-Co ty tu robisz? Jest 23- powiedziałam otwierając okno.
-Hej, u mnie dobrze, dzięki, że pytasz- powiedział sarkastycznie.
-Co ty tu robisz?- ponowiłem pytanie.
-Mówiłaś, że musisz odwołać spotkanie z Emily, wiec przyszłem i obejrzymy coś razem- wzruszył ramionami rozkładając się na łóżku. Uśmiechnęłam się na jego słowa.
-Miłe z twojej strony- podeszłam kuśtykając.
-Co chciałaś obejrzeć?- spytał wyciągając różne słodycze.
Will dobrze wiedział jak kocham słodycze. Dla tego jeszcze szerzej się uśmiechnęłam, bo pomyślał nawet o tym.
-Przyjaciele- przykryłam się kołdrą.
-Co? Te gówno?- na jego słowa wyszczerzyłam oczy.
-To najlepszy serial jaki istnieje- powiedziałam z wyrzutem.
-Daj ja coś wybiorę- rozkazał.
-Dobra, ale pierwszy i ostatni coś wybierasz- powiedziałam. - I wybierz jakiś fajny-
-Ja najlepsze wybieram- odparł udając urażonego.
-Co ty na to?- spytał spoglądając na ekran. Kiedy zauważyłam zananą dla mnie nazwę, odrazu pożałowałam, że dałam mu do wyboru film.
-Horror chcesz ze mną obejrzeć?- uniosłam brwi spoglądając na niego nie dowierzając.
-A co chcesz romantyczne gówno obejrzeć- parsknął sarkastycznym śmiechem.
-Te romantyczne gówno, jest fajne a po za tym mógłbyś włączyć jakiś kryminalny- wzięłam w obcięcia mojego pluszaka.
Brunet spojrzał na Bobo i nic nie mówiąc zachichotał.
Przykryłam go kocem, by nie marudził mi, że mu zimno.
-Kryminalny? Od kiedy takie lubisz?- zdziwił się, kładąc się wygodniej na fotelu.
-Od jakiegoś czasu, ale nie jestem pewna czy powinieneś tu być- odparłam co wyraźnie go zaskoczyło.
-Co?- spojrzał na mnie niedowierzając.
-Nie chce, żeby tata przyszedł i zobaczył ciebie leżącego w moim łóżku. Wyobraź co sobie pomyśli- wytłumaczyłam przytulając do niebie mocniej Bobo.
-Masz zamek w drzwiach?- zapytał podając mi moje ulubione lody.
-No mam- odebrałam od niego lody i zaczęłam otwierać.
-To po sprawie- wzruszył ramionami. Uśmiechnęłam się na widok słodyczy, których dawno nie jadłam.- Jezus głodzą cię, że uśmiechasz się na widok jedzenia-
-Dawno ich nie jadłam a uwielbiam słodkie- odparłam zajadając się słodyczą.
-Wiem dla tego kupiłem- odpalił film i już nic do siebie nie mówiliśmy.
W trakcie oglądania, nie powiem, przestraszyłam się pare razy z czego brunet się ze mnie śmiał.-Przestań się ze mnie śmiać!- uderzyłam go poduszką na co jeszcze bardziej zaczął się śmiać. -No przestań!-
-Masz dziwną minę, kiedy się boisz- roześmiał się prawie płacząc na co szeroki uśmiech wpłyną mi na twarz.
-Jak wybierasz takie filmy to się nie dziw- fuknęłam lekko obrażona biorąc laptopa w dłonie, aby zmienić film.
-Po pierwsze to nie jest straszne, po drugie zostaw tego laptopa- odparł biorąc ode mnie przedmiot.
-Nie, to jest straszę i chce zmienić na inny film. Ty wybierałeś to teraz moja pora- odpowiedziałam.
-Niech ci będzie, ale masz wybrać jakiś porządny, bo nie mam zamiaru oglądać romansideł- fuknął lekko obrażony i szczelniej okrył się kołdrą.
-Obejrzysz to co ci wybiorę- przewróciłam oczami, klikając w inny film.
-Przez moje okno?- wyszczerzył oczy, kiedy zobaczył tytuł.
-Tak, fajne to jest- wzruszyłam ramionami.
-Napewno-
-Dobra oglądaj mie gadaj-
***
-Victoria!- usłyszałam znajomy głos za sobą. Odwróciłam się za siebie i dostrzegłam Emily biegnącą przez korytarz.
-Co jest?- spytałam zaciekawiona.
-Za tydzień impreza u David'a z okazji halloween!- krzyknęła entuzjastycznie co spowodowało zirytowane miny u innych uczniów.
-Ciszej- mruknęłam szeptem. -Idziemy-
-Wiem, ale ty nie wiesz najważniejszego!- jeszcze bardziej się rozweseliła.- To impreza przebierana!-
-Serio?- zdziwiłam się, brunetka tylko pokiwałam z satysfakcją głową na co cicho zachichotałam.
-Musimy już wybierać przebranie- powiedziała całkiem poważnie kierując się do sali biologiczno chemicznej, czyli mojej klasy. -Kiedy zdejmujesz ortezę?-
-Będę musiała w niej chodzić, ale na imprezę ją zdejmę- wyjaśniłam.
-Musisz jakoś seksownie się ubrać, bo w końcu już nie masz chłopaka, który na każdym kroku będzie ci mówił, że wyzywająco się ubrałaś- powiedziała siadając w trzeciej ławce.
-Mam taki zamiar- odparłam dumnie. Brązowooka rozszerzyła oczy na moje słowa na co wybuchnęłam śmiechem.
-Victoria i Emily, cicho- upomniała nas nauczycielka, która właśnie weszła do klasy.
Powiedziałam brunetce, że po lekcji porozmawiamy, a teraz musiałam skupić się na lekcji.
W końcu teraz chemia. A mam ją na rozszerzeniu.
***
-Hej kotku- przywitał się David z Emily.
-Czemu was nie było na pierwszych lekcjach?- spytała ze smutkiem spoglądając na David'a i Will'a.
-Nie chciało nam się- wzruszył ramionami zielonooki. Przewróciłam oczami na jego wytłumaczenie.
-Za co się przebieracie na imprezę?- uniosła z ciekawości brwi.
-Nie powiemy- powiedział za Will'a David.
-Czemu?- posłała nam wszystkim smutny uśmiech.
-Bo to tajemnica- odparli w tej samej chwili.
-No to wam też nie powiemy za co się przebieramy- powiedziała lekko obrażona.
-O mój borze czy ty możesz nie być taka okropna!- powiedział sarkastycznie brunet. Wywróciłam oczami zaczęłam kierować się w stronę szafki.
To będzie ciekawa impreza.
CZYTASZ
Beautiful love
RomanceOd zawsze nienawidzili siebie, jednak jeden wieczór zmienił wszystko. ❗️Korekta będzie po zakończeniu❗️