>35<

567 22 21
                                    

Obudziłaś się rano w ramionach Yoongiego. Uśmiechnęłaś się pod nosem gdy spojrzałaś na spokojną twarz chłopaka, który jeszcze spał.

Starałaś się wydostać z jego objęcia by sięgnąć po swój telefon. Chciałaś wiedzieć, która godzina.

-Jeszcze chwila...- usłyszałaś mamrot Yoongiego gdy się od niego odsunęłaś.

-Już 11- zwróciłaś się w jego stronę trzymając swój telefon.

-Możemy spać ile chcemy...- nie odpuszczał i łapiąc cię w talii przyciągnął cię do siebie i mocno objął.

-Nie jestem już śpiąca.-westchnęłaś odpychając się od niego. Zdziwiony otworzył swoje zaspane oczy.

-Rób co chcesz- oburzył się. -Ja jeszcze idę spać.- odwrócił się od ciebie. -Odsypiam te wszystkie noce, które musiałem spędzić na niewygodnym dmuchanym materacu.- dodał na koniec.

Wywróciłaś oczami i wstałaś z łóżka zostawiajac Yoongiego w spokoju. Wzięłaś wszystkie niezbędne rzeczy i ruszyłaś pod prysznic.

Po 15 min wykąpana i ubrana postanowiłaś zejść sama na śniadanie.

-Dzień dobry- od razu przywitała cię uśmiechnięta pani Min.

-Dzień dobry- odpowiedziałaś tak samo z uśmiechem na twarzy.

-Nareszcie wstaliście. Już zwątpiłam w to czy w ogóle zejdziecie coś zjeść. Jeszcze chwila i wszystko bym wam sprzątnęła sprzed nosa.- zaśmiała się kobieta.

-Tak właściwie, to Yoongi jeszcze śpi. Wychodząc z pokoju widziałam, że raczej nie ma zamiaru wstać. Śpi jak zabity.- powiedziałaś zabierając się za nakładanie sobie jedzenia na talerz.

-Czyli wszystko w normie.- kobieta machnęła ręką. -Yoongi jakby mógł to by spędzał cały weekend w łóżku. Wspólne śniadania nie zdarzają się zbyt często.- przyznała szczerze.

-Ze mną nie jest lepiej. Gdy mieszkam sama w Korei zdarza się, że nieraz rezygnuje ze śniadania, a na kolacje objadam się zazwyczaj słodyczami oglądając jakiś serial, albo pijąc litry herbaty ucząc się.- opowiedziałaś jak u ciebie zazwyczaj takie rzeczy wyglądają. Co jak co, ale mieszkanie u Yoongiego jest bardzo wygodne. Jedzenie zawsze masz tu gotowe i podane od razu na stół. 

-Jestem ogromna podziwu.- złapała cię za rękę pani Min. Dosiadła się obok ciebie chwile wcześniej. -Masz w sobie tyle odwagi, żeby przylecieć z tak daleka na edukowanie się w obcym kraju i bez rodziny u boku...- mówiła pełna emocji. Z wrażenia niemal się oplułaś.

-Rodziców nie było łatwo namówić.- pokręciłaś głową śmiejąc się przy tym -Ale udało się i spełniam teraz dzięki nim swoje marzenia.- spojrzałaś w ciemne oczy kobiety, które z troską się w ciebie wpatrywały. Ta matczyna troska i miłość, które z niej biły robiły na tobie wrażenie.

Po niemalże przegadanej godzinie z panią Min o twoim życiu wróciłaś z powrotem na górę. Idąc w kierunku pokoju Yoongiego usłyszałaś muzykę, która wydobywała się zza jego drzwi. Otworzyłaś je po cichu nie chcąc przerywać melodii graną  przez chłopaka na gitarze. Siedział na krześle tyłem do drzwi, więc nawet nie zauważył kiedy weszłaś do środka. Był tak pochłonięty tym co robił. Raz po raz grał na strunach, a później zapisywał coś na kartce ołówkiem. Podeszłaś bliżej by przyjrzeć się temu co robi. Zapisywał nuty...

-Piszesz piosenki!?- pisnęłaś podjarana. To takie pociągające gdy chłopak gra na gitarze lub innych instrumentach i w dodatku tworzy własne utwory co nie?

-Kiedy ty tu?- Yoongi odskoczył przerażony widząc cię niespodziewanie za sobą. -Nie strasz mnie- zdenerwował się i odłożył gitarę na łóżko a kartki zebrał i schował do szuflady w biurku.

Pokaż prawdziwego siebie| Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz