>33<

576 24 20
                                    

-Pójdę już- przerwał ciszę Yoongi.

Nie wiedziałaś co robić. Z jednej strony chcesz aby Yoongi już sobie poszedł i w końcu przestał mieszać ci w głowie ale coś krzyczało w tobie, by teraz nie odchodził... żeby został...

-Czekaj!- złapałaś jego rękę, którą chwycił już klamkę.

Chłopak spojrzał na ciebie zdziwiony.

-Na dworze jest już ciemno i zimno...- mówiłaś nieśmiało wpatrzona w jego oczy. Nie wiedziałaś czy robisz dobrze. -Jest późno. Zostań.- powiedziałaś wreszcie.

-Mam tu zostać na noc?- uniósł jedną ze swoich brwi do góry.

-Jeśli tylko chcesz. Do niczego cię nie zmuszam- wbiłaś swój wzrok w podłogę. Zaraz pewnie cię wyśmieje. To nie był dobry plan.

-Z chęcią zostanę- usłyszałaś jego radosny głos.

-Nie wyobrażaj sobie za wiele.- odezwałaś się widząc jego minę.

-A więc musisz się w końcu ubrać, bo moje myśli wariują.- zaśmiał się cicho pod nosem. -Myśl, że masz na sobie tylko szlafrok...- spojrzał na niego.

-Daruj sobie szczegółów- westchnęłaś i szybko ruszyłaś do swojego pokoju.

Po pary minutach byłaś już ubrana w swoją piżamę, która tym razem składała się również ze spodni. Wyszłaś z pokoju i zobaczyłaś Yoongiego siedzącego przy stole. Był wyraźnie czymś zamyślony.

-Napijesz się herbaty?- zapytałaś sięgając po kubek ze szafki kuchennej.

-Co?- wyrwał się ze swoich myśli.

-Herbaty?- powtórzyłaś machając kubkiem.

Chłopak w odpowiedzi pokiwał głową.

Podczas parzenia napojów panowała niezręczna cisza.

-Twoi rodzice nie będą się martwić, że nie wrócisz na noc do domu?- spojrzałaś na niego ukradkiem.

-Są do tego przyzwyczajeni.- odparł.

Szczerze się zdziwiłaś jego odpowiedzią. Co się dzieje u niego w domu?

-Zawsze wracam na drugi dzień albo trzeciego dnia.- wzruszył ramionami wpatrzony w jeden punkt. -Po za tym mam już 18 lat. Jestem pełnoletni i mogę robić co chce.- spojrzał na ciebie.

-Uważam, że to- przerwałaś bo usłyszałaś dzwonek swojego telefonu, który leżał na stole.

-Mama- Yoongi przeczytał z lekkim trudem litery wyświetlające się na wyświetlaczu twojego urządzenia.

Ruszyłaś szybko z miejsca.

Polski wyraz mama brzmi podobnie do koreańskiego określenia matki.

-Czy to któryś z rodziców?- zapytał zainteresowany Yoongi.

-Zostaw- wyrwałaś z jego ręki telefon bojąc się, że przypadkiem odbierze połączenie. -Siedź teraz cicho.- spojrzałaś na niego śmiertelnie poważnie.

-Dlaczego się tak stresujesz?- zaśmiał się z twojego zachowania.

Szybko przyłożyłaś palec do ust, by ten zrozumiał w końcu, że ma przestać się odzywać.

-Halo?- odebrałaś telefon.

-Już się zastanowiłaś?- usłyszałaś bez przywitania głos swojej mamy.

-Nad czym?- usiadłaś zdezorientowana na krześle przed Yoongim.

-Wracasz do Polski czy zostajesz w Korei? Muszę wiedzieć czy dzwonić do szkół i odwoływać twoją wymianę...- wyjaśniła.

Pokaż prawdziwego siebie| Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz