>41<

421 25 12
                                    

Następny ranek był dość ciężki. Dźwięk budzika sprawił, że rozbolała cię głowa, a oczy nie chciały się otworzyć. Najchętniej jeszcze byś sobie pospała, ale szkoła i obowiązki wzywają.

Gdy wstałaś z łózka poczułaś zimno jakie panuje poza twoją nagrzaną kołdrą. Ziewnęłaś zaspana i poczłapałaś do łazienki. Później jak zwykle zrobiłaś sobie śniadanie i ubrałaś swój mundurek. Po paru minutach byłaś już gotowa do wyjścia.  Owinęłaś się szczelniej swoim szalikiem i wyszłaś z mieszkania.  Śnieg skrzypiał pod twoimi nogami a zimny podmuch wiatru sprawiał, że twoje oczy zaczynały łzawić. Droga na przystanek wydawała się być dłuższa niż zwykle.

Gdy weszłaś do szkoły wszystko wydawało się bardziej przytłaczające. Uczniowie, którzy byli strasznie głośno, światła na korytarzu które były jaśniejsze niż obecnie niebo na którym słońce dopiero wschodziło sprawiało, że miałaś wrażenie, że zaraz pęknie ci głowa.

Na pierwszej lekcji przysnęłaś na ławce na jakieś 15 minut. Obudziło cię szturchanie Lisy.

-Czy to nie przesada spanie na ławce podczas gdy ja poświęcam swój czas by was czegoś nauczyć?- usłyszałaś szorstki głos nauczycielki, która patrzyła na ciebie z wściekłością.

-Przepraszam.- odezwałaś się prędko. -To już więcej się nie powtórzy.- zapewniłaś skruszona.

-Mam nadzieje- odpowiedziała starsza kobieta i wróciła do zapisywania czegoś na tablicy.

Odetchnęłaś z ulgą, że obeszło się bez uwagi do dziennika. Przetarłaś zaspane oczy i próbowałaś jakoś skupić się na lekcji.

-Co się dzisiaj z tobą dzieje?- zapytała zmartwiona Lisa gdy po dzwonku wyszliście z klasy.

-Słaby dzień- odpowiedziałaś krótko idąc przed siebie.

Gdy w końcu się zatrzymałaś Lisa stanęła przed tobą przeszywając cię swoim spojrzeniem.

-Mów- rozkazała przyjaciółka chcąc wiedzieć co się stało.

Ty jednak nie wiedziałaś co powiedzieć. Po co się w ogóle wtrąca...

Nagle znienacka kichnęłaś. Zaraz po tym drugi raz.

-Ktoś tu chyba nam się pochorował- Lisa połączyła fakty.

-Wszystko tylko nie to- pociągnęłaś nosem.

Nie możesz być chora. Nie gdy trwa wymiana!

-Powinnaś zostać dzisiaj w domu.- dotknęła twojego ramienia Lisa, która martwiła się twoim stanem.

-Muszę skupić się na szkole.- odpowiedziałaś bez zastanowienia.

-Powinnaś nieraz sobie odpuścić- stwierdziła zaskoczona twoim nastawieniem.

W tym momencie rozległ się dzwonek na drugą lekcje.

-Nie mogę- odpowiedziałaś przyjaciółce i weszłaś do klasy.

***

Minuty mijały a ty miałaś wrażenie, że zaraz wyjdziesz z siebie. Ciągle pociągałaś nosem. Musiałaś koniecznie się wysmarkać. Robiło się coraz gorzej, ale nie zwracałaś na to uwagi. Po prostu musisz się wysmarkać i to porządnie.

Wyciągnęłaś ze swojego plecaka chusteczki i zapytałaś się nauczyciela czy możesz pójść do toalety. Za jego zgodą szybkim krokiem wyszłaś z klasy. Gdy dotarłaś do damskiej toalety zaczęłaś wydmuchiwać swój nos. Spojrzałaś na swoje odbicie w lustrze i zobaczyłaś czerwony nos i podkrążone oczy.

Westchnęłaś ciężko i wyszłaś z toalety. Czeka cię ciężki dzień.

Gdy podniosłaś swój wzrok przed sobą zobaczyłaś czekającego i wpatrzonego w ciebie Yoongiego.

Pokaż prawdziwego siebie| Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz