>12<

536 19 0
                                    


Skończyłaś lekcje. Szłaś powoli korytarzem rozglądając się czy nie ma nigdzie Yoongiego. Po Lisę dzisiaj przyjechał tata, więc było ci to na rękę. Nie będziesz musiała jej spławić i szukać wymówek dlaczego nie pójdziesz razem z nią w stronę domu.

Oczywiście chłopaka nigdzie nie zauważyłaś. Wyszłaś ze szkoły i schodząc po schodach usłyszałaś głośne kobiece śmiechy. Wychyliłaś się lekko za murowaną balustradę schodów. Twoim oczą ukazał się on. Yoongi we własnej osobie. Oparty o mur szkoły palił fajkę. Nie był sam. Jakieś trzy dziewczyny przystawiały się do niego. Raz po raz coś do nich powiedział to każda się cieszyła jak głupia.

Westchnęłaś ciężko i przewróciłaś oczami. Tak bardzo nie chciałaś z nim gadać. Ale musisz to zrobić by mieć już to za sobą. Musisz oddać ten zegarek.

Musiałaś się zastanowić jak zwrócisz na siebie jego uwagę. Nie staniesz sobie od tak przed nim, bo obok stoją jakieś dziewczyny.

Postanowiłaś przejść obok Yoongiego. Spojrzałaś się na chłopaka a on na ciebie. Udało się. Zauważył cię i może za tobą pójdzie. Szłaś niepewnie nie wiedząc gdzie zaraz trafisz. Ślepy zaułek. Była mała przerwa między płotem a szkołą. Skręciłaś tam. Czekałaś i chodziłaś w kółko. Minęły dwie minuty i chłopak przyszedł do ciebie. Uśmiechnęłaś się sama do siebie, że twój plan zadziałał.

Stanęłaś w miejscu wpatrując się w chłopaka.

-A jednak przywlokłeś się za mną.- zaśmiałaś się.

-Trochę dziwne dlaczego taka dziewczyna jak ty postanowiła sobie od tak pójść w martwy punkt.- wskazał na ciebie palcem. -Nie ma stąd wyjścia. Chciałem zobaczyć z kim się tu spotkasz.- włożył rękę do kieszeni.

-Tak się składa, że nikt tu na mnie nie czkał.- odezwałaś się pewnie. -To ja czekałam na kogoś.- spojrzałaś na niego ostatni raz i sięgnęłaś do plecaka po zegarek. -Czekałam na ciebie.- wystawiłaś rzecz w jego stronę. -Zostawiłeś u mnie.- podeszłaś bliżej do chłopaka.

-Zapomniałem o nim.- zaśmiał się pod nosem. -Nawet się nie zorientowałem, że zniknął.- zabrał z twojej dłoni zegarek. -Skąd miałaś pewność, że tu przyjdę?- zerknął na ciebie w między czasie zapinając zegarek na nadgarstku.

-Nie wiem. Przeczucie.- wzruszyłaś ramionami.

Miałaś już odejść gdy poczułaś szarpnięcie za marynarkę. Chłopak odwrócił cię do siebie.

-Czemu mnie w tedy wyprosiłaś?- zapytał niespodziewanie. Lekko się zdziwiłaś jego pytaniem.

-Źle się czułam. Chciałam zostać sama.- odparłaś i znów miałaś już odejść, ale Yoongi stanął przed tobą i nie dał ci przejść. Tupnęłaś nogą w miejscu. -Znowu chcesz mnie wkurzyć?!- krzyknęłaś poirytowana. -Zachowujesz się jak dziecko.- fuknęłaś.

Usłyszałaś tylko jego pogardliwy śmiech.

-Będę czekać dopóki mi tego nie powiesz- wpatrywał się w ciebie z nagłą powagą. -Należy mi się.- dodał.

-Że co proszę?- zdziwiłaś się. Co mu wpadło do głowy?! -Nie mam ci nic do powiedzenia.- powiedziałaś zła. -A należy to ci się wielki plaskacz w twarz za tą całą akcje na stołówce.- wskazałaś na niego palcem.

-Czyżby napewno?- uniósł brwi.

-O co ci chodzi człowieku?- miałaś już tego dość jak z tobą pogrywa.

-W tamten wieczór...- zaczął.

-Musisz mi ciagle o tym przypominać?!- przerwałaś mu. -Chce o tym zapomnieć.- westchnęłaś i zamknęłaś na chwile oczy i wzięłaby trzy wdechy by się uspokoić.

-Nawet mi za to nie podziękowałaś.- powiedział szybko. -Uratowałem cię.- skrzyżował ręce.

-Człowiek honoru...- zakpiłaś. -Jakoś ty mi nie podziękowałeś, w tedy jak przyjęłam cię do swojego mieszkania. Opatrzyłam cię, pozwoliłam ci się u mnie wykąpać, wyprałam twoje ubrania i przenocowałam we własnym łóżku, a rano zrobiłam ci śniadanie!- uniosłaś się. Czułaś jak skoczyło ci ciśnienie. 

-Jesteśmy kwita.- odparł bez emocji gdy cię wysłuchaj. Nawet na ciebie nie spojrzał tylko prędko się odwrócił po czym  sobie odszedł.

-Tchórzysz!- krzyknęłaś za nim. -Co z niego za człowiek.- warknęłaś pod nosem. Czyżbyś zraniła jego dumę? Nie obchodzi cię co myśli.

Odczekałaś 5 min zanim wyszłaś z poza budynku szkoły. W miedzy czasie trochę ochłonęłaś. Po odczekaniu tylu minut chciałaś mieć pewność, że chłopak dawno oddalił się z tego miejsca i będziesz mogła bezpiecznie stąd wyjść.

Udało ci się uniknąć kłopotów i bezpiecznie dotarłaś do domu.
                                              ***

[Przeskok czasu]

Po miesiącu zaczęłaś Yoongiego wręcz nienawidzieć. Zauważyłaś jaki jest naprawdę w stosunku do ludzi i szkoły. Raz jest a raz go nie ma. Poniża młodszych co zauważyłaś nie raz na korytarzu. Przychodzi cały poobijany na twarzy do szkoły co bardzo niepokoi nauczycieli. Przez pewien czas sama się martwiłaś tym co się u niego dzieje, ale z czasem przez jego zachowania w twoją stronę takie jak zaczepianie cię i wyśmiewanie od tej innej rasy i twojego pobytu w Korei, aż sama nieraz miałaś mu ochotę zdzielić w twarz.

Przestałaś się nim przejmować. Dzięki Lisie, Sooyoung i Sarze, z którą w końcu się pogodziłaś, zaczęłaś poznawać więcej ludzi w tej szkole. Niektórzy nawet sami do ciebie podchodzili lub dosiadali się na stołówce gdzie z dziewczynami znalazłaś inny większy stolik. Inny byli zaciekawieni twoim życiem. Skąd jesteś jak ci się podoba w Korei i ich szkole. Czułaś się teraz nawet popularna. Niektórzy z końca korytarza do ciebie machali lub się witali. Dzięki dziewczyną przestałaś się aż tak bardzo wszystkim przejmować. Z ocenami szło ci naprawdę dobrze, u twojej rodziny w Polsce wszystko w porządku i nikt po za szkołą na ulicy cię nie zaczepił, a kiedyś przez pewien czas miałaś dość dużo niepokojących napotkań na obcych mężczyzn.

Tak jak przez wrzesień przechodziłaś chwile załamania i myślałaś nad zrezygnowaniu z tego wszystkiego i powrotu do Polski, tak teraz czujesz się tutaj w Korei naprawdę szczęśliwa.

Wszystko się ułożyło. Wpadłaś w rutynę szkoła-powrót do domu-obiad-nauka-trochę odpoczynku do wszystkiego i na końcu spać. Imprezy zdarzały się od czasu do czasu, ale teraz byłaś bardziej uważna i trzymałaś się grupy bliskich osób. Nie odchodziłaś nigdzie sama.

Już wielki krokami zaczął zbliżać się listopad. Przyszła piękna jesień. Każdy dzień był dla ciebie obdarowany nowymi doświadczeniami. Aż trudno ci było w to uwierzyć, że odnalazłaś tu teraz spokój.

Zero niebezpiecznych sytuacji.

Do czasu...

————————————————————————
Czekajcie na więcej, bo będzie się działo 🤫

Rozdział może nie taki mocny, bo jestem strasznie zmęczona i padam z nóg 🥱

Oto jak się czuje 🤣⬇️

Oto jak się czuje 🤣⬇️

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Pokaż prawdziwego siebie| Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz