|14|

774 20 2
                                    

-Co ty tu robisz? Jest 23- powiedziałam otwierając okno.

-Hej, u mnie dobrze, dzięki, że pytasz- powiedział sarkastycznie.

-Co ty tu robisz?- ponowiłem pytanie. 

-Mówiłaś, że musisz odwołać spotkanie z Emily, wiec przyszłem i obejrzymy coś razem- wzruszył ramionami rozkładając się na łóżku.  Uśmiechnęłam się na jego słowa.

-Miłe z twojej strony- podeszłam kuśtykając.

-Co chciałaś obejrzeć?- spytał wyciągając różne słodycze.

   Will dobrze wiedział jak kocham słodycze. Dla tego jeszcze szerzej się uśmiechnęłam, bo pomyślał nawet o tym.

-Przyjaciele- przykryłam się kołdrą.

-Co? Te gówno?- na jego słowa wyszczerzyłam oczy.

-To najlepszy serial jaki istnieje- powiedziałam z wyrzutem.

-Daj ja coś wybiorę- rozkazał.

-Dobra, ale pierwszy i ostatni coś wybierasz- powiedziałam. - I wybierz jakiś fajny-

-Ja najlepsze wybieram- odparł udając urażonego.

-Co ty na to?- spytał spoglądając na ekran.  Kiedy zauważyłam zananą dla mnie nazwę, odrazu pożałowałam, że dałam mu do wyboru film.

-Horror chcesz ze mną obejrzeć?-  uniosłam brwi spoglądając na niego nie dowierzając.

-A co chcesz romantyczne gówno obejrzeć- parsknął sarkastycznym śmiechem.

-Te romantyczne gówno, jest fajne a po za tym mógłbyś włączyć jakiś kryminalny- wzięłam w obcięcia mojego pluszaka.

   Brunet spojrzał na Bobo i nic nie mówiąc zachichotał.

Przykryłam go kocem, by nie marudził mi, że mu zimno.

-Kryminalny? Od kiedy takie lubisz?- zdziwił się, kładąc się wygodniej na fotelu.

-Od jakiegoś czasu, ale nie jestem pewna czy powinieneś tu być- odparłam co wyraźnie go zaskoczyło.

-Co?- spojrzał na mnie niedowierzając.

-Nie chce, żeby tata przyszedł i zobaczył ciebie leżącego w moim łóżku. Wyobraź co sobie pomyśli- wytłumaczyłam przytulając do niebie mocniej Bobo.

-Masz zamek w drzwiach?- zapytał podając mi moje ulubione lody.

-No mam- odebrałam od niego lody i zaczęłam otwierać.

-To po sprawie- wzruszył ramionami. Uśmiechnęłam się na widok słodyczy, których dawno nie jadłam.- Jezus głodzą cię, że uśmiechasz się na widok jedzenia-

-Dawno ich nie jadłam a uwielbiam słodkie- odparłam zajadając się słodyczą.

-Wiem dla tego kupiłem- odpalił film i już nic do siebie nie mówiliśmy.


W trakcie oglądania, nie powiem, przestraszyłam się pare razy z czego brunet się ze mnie śmiał.

-Przestań się ze mnie śmiać!- uderzyłam go poduszką na co jeszcze bardziej zaczął się śmiać. -No przestań!-

-Masz dziwną minę, kiedy się boisz- roześmiał się prawie płacząc na co szeroki uśmiech wpłyną mi na twarz.

-Jak wybierasz takie filmy to się nie dziw- fuknęłam lekko obrażona biorąc laptopa w dłonie, aby zmienić film.

-Po pierwsze to nie jest straszne, po drugie zostaw tego laptopa- odparł biorąc ode mnie przedmiot.

-Nie, to jest straszę i chce zmienić na inny film. Ty wybierałeś to teraz moja pora- odpowiedziałam.

-Niech ci będzie, ale masz wybrać jakiś porządny, bo nie mam zamiaru oglądać romansideł- fuknął lekko obrażony i szczelniej okrył się kołdrą.

-Obejrzysz to co ci wybiorę- przewróciłam oczami, klikając w inny film.

-Przez moje okno?- wyszczerzył oczy, kiedy zobaczył tytuł.

-Tak, fajne to jest- wzruszyłam ramionami.

-Napewno-

-Dobra oglądaj mie gadaj-

***

-Victoria!- usłyszałam znajomy głos za sobą. Odwróciłam się za siebie i dostrzegłam Emily biegnącą przez korytarz.

-Co jest?- spytałam zaciekawiona.

-Za tydzień impreza u David'a z okazji halloween!- krzyknęła entuzjastycznie co spowodowało zirytowane miny u innych uczniów.

-Ciszej- mruknęłam szeptem. -Idziemy-

-Wiem, ale ty nie wiesz najważniejszego!- jeszcze bardziej się rozweseliła.- To impreza przebierana!-

-Serio?- zdziwiłam się, brunetka tylko pokiwałam z satysfakcją głową na co cicho zachichotałam.

-Musimy już wybierać przebranie- powiedziała całkiem poważnie kierując się do sali biologiczno chemicznej, czyli mojej klasy. -Kiedy zdejmujesz ortezę?-

-Będę musiała w niej chodzić, ale na imprezę ją zdejmę- wyjaśniłam.

-Musisz jakoś seksownie się ubrać, bo w końcu już nie masz chłopaka, który na każdym kroku będzie ci mówił, że wyzywająco się ubrałaś-  powiedziała siadając w trzeciej ławce.

-Mam taki zamiar- odparłam dumnie.  Brązowooka rozszerzyła oczy na moje słowa na co wybuchnęłam śmiechem.

-Victoria i Emily, cicho- upomniała nas nauczycielka, która właśnie weszła do klasy.

    Powiedziałam brunetce, że po lekcji porozmawiamy, a teraz musiałam skupić się na lekcji.

   W końcu teraz chemia. A mam ją na rozszerzeniu.

***

-Hej kotku- przywitał się David z Emily.

-Czemu was nie było na pierwszych lekcjach?- spytała ze smutkiem spoglądając na David'a i Will'a.

-Nie chciało nam się- wzruszył ramionami zielonooki. Przewróciłam oczami na jego wytłumaczenie.

-Za co się przebieracie na imprezę?- uniosła z ciekawości brwi.

-Nie powiemy- powiedział za Will'a David.

-Czemu?- posłała nam wszystkim smutny uśmiech.

-Bo to tajemnica- odparli w tej samej chwili.

-No to wam też nie powiemy za co się przebieramy- powiedziała lekko obrażona.

-O mój borze czy ty możesz nie być taka okropna!- powiedział sarkastycznie brunet. Wywróciłam oczami zaczęłam kierować się w stronę szafki.

To będzie ciekawa impreza.

Beautiful loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz