Sprytny Plan

103 10 0
                                    

Kirishima

Z bólem serca szedłem za Bakugou do pokoju jego rodziców. Nie chciałem po raz kolejny prosić go o ratowanie mi tyłka tylko dlatego, że z mojej winy zapomniałem wziąć rzeczy do spania. Byłem przygotowany na to, że mnie odprawi z kwitkiem i powie, żebym spadał na drzewo. Miałby zresztą rację. O dziwo jednak powiedział, żebym zaczekał u niego i że zaraz przyjdzie, choć użył oczywiście innych słów.

Czekając na niego zacząłem się przebierać. Było mi przykro, że nie udało mi się wyciągnąć Katsukiego na spacer. Była taka piękna pogoda! Ale oglądanie razem chmur nie było takie złe. Kiedy leżałem obok niego odczuwałem bijące z niego spokój i opanowanie. Czułem się bezpiecznie będąc z nim. Dodatkowo faktycznie musiałem przyznać mu rację, że kuchnia jest jego królestwem. Zrobił pyszny obiad. Widziałem po nim, że był z siebie dumny. A ja z niego. Cały dzień nie robiliśmy nic wielkiego, a mimo to nie potrafiłem powiedzieć, kiedy zastał nas wieczór. Mają rację, że czas szybciej płynie w dobrym towarzystwie.

Chwilę tak rozmyślałem, kiedy poczułem, że coś jest nie tak. Obróciłem się i zobaczyłem, że Bakugou wpatruje się we mnie. Nim zdążyłem jakkolwiek zareagować Bakugou szybko podszedł do szafy i zaczął w niej szukać dla mnie ubrań. Zdawało mi się, że widziałem na jego twarzy zaczerwienie, ale nie udało mi się go o to zapytać. Katsuki rzucił mi parę ciuchów i wyszedł bez słowa. Stałem tak zdezorientowany i nie wiedziałem co mam robić. Po chwili podszedłem do drzwi i zobaczyłem, że w łazience pali się światło. Ciekawy byłem po co Baku tam poszedł, ale uznałem, że lepiej to zostawić niż drażnić się z nim o tej godzinie.

Zawróciłem do łóżka i położyłem się. Mimo długiego dnia i wyjątkowo miękkiego łóżka nie potrafiłem od razu zasnąć. Cały czas byłem ciekawy reakcji Katsukiego. Wiedziałem jednak, że próba jakiejkolwiek rozmowy skończyłaby się tylko jego krzykami.

Nie wiem, ile to trwało, ale w końcu po dość długim wpatrywaniu się w telefon, który wyciągnąłem dla zabicia czasu, w końcu zasnąłem. Obudziłem się dopiero następnego dnia. Spojrzałem na zegarek i zobaczyłem, że nie ma nawet 8:00. Starałem się trochę porozciągać na łóżku, żeby się bardziej rozbudzić, gdy nagle zadzwonił mój telefon. To była Mina.

Bądź dla mnie wszystkim / KiribakuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz