Kirishima
To co wydarzyło się podczas treningu ratunkowego wpłynęło na każdego z nas. Nikt nie spodziewał się ataku złoczyńców na terenie szkoły. Wracając do domu większość z nas nadal analizowała to co się dokładnie stało. Nie wiedzieć czemu po części czuliśmy się odpowiedzialni za całe zajście, choć nauczyciele starali się nas otoczyć swoją opieką. Nikomu z nas do głowy nie przyszło, że tak szybko doświadczymy na własnej skórze, co to znaczy być bohaterem w rzeczywistości. Sytuacja była beznadziejna, ale cieszyłem się z jednej rzeczy: że Bakugou nic się nie stało. Przez cały czas naszej walki starałem się być blisko niego. Bałem się o jego zdrowie i bezpieczeństwo, choć doskonale wiedziałem, że niepotrzebnie. Fakt, że w busie usiedliśmy obok siebie dodatkowo mnie podbudował. Recovery Girl uprzedziła mnie, żebym nie spuszczał z niego wzroku do czasu powrotu do domu. Co prawda nic poważnego mu nie dolegało, ale mając w pamięci jego ostatnią wizytę u siebie wolała "dmuchać na zimne" jak to ujęła. Zresztą nie ona jedyna. Wiedząc, że będziemy razem wracać uprzedziła mnie, żeby Baku nie przemęczał się. On jak to on na jej zalecenia pokręcił nosem, trochę się powydzierał, ale w końcu uległ mojemu i nauczycieli naleganiu. Mnie samemu także polecili porządnie wypocząć. Podróż autobusem do szkoły minęła nadzwyczaj szybko. Tuż po tym, jak wysiedliśmy z niego naszym oczom ukazała się postać Dyrektora Nezu, który czekał na nas razem z Present Micem.
- Moi drodzy uczniowie. Dobrze widzieć, że nic wam się nie stało. Zdążyłem już powiadomić waszych rodziców o całym zajściu w USJ i o tym, że nikomu nic się nie stało. Część z nich powinna zaraz się zjawić po was, więc zaczekajcie w szkole. Jako dyrektor chciałbym was głęboko przeprosić za to, że zostaliście wystawieni na tak ogromne niebezpieczeństwo. Dołożymy jako szkoła starań, by w przyszłości was to więcej nie spotkało. Teraz jednak najważniejsze jest byście dobrze odpoczęli. Z tej racji jutrzejsze zajęcia zostaną odwołane. Macie kilka dni na to, by wrócić do pełnej sprawności.
- Panie Dyrektorze, ale co z Panem Aizawą? Czy nic mu się nie stało? - odezwała się Momo.
- Zgodnie z moją wiedzą jest teraz w możliwie najlepszych rękach. Jego stan nie jest najlepszy, ale wiem, że żyje i nic mu nie będzie. Nie musicie się o niego martwić. Szybko wróci do swojej formy. No a teraz idźcie do szkoły i czekajcie na swoich rodziców.
Wszyscy martwiliśmy się stanem zdrowia naszego wychowawcy. Głęboko w sercu wierzyłem, że nic poważnego mu się nie stało i szybko wróci do swoich obowiązków.
Siedzieliśmy wspólnie w klasie starając się stopniowo zapomnieć o wydarzeniach dzisiejszego dnia. Nie minęło dziesięć minut, jak do naszej sali wpadli rodzice, w tym mój ojciec. Od razu na wejściu zaczął nerwowo szukać mnie rozglądając się po pomieszczeniu. Gdy tylko mnie dojrzał rzucił się w moim kierunku dokładnie mnie oglądając.
- Mój Boże, Eijiro, jak się czujesz? Nic Ci nie jest? Nie odniosłeś żadnych obrażeń? - widziałem w tej chwili w jego oczach ojcowską troskę, którą tak w nim ceniłem.
- Nie tato, nic mi nie jest. Czuję się dobrze - starałem się go uspokoić.
- Dobrze to słyszeć. Tak się wystraszyłem, kiedy mama zadzwoniła do mnie i mi wszystko powiedziała. Zerwałem się z pracy czym prędzej, by przyjechać po Ciebie i Bakugou.
- Po mnie? - odezwał się Katsuki.
- Zgadza się. Moja żona od razu po telefonie ze szkoły skontaktowała się z twoimi rodzicami i zaproponowała, że mogę odebrać waszą dwójkę z racji bliskości naszych domów. Twoi rodzice bardzo się martwili, ale myślę, że już trochę ochłonęli. Skoro nic wam nie jest to weźcie swoje rzeczy i chodźcie do auta.
CZYTASZ
Bądź dla mnie wszystkim / Kiribaku
RomanceHistoria opowiada o przyjaźni Kirishimy i Bakugou, którzy poznają się w czasie nauki w liceum U.A. Z czasem ich przyjaźń przechodzi ewolucję i prowadzi obu do uczucia tak płomiennego że żadne z nich nie może żyć bez drugiego. Historia zawiera sceny...