|17|

759 16 1
                                    

Promienie słonica obudziły mnie. Przymrużyłam oczy, przez słonice, które raziło mnie w oczy.

    Przekręciłam się na drugi bok sprawdzić, czy jest koło mnie Will. Niestety obok mnie nikogo nie było. Rozejrzałam się dokoła szukając bruneta, jednak tylko co znalazłam to złożone w kostkę moją sukienkę a na niej bieliznę.

  Nagle usłyszałam otwieranie drzwi i spojrzałam się w tamtym kierunku.

-Jezus na reszcie- powiedział zielonooki podając mi talerz z kanapkami.-Ile można spać?-

-Która godzina?- spytałam się, unosząc ze zdziwieniu brwi, widząc Will'a, który już nie śpi.

-Trzynasta-  powiedział, siadając na łóżku.

   Spojrzał w moje oczy, jakby chciał z nich wyczytać coś.

-Co się tak patrzysz?- ugryzłam kanapkę i  spojrzałam mu w oczy.

-Żałujesz?- spytał a w jego głosie wyczułam lekkie przerażenie?

-Nie- powiedziałam zgodnie z prawdą. -A ty?-

-Też nie- przybliżył swoją twarz do mojej i leciutko mnie pocałował.

-Ejj ja jem- oburzyłam się na co brunet wybuchnął śmiechem.  -Są twoi rodzice?- spytałam popijając wodą.

-Nie, nie ma ich- mruknął.

-Gdzie mój telefon?- rozejrzałam się po pomieszczeniu i nigdzie nie mogłam znaleść go.

-Podłączyłem do ładowania- powiedział wstając z łóżka. Też miałam taki zamiar, jednak szybko się wycofałam przypominając sobie, iż nie mam nic na sobie.

-Mogłabym pożyczyć ciuchy? Nie chce w sukience być nie jest zbytnio wygodna- wyznałam.

-Jasne- podszedł do szafy wyjmując ciuchy.

  Rzucił we mnie ubraniami na co posłałam mu zirytowane spojrzenie.

-Dzięki- mruknęłam przewracając oczami.

-Nie ma za co- uśmiechnął się do mnie wychodząc z pokoju.

  Szybko przebrałam się w ubrania i jak zobaczyłam siebie w tych ciuchach, myślałam, że umrę ze śmiechu.

   Wyglądałam jak worek na ziemniaki. Pomijając ten fakt wyszłam z pomieszczenia wchodząc do salonu.

Szukałam wzrokiem Will'a, jednak moje spojrzenie wlepiłam w szczeniaka leżącego na ziemi.

-Jezus!- pisnęłam wysokim głosem. - Sonia jak ty urosłaś-

Zaczęłam ją masować w jej ulubionych miejscach.

Sonia to nowy piesek Will'a i jej siostry.

-Już do niej się przykleiłaś?- zaśmiał się zielonooki podchodząc do nas. Kucnął koło mnie i również zaczął głaskać pieska.

-Mógłbyś mnie zawieść do domu?-  zerknęłam w jego stronę.

-Jasne, chodź- podniósł się, co również uczyniłam.

   Zabrałam wszystkie swoje rzeczy i wyszliśmy z domu.

  Wsiedliśmy do samochodu w ciszy i przez całą drogę taka atmosfera panowała.

  Mieliśmy do siebie bardzo blisko, wiec droga do domu nie była długa.

-Jesteśmy- powiedział wychodząc z samochodu, rozejrzałam się do okoła i faktycznie byliśmy już pod moim domem.

Beautiful loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz