Uniwersum: Chainsaw man
Notka: jeśli ktoś jest wrażliwy na krew to uważać. Chociaż nie wykorzystałam swoich pełni możliwości.Pisk wymieszany ze śmiechem rozszedł się po okolicy. Między uginającymi się pod ciężarem śniegu drzewami biegała dwójka młodych ludzi. Byli dorośli, jednak zachowywali się jak dzieci. Beztroscy. Z uśmiechami na twarzach. Kobieta i mężczyzna. Ci, którzy ich znali, wiedzieli, że byli razem. Zakochani w sobie na zabój. Istnieli tylko oni i spadające leniwie z nieba płatki śniegu. Obserwowani przez las. Z dala od ludzi.
Samotni, a jednak szczęśliwi.
- Aki! Mówiłam ci, byś we mnie nie rzucał, gdy poprawiam szalik! - [T/I] spojrzała niezadowolona na swojego partnera, który niewinnie się jej przyglądał.
- Wybacz, było to silniejsze ode mnie - przyznał, zbliżając się do niej, by pomóc jej wytrzepać śnieg spod ubrań.
Dziewczyna lekko się wzdrygnęła na jego zimne palce na swojej skórze. Lodowate jak u trupa. Dopiero teraz zauważyła, że chłopak nie ma rękawiczek na dłoniach. Gdy tylko pozbył się śniegu z jej ubrań, otuliła się szczelniej szalikiem, po czym chwyciła większe dłonie Aki'ego w te swoje, na marne próbując je tak ogrzać. Chociaż się starała, co wzbudziło w nim rozczulenie. Zanim jednak zdążył jej podziękować za te próby, poczuł uderzenie w tył kolan, tracąc równowagę. [T/N] zwinnie przeniosła jego ręce na plecy, tam je ponownie chwytając i powalając go na ziemię, co spotkało się z cichym jękiem niezadowolenia.
- Najpierw rzucasz we mnie śnieżką, a teraz o siebie nie dbasz i nawet nie masz rękawiczek? Niedopuszczalne. Musisz chyba dostać karę, Aki~~ - zaśmiała się, siedząc na nim, by tak szybko nie wstał.
Hayakawa obrócił lekko głowę, by mieć jednym okiem widok na górującą nad nim ukochaną. Czuł, jak zmrożony śnieg wbija mu się w prawy policzek, a chłód przenika nawet przez jego ubrania. Nawet jeśli nic mu się przez to nie stanie, nadal odczuwał lekki dyskomfort. Prychnął cicho, uznając, że najlepszym wyjściem będzie uciszenie się na moment i wyprowadzenie tym [T/N] z równowagi, by opuściła swoją gardę. Zawsze to działało.
Tak więc po pięciu minutach ciszy dziewczyna trzymała jego nadgarstki już tylko jedną dłonią, osłabiając tym ścisk. Lekko się podniosła, zaczynając dźgać Aki'ego w policzek swoim paznokciem. To był jego moment. Wykorzystał fakt, że [T/I] przeniosła ciężar na górną połowę ciała w czasie pochylenia, przez co mógł jednocześnie wyrwać swoje ręce i zmienić swoją pozycję tak, że teraz on siedział na biodrach dziewczyny, trzymając jej ręce nad głową i się nachylając tak, że czubki ich nosów się stykały, a ciepłe powietrze, które wydychali, mieszało się w tej malutkiej przestrzeni między nimi.
- Nieładnie tak niespodziewanie unieruchamiać swojego chłopaka, nie sądzisz, [T/I]? - zapytał, patrząc jej głęboko w oczy.
Rumieniec pojawił się na policzkach dziewczyny. Sama już nie wiedziała czy ze wstydu, że dała się po raz kolejny nabrać na “cichą sztuczkę” Hayakawy, czy przez ich pozycję i to, że teraz miała niepohamowaną ochotę go pocałować. Istniała ewentualność, że obie możliwości były prawidłowe i występowały razem. Wstrzymała oddech, chcąc wiedzieć, co mężczyzna zrobi z faktem, że w tym momencie ma nad nią kontrolę. Pocałuj mnie, idioto.
Aki nie posiadał możliwości czytania w myślach, lecz dokładnie zrobił to, o co prosiła go w myślach [T/I]. Wyglądało to tak, jakby wszystko było snem i myśli dziewczyny kontrolowały przebieg wydarzeń. Jego zimne wargi przyległy do tych rozgrzanych, przez co przez ciało [T/N] przebiegł dreszcz. Na samym początku całowali się powoli, wręcz leniwie, jakby się im nie chciało. Z każdą chwilą jednak nabierali pewności, a ich usta współpracowały ze sobą idealnie. Ciche pomruki były zagłuszane przez skrzypienie śniegu spowodowane ruchami ich ciał. Kobieta chciała więcej. Pragnęła tego. Jej ciało i umysł wręcz krzyczały, by Aki Hayakawa przybliżył się jeszcze bardziej i przelał w tej pocałunek wszystkie swoje uczucia. Wplątała palce w jego ciemne włosy, przyciągając go do siebie i pogłębiając czułość. Nawet jego język był podejrzanie chłodny. Szybko jednak o tym zapomniała, chcąc skupić się tylko i wyłącznie na całowaniu chłopaka.
CZYTASZ
|| O N E S H O T S ||
FanfictionBo czasami rzeczywistość nam nie wystarcza, więc trzeba zatopić się w świecie fikcji pełnej ukrytych marzeń.