|Czy życie jest trudne , czy to ja nie potrafie go poukładać?
Moi rodzice są po rozwodzie , mieszkam z mamą w polsce natomiast mój ojciec mieszka we francji i jest fizjoterapeutą piłkarzy. Co jeśli w pewien dzień poprosi mnie żebym to ja na jeden dz...
Mama Giselle naciskała by ta była miła do ojca. Dziewczyna zaraz po tym weszła do swojego pokoju. Spojrzała na telefon i ujrzała na nim nową wiadomość od taty. "Najlepiej żebyś była już na środę. Przelałem Ci pieniądze byś mogła kupić bilet. " Ta widząc wiadomość od ojca szybko i niestarannie mu odpisała zaczynając się pakować. "Dobrze kupię bilet i zaraz Ci napisze o której godzinie powinnam dolecieć." Dziewczyna wyjęła 2 bluzki wiedząc że dostanie ubranie z pracy. 2 pary jeansów też powinny jej wystarczyć. Giselle spakowała jeszcze typowe rzeczy takie jak szczoteczka do zębów , szczotka czy pieniądze. Wystawiła walizkę przed swój pokój i wróciła do mamy. -Mam na jutro tam być.-powiedziała przybita siadając znów na parapecie w kuchni. -Dobrze że tam jedziesz. Trochę odpoczniesz.-odpowiedziała jej matka ustawiając piekranik z już zrobionym ciastem. -Odpoczne? Jadę tam do pracy.- Twój wzrok odpocznie. W polsce sami brzydcy faceci są.- Mamo!- Zawstydzona zeszła z parapetu i zrobiła sobie herbatę. -Idę poczytać książkę. Na dwa dni będę miała od niej przerwę.- powiedziała odchodząc z herbatą w ręku i z uśmiechem do mamy.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Deszcz nadal padał. Giselle zaczytana nie zauważyła że na zegarku pojawiła się godzina 17:25 , a na dworze robiło się coraz ciemniej przez nadchodzącą zimę. Dziewczyna zaśmiała się do siebie i odkładając książkę na miejsce ruszyła by umyć kubek z herbaty. Widziała że jej mama śpi , dlatego zachowując się jak najciszej zaczęła sprawdzać czy wszystko ma spakowane. Będzie we francji dwa dni , a sama podróż tam samolotem będzie wyczerpująca. Ta chce być pewna że niczego nie zapomniała. Dziewczyna sprawdziła jeszcze raz czy napewno kupiła bilet. Za 3 godziny powinna być już w samolocie. Giselle ruszyła do pokoju mamy by spędzić z nią jeszcze troche czasu. Rodzicielka dopiero po chwili się obudziła. ☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆ Dziewczyna ostatni raz pożegnała się z mamą i ruszyła do wcześniej już zamówionej taxi by ta zawiozła ją na lotnisko. Giselle która była już przy wsiadaniu do samolotu nadal rozmyślała czy aby napewno wszystko wzięła. Przez głowę obijały jej się myśli takie jak "Czy nie spakowałam zbyt mało ubrań?" Dziewczyna siedziała już na swoim miejscu. Postanowiła napisać do taty. "Tato , jestem już w samolocie." I taką samą wiadomość wysłała również do mamy. Podróż mijała jej w miarę dobrze i szybko. Widoki które podziwiała dopiero za chwilę miały się skończyć. Giselle leciała samolotem już dobre kilka godzin i już powoli zaczynała czuć zmęczenie samym lotem.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Dziewczyna zauważyła że powoli zaczęli dolatywać. Zapięła pasy tak jak wszyscy inni i z nutką ekscytacji czekała aż w końcu będzie mogła wysiąść. ☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆ Giselle wzięła swoją walizkę i poszła w głąb lotniska by poszukać ojca. Kiedy w końcu ten pojawił jej się przed oczami , ta do niego pomachała i jednak z nutką niechęci do niego podeszła. -Cześć tato.-powiedziała witając się z nim. Ten tylko się do niej uśmiechnął i zaraz ruszyli do auta. -Nie stresuj się. Pracy dziś nie zaczniesz więc to jest twój ostatni dzień wolny. -oznajmił prowadząc auto. Kiedy byli przed mieszkaniem Giselle oniemiała jak we francji jest pięknie.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Weszli do mieszkania w którym nie było ludzi. -Maria i dzieci zaraz przyjdą. Chodź pokaże Ci twój pokój.-
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-To twoje łóżko. Będziesz spała w pokoju z najstarszą z dziewczynek.- Giselle popatrzyła się na ojca myśląc wcześniej że będzie spała sama w pokoju.
●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●● To już drugi rozdział w tej książce. Licze na like i komentarze. Słowa:550