzi, powstało kilka różnych wiar. Wielu śmiertelników utrzymuje ze Bóg do nich przemówił,albo widział anioła lub diabła. Ale zazwyczaj są to skutki używek lub wmawianie sobie pewnych prawd przez długi czas. Demony często można spotkać na ziemi i nie zawsze maja straszną postać potwora z rogami i czerwoną lub czarną skórą. A anioły to nie jasnowłose istoty przypominające ludzi z białymi skrzydłami i złotą aureolką. Posłańcy boży bardzo rzadko zstępują na ziemię.

Ustawiłam je w odpowiedniej kolejności na półce w pokoju służącym nam za gabinet i biblioteczkę jednocześnie. Jest to niewielkie pomieszczenie z wejściem pod schodami. Niewysokie, na skos ścięte drzwi prowadzą do ciemnego wnętrza bez okien. Każda ze ścian jest zastawiona polkami na książki, niektóre są zapełnione. Po środku stoi biurko z fotelem i lampą. Zanim się tutaj wprowadziliśmy lokum było puste. Tylko w podstawowych pomieszczeniach, czyli kuchni i łazienkach, było wyposażenie. Resztę umeblowaliśmy w pierwszą noc naszego pobytu tutaj.

Usłyszałam warkot silnika, czyli ciężarówka odjechała. Na stole w dużym pokoju stało kilka pudełek, Derek rozpalał ogień w kominku. Rozcięłam taśmę na kolejnym kartonie, ten jest trochę większy niż poprzedni. Na samej górze leżała porcelanowa lalka w podartej białej sukience i welonie, jej twarz została wymodelowana na bardzo chudą, ma wyraziste kości policzkowe i żuchwę. Ciemny makijaż rozmazał się z biegiem czasu. Mam ją od bardzo dawna. Została mi podarowana przez londyńskiego lalkarza pod koniec dziewiętnastego wieku. Wtedy była piękna, jak księżniczka w kolorowej sukience z kokardkami. Ale po tylu latach praktykowania na niej uroków i klątw trochę zmizerniała. Pod nią ułożone były najróżniejsze materiałowe dodatki. Kokardy, kołnierzyki, paski i rękawiczki. Widać ze pakowała wszystko co wpadło jej w ręce.

Czas upływał nam na segregowaniu i układaniu przywiezionych przedmiotów. Magiczne składniki zakupione przez chłopaka samoistnie pojawiały się w należytych miejscach. Male istotki przypominające gałązki, delikatnie umieściłam w specjalnym terrarium. Dzięki odrobinie zaklęć jest znacznie większe niż wygląda.

Cisza pomiędzy nami była pożądana, dała nam pomyśleć i pogrążyć w swoim własnym świecie. Nie chciałam naciskać, ale od razu zauważyłam że Derek zachowuje się inaczej niż zazwyczaj. To tylko drobne zmiany, doskonale dostrzegalne przez moje oko. Gdy skończyliśmy rozpakowywać kolejne pudło, zaproponowałam przerwę na kolację. Wręcz mechanicznie pokiwał głową i zajął fotel z laptopem na kolanach.

Przygotowałam sałatkę z dwoma rodzajami serów, prażonym słonecznikiem i oliwą, a do tego polędwiczki z kurczaka w sosie slodko-kwaśnym. Szybkie i lekkie. Nalałam do szklanek z lodem burbonu. To ulubiony alkohol Dereka. Postawiłam wszystko na stoliku. Z głośników komputera wydobywała się cicha muzyka.

Krew Wróżki ~ Jasper Hale ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz