Test sprawnościowy

140 7 0
                                    

Kirishima

Wspólna droga do szkoły w towarzystwie Bakugou minęła mi świetnie. Co prawda nadal widać było, że mocno jest na mnie wściekły tym, że prawie zginąłem z własnej głupoty, ale miło było żyć w poczuciu, że ktoś taki jak Bakugou, wydawałoby się człowiek pozbawiony emocji, martwi się o innych. Chyba rzeczywiście mnie polubił i zaakceptował jako swojego przyjaciela. Uśmiechnąłem się od ucha do ucha rozmyślając o tym, ale szybko się powstrzymałem, by nie musieć się znowu tłumaczyć przed nim.

Kiedy dotarliśmy do klasy od razu wpadłem w sidła Miny, Denkiego i Sero, którzy zaczęli się do mnie tulić i witać. Cieszyłem się, że ich widzę, choć minął zaledwie dzień. Czułem się w ich towarzystwie potrzebny, jakbym odnalazł pokrewne sobie dusze. Chciałem z nimi pogadać, ale dosłownie chwilę po tym do sali wszedł pan Aizawa, który kazał nam się stawić w strojach sportowych na sali, by móc przeprowadzić test. Kątem oka spojrzałem na Bakubro, który wyglądał na bardzo skupionego. Dorwałem go już w szatni, gdzie się przebieraliśmy.

- Bakugou? Wyglądasz na bardzo skupionego.

- Owszem. Ty też powinieneś się skupić, jeśli nie chcesz znów się popisać jak rano! - warknął w moją stronę.

- Jakie rano? O czym wy mówicie? Co się wydarzyło? - jak poparzony wypalił w naszą stronę Denki, który widać miał świetny słuch. Warto zapamiętać.

- Nie twój zasrany interes - cały Baku.

- Dobra, dobra. Nie musisz być taki nerw... - dosłownie w ostatniej chwili udało mi się zakryć usta Denkiego i pokiwać głową, by nie kończył. Z dala czułem jakby się to skończyło. Zdążyłem tylko cicho wyszeptać - Powiem Ci później.

- Ani mi się waż Shitty Hair. Jeśli mu powiesz to nie licz, że gdziekolwiek z wami pójdę - cholera jasna, on też ma widać świetny słuch.

- W porządku Bakubro, obiecuję, że nie puszczę pary z ust - posłałem w jego stronę uśmiech i oderwałem rękę od twarzy Kaminariego. Bakugou skończył się właśnie przebierać i zmierzał w stronę sali. Nie chciałem zostać w tyle, więc też się zacząłem przebierać.

- Kiri, jaki cudem udało Ci się go poskromić? Czemu on Cię nazywa Shitty Hair a Ty go Bakubro? I jakim cudem udało Ci się go namówić na dzisiejsze spotkanie? Mam tyle pytań - widać było po twarzy Denkiego, że jest w potężnym zapętleniu.

- No jakby Ci to powiedzieć... - już chciałem kończyć, ale usłyszeliśmy gwizdek Aizawy, żebyśmy się pośpieszyli - Powiem Ci wszystko później, a teraz chodźmy, bo zaraz nam się oberwie.

Wszyscy byli już gotowi, by zacząć test, który miał zadecydować o naszej przyszłości. Choć nie zdążyłem zapytać się innych, jakie mają nastawienie do niego, widziałem po twarzach kolegów i koleżanek, że prawie wszyscy są przerażeni tym co się zaraz stanie.

- Zgodnie z tym co mówiłem wczoraj dziś czeka was sprawdzian waszych umiejętności. W szkole podstawowej każdy z was przeszedł podobny test. Miał on ocenić skale waszych darów. Wtedy jednak były one słabiej rozwinięte. Także psychicznie. Teraz uległo to zmianie. I właśnie tę zmianę zamierzam ocenić. Chce wiedzieć, jakie postępy zrobiliście. I chce wiedzieć nad czym musicie popracować. Bakugou, możesz podejść? - byłem zaskoczony, że Bakubro został wezwany z marszu do nauczyciela - Weź tą piłkę i z pomocą swojego daru spróbuj wyrzucić ją jak najdalej w powietrze umiesz.

Bakugou głupio się uśmiechnął pod nosem. Od razu wziął piłkę i z największą siłą, jaką obecnie dysponował rzucił niewielką piłką wysoko w górę. Wyniki odczytu pokazywały dobitnie ponad 850 metrów - Wyniki są świadectwem waszych umiejętności. Każdy z was dysponuje potężnym darem, jednak jego kontrolowanie i oswojenie się z nim jest podstawą zostania bohaterem. Bez tego nic nie osiągniecie. Macie mi dziś zaimponować. Nie żartowałem mówiąc, że jedno z was opuści mury szkoły. Na koniec całego testu tabela pokaże wasze wyniki. Będą one podstawą mojej decyzji. Czeka was ciężka lekcja. A teraz na miejsca.

Bądź dla mnie wszystkim / KiribakuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz