Uniwersum: K-Project
Piękny zachód słońca, który kobieta o [K/W] włosach podziwiała, wzbudzał w niej deja vu. Trzy miesiące temu również go podziwiała, jednak z jeszcze jedną osobą. Zamieszkała tutaj, na sterowcu swojego przyjaciela, Isany Yashiro. Poznała go rok temu w szkole, do której chodziła. Trzy miesiące później skończyła naukę, jednak dalej utrzymywała kontakty z Yashiro. Utworzyła się między nimi więź prawdziwych przyjaciół, na dobre i na złe.
Po pewnym czasie zaczęło się coś psuć. Isana zaczął oddalać się od każdego. Nie rozmawiał z nikim. Znikał na całe dnie i noce, widywano go tylko raz na jakiś czas. Gdy pewnego razu [T/I] zaczęła śledzić przyjaciela, zauważyła, że wchodzi on do sterowca, który od paru lat krąży nad miastem.
Adolf K. Weismann. Tak brzmiało prawdziwe imię mężczyzny. Kobieta poznała wtedy również całą prawdę, którą ukrywał przed nią białowłosy. Srebrny Król, przywódca Srebrnego Klanu, do którego należy dwójka innych przyjaciół - Kuroh i Neko, a od pół roku również i [T/I] [T/N]. Uciekał, bo się bał. Bał się, że kobieta się od niego odwróci, gdy pozna prawdę.
Gdy wszystko wróciło do normy, każdy myślał, że to już koniec problemów. [T/I] rozumiała Yashiro lepiej, niż ktokolwiek inny. Zamieszkała tutaj, aby mieć go na oku. Jednak gdy ukradziono kamienie z rąk Niebieskiego Króla, Yashiro postanowił ruszyć i pomóc innym Królom. Spowodowało to kłótnie między nimi, gdyż kobieta bała się, że to może się źle skończyć.
Przez tą kłótnię białowłosy wyskoczył w pośpiechu z pokładu, a [K/W]włosa tylko z przerażeniem i z łzami w oczach patrzyła na zmniejszającą się postać. Nie mogła nic zrobić. Nie była aż tak odważna, aby skoczyć za przyjacielem. Postanowiła czekać, aż do dzisiejszego dnia.
Obserwując niebo w trakcie ataku na siedzibę Zielonych, zauważyła, że w pewnym momencie Miecz Demoklesa należący do jej przyjaciela spada w dół, a zaraz po tym Miecze reszty Króli znikają. Poczuła, że to koniec ery króli. Jednak mijały dni, a Yashiro nie wracał.
Stanęła w miejscu, w którym dwa miesiące temu stał jej przyjaciel. Patrzyła w dół, a wiatr wiał jej w oczy. Zamknęła je i wzięła głęboki oddech. Obiecała sobie, że go znajdzie za wszelką cenę. Nie mogła znieść dłuższej rozłąki. Dopiero po tych dwóch miesiącach poczuła, jak bardzo brakuje jej Isany.
Odwróciła się i otworzyła oczy. Teraz wiatr wiał jej w plecy, a włosy zasłoniły jej twarz. Pomimo tego, każdy by zdołał dostrzec łzy, które nagromadziły się w [K/O] oczach [T/N]. Jeszcze raz wzięła oddech i rzuciła się w dół z nadzieją, że wreszcie go zobaczy.
- Shiro... Czekaj na mnie!
Tymczasem na dole, mężczyzna siedzący w barze pod gołym niebem, patrzył na zachód słońca i uśmiechał się pod nosem.
- Dobrze... Będę czekać, [T/I].
❄❄❄
Takie krótkie shoty nie w moim stylu, co tu się dzieje haha
CZYTASZ
|| O N E S H O T S ||
FanfictionBo czasami rzeczywistość nam nie wystarcza, więc trzeba zatopić się w świecie fikcji pełnej ukrytych marzeń.