Uniwersum: Citrus
TW: GxG[T/I] szła u boku Mei Aihary. Trzymała się w cieniu dziewczyny, gdyż za bardzo się wstydziła. Co jeśli powie coś głupiego? Co jeśli się nagle wywróci? Albo usłyszy od Mei coś złego? Było tyle czarnych scenariuszy!
- [T/I] - czarnowłosa zatrzymała się i obróciła się w stronę koleżanki z klasy. - Musisz mi coś wyjaśnić.
- Hę?!
- Przeprowadziłam się tutaj pół roku temu. Słyszałam, że jesteś duszą towarzystwa. Ciągle gadasz, zabawiasz... Uh, zupełnie jak Yuzu... Ale do rzeczy. Odkąd tutaj jestem, zachowujesz się inaczej. Ciągle siedzisz w cieniu, nic nie mówisz... Coś się stało?
Dziewczyna podskoczyła. Nie sądziła, że kiedykolwiek się o to ktoś zapyta. Dlaczego nagle z zabawnej i przyjaznej [T/I] [T/N] stała się szara myszka? Odpowiedź jest prosta... Zakochała się.
- To nie twoja sprawa - odpowiedziała [T/I], odwracając wzrok.
- A moim zdaniem coś jest na rzeczy.
- Nic nie ma... Do zobaczenia!
[K/W]włosa odwróciła się na pięcie i ruszyła w stronę swojego domu inną drogą. Po może 50 metrach, coś do niej dotarło. Zatrzymała się i uderzyła się w twarz.
- Jakie ,,Do zobaczenia"! Co ja najlepszego zrobiłam!
Biegiem ruszyła do domu. Nawet nie patrzyła na to, czy coś jedzie. A to przecież Polska... Jak wielki błąd popełniła nastolatka? Chciała wpaść pod samochód? Tutaj żaden kierowca się nie zatrzyma, nigdy!
Dziewczyna weszła do swojego domu i od razu udała się do swojego pokoju. Otworzyła okno, aby wleciało trochę świeżego powietrza. Było lato, a dokładnie 22 czerwca. Zakończenie roku szkolnego. Eh, wreszcie wakacje!
Przebrała się w krótkie spodenki i bluzeczkę na ramiączkach. Do dłoni wzięła telefon i położyła się na łóżku. Zaczęła przeglądać instagrama. Znajomi wrzucali fotki ze znajomymi, jak to się świetnie bawią w pierwszy dzień wakacji. Tutaj jakaś para... Tutaj Mei z Yu...
- Chwila, co?! - krzyknęła.
Owszem, wiedziała, że siostra Mei się w niej podkochuje, ale żeby wrzucać zdjęcie, jak ją całuje w policzek? To już przesada! Chwila wkurzenia przeszła, gdy dziewczyna sobie coś uświadomiła. Ona nie jest z Mei. Nawet jej nie powiedziała o swoich uczuciach.
Wyłączyła urządzenie i wstała. Podeszła do okna i położyła głowę na parapecie, resztę ciała zostawiając na małej pufie. Zamknęła oczy i zaczęła wdychać powietrze. W pewnym momencie jednak poczuła uderzenie w głowę. Bolało. Otworzyła oczy i zobaczyła obok kamień.
- Hej, [T/I]! - Yuzu machała do [k/w]włosej. - Robisz coś wieczór?
- Nie, a po co ci ta wiadomość? - odparła ze wstrętem. Irytowała ją.
- Może byś się przeszła ze mną i Mei wieczorem na festiwal? Co ty na to?
- Tego nie było w planach! - zza krzaków wyskoczyła czerwona Mei.
- Spokojnie, twoja siostrzyczka wie co robi! - uśmiechnęła się.
Patrzyła na nie i zastanawiała się nad propozycją. [T/N] z jednej strony nie chciała iść z tą debilką nigdzie, ale z drugiej, miała być tam jej miłość. I to cały wieczór... Raz się żyje!
- Dobrze, a o której? - zapytała.
- Co? - Mei wydała z siebie krzyk.
- O 19.30 pod parkiem, okej? Papa!
Chwyciła dłoń siostry i pociągnęła ją za sobą. Aihara nigdy tak się nie zachowywała. Zawsze była poważna, a teraz widać było, że się stresowała i wstydziła. Zaciekawiło to [T/I].
***
Nastolatka stała już obok parku. Dało się usłyszeć głośną muzykę oraz zapachy różnych potrwa. W większości hot-dogów, zapiekanek i kebabów, ale to nie jest ważne. Ubrana w luźną sukienkę dojrzała wreszcie swoje towarzyszki. To, co zdziwiło [T/I] był fakt, że Mei ubrała sukienkę. Zawsze przecież uważała, że są one jedynie dla puszczalskich panienek.
- Hej! - Yuzu już z daleka zaczęła machać.
- Cześć - dziewczyna im odmachała i ruszyła w ich stronę.
Cała trójka weszła do strefy zielonej. Spotkali dużo osób ze szkoły ubranych w śmieszne stroje. Eh, młodość. Yuzu biedna chciała się przebrać, ale jak można było się domyślić, dostała porządny opieprz od kochanej siostrzyczki.
Zamieszanie spowodowane wylanym sokiem i tłum ludzi sprawił, że Yuzuru odłączyła się od [T/I] i Mei. Dziewczyny zorientowały się dopiero o tym, kiedy weszły na mostek nad rzeką. Tutaj przynajmniej nikogo nie było.
- Gdzie się podziała twoja siostra? - spytała [T/N].
- Pewnie spe-specjalnie gdzieś po-poszła! - na twarzy koleżanki dziewczyna ujrzała rumieńce.
- Skąd ta pewność?
- Bo... Bo... - nie umiała się wysłowić.
[K/w]włosa nie wiedziała co powiedzieć. Nigdy nie umiała się wysłowić przy swojej miłości szkolnej, więc po troszku rozumiała to uczucie, kiedy nie można nic powiedzieć ze strachu i wstydu. Ale dlaczego akurat Mei nie mogła nic powiedzieć?
- Bo wiedziała, że cię kocham i chciałam wykorzystać ten festiwal jako okazję, ale zbyt się bałam! Postanowiła cię zaprosić i pójść z nami. A teraz na pewno się specjalnie zgubiła, żeby zostawić nas same! - powiedziała to tak szybko, że nastolatka nie pojęła tego od razu.
Mei... Kochanie... Yuzu... Zaproszenie... Randka... Okazja...
- Chwi-chwila! - od razu poczuła wypieki na twarzy.
Czarnowłosa pochyliła się nad zawstydzoną, zdenerwowaną i nie za bardzo rozumiejącą sytuację dziewczyną. Chciała ją pocałować, jednak w tym samym momencie na most wpadła blondynka.
- Jestem, przepraszam! Ou, przeszkadzam? - zapytała.
- Te-też cię kocham, Me-Mei...
- A ja cie-ciebie nie, [T/I]?
CZYTASZ
|| O N E S H O T S ||
FanfictionBo czasami rzeczywistość nam nie wystarcza, więc trzeba zatopić się w świecie fikcji pełnej ukrytych marzeń.