~pożegnanie~

170 2 1
                                    

Od wiadomości o mojej mamie minęły 4 dni,nadszedł najgorszy dzień który miał nigdy nie nadejść pogrzeb mojej ukochanej mamusi,uświadomiłam sobie że już nigdy jej nie zobaczę chyba że na zdjęciach.Przyjechałam do Polski z tatą i pojechał żeby mnie wspierać Pablo,ceremonia się odbyła ja była w totalnej rozsypce nie byłam w stanie zamienić słowa z nikim z mojej rodziny po prostu wsiadłam do auta taty i czekałam aż przyjdzie żebym mogła pojechać do domu po resztę swoich rzeczy.Otworzyłam drzwi do domu przeszłam przez próg i wszystkie wspomnienia wróciły,zobaczyłam wtedy nas ostatni raz przy stole jedząc z moją mamusia obiad,ze łzami w oczach weszłam po schodach na górę do pokoju wzięłam kartony i po prostu zaczęłam wszystko pakować,zajęło mi to 2 godziny zawołałam Pabla i tatę żeby przyszli i podnosili wszystko do auta.Ja sama weszłam do sypialni mamy usiadłam na jej łóżku wzięłam w ręce nasze wspólne zdjęcie które stało na szafce nocnej,byłyśmy tam takie szczęśliwe,do reszty kartonów spakowałam zdjęcia i rzeczy które mi przypominały moją mamusie.Usłyszałam kroki na górę był to tato,wszedł do pokoju i usiadł obok mnie po czym powiedział-będziemy się zbierać kruszynko babcia z dziadkiem powiedzieli że resztę rzeczy spakują i przygotują dom do sprzedaży-jedyne co zrobiłam to rozpłakałam się i wtuliłam mocno w mojego tatę.Wstaliśmy i wyszliśmy ostatni raz odwróciłam się w przedpokoju pożegnałam się z domem w którym mieszkałam od 18 lat i przekraczając próg po prostu płakałam,przed autem czekał Pablo podeszłam do niego i mocno się przytuliłam,oddaliłam się od chłopaka odwróciłam w stronę domu popatrzyłam ostatni raz i wsiadłam do auta.Odjeżdżając cały czas patrzyłam w stronę domu i płakałam,nie byłam w stanie się pogodzić z tym co się stało,oparłam się o Pabla i zasnęłam.Po kilku godzinnej drodze dojechaliśmy do domu taty w sumie już naszego domu,weszłam do przedpokoju zdjęłam buty wzięłam torebkę i poszłam odrazu na górę,otworzyłam szafę wyjęłam dresy,luźną koszulkę i poszłam się do toalety ogarnąć.Po 30 minutach wyszłam i poszłam do pokoju rozpakowywać rzeczy z domu w Polsce oczywiście Pablo mi pomagał,wszystkie zdjęcia które zabrałam ze sobą postawiłam na szafce która była na przeciwko mojego łóżka,zawsze jak będę wstawała to będę patrzeć na chwile w których byłam szczęśliwa i to nawet bardzo.Po 4 godzinach rozpakowywania zeszłam z Gavim na kolacje,usiedliśmy do stołu i jedliśmy w niezręcznej ciszy którą postanowiłam przerwać-będę tęsknić za tamtym domem przeżyłam w nim 18 lat...-uniosłam głowę i spojrzałam na tatę który powiedział-gadałem z dziadkami powiedzieli że specjalnie dla ciebie go nie sprzedadzą i zostawią tobie bo ciężko im się z nim rozstać a tobie to w ogóle-lekko się uśmiechnęłam,spojrzałam na Pabla który siedział i nie pokazywał żadnych emocji-dziękuje że byłeś ze mną wtedy kiedy cie najbardziej potrzebowałam-złapałam go za rękę a on się uśmiechną.Gdy wszyscy zjedliśmy pomogłam posprzątać tacie po obiedzie w sumie to już prawie kolacji i poszłam z Pablem na górę-oglądamy jakiś film-zapytałam-z tobą zawsze-odpowiedział a ja się nieco przybliżyłam do chłopaka-wiem że to nie odpowiedni dzień ani moment i zrozumiem jak po tym co powiem i zrobię wyjdziesz ale nie potrafię już tego w sobie dłużej trzymać-zebrałam się na odwagę i dodałam-Pablo Gavira zakochałam się w tobie...-stałam nie ruszając się a Pablo odpowiedział-Amelciu ja czuje to samo zakochałem się odrazu jak cie zobaczyłem gdy wyszłaś z lotniska ale bałem się ci to powiedzieć bo nie chciałem stracić z tobą kontaktu-po tych słowach podeszłam do niego o go po prostu pocałowałam a on odwzajemnił.
Zaczęliśmy oglądać film przytuliłam się do niego i zasnęłam.Obudziłam się już rano a obok mnie leżał przystojny brunet którego włosy sterczały w każdą stronę świata,wstałam tak aby go nie obudzić podeszłam do szafy wyjęłam leginsy czarny top bieliznę na przebranie i poszłam do łazienki się wykąpać.Zajęło mi to 40 minut gdy wyszłam z łazienki zeszłam na dół gdzie zastałam mojego tatę-hej tatuś-przywitałam się a on wstał uśmiechnął się i odpowiedział-hej córeczko jak tam wyspaliście się?-odpowiedział i podszedł do mnie i mnie przytulił-tak nawet bardzo-odpowiedziałam i poczułam jak mój tato się lekko zaśmiał,na stole było już przygotowane śniadanie ja miałam pójść obudzić Pabla ale gdy weszłam do pokoju on już nie spał,gdy tylko mnie zobaczył uśmiechnął się i powiedział-dzień dobry myszko-również się uśmiechnęłam i powiedziałam-dzień dobry mój piłkarzyku teraz szybciutko wstawaj i zasuwaj na dół na śniadanie bo tato zrobił-Pablo szybko wstał poszedł do łazienki i po chwili mnie zawołał-Amelciu masz może czystą szczoteczkę do zębów?-weszlam do łazienki dałam mu nową szczoteczkę i dałam buziaka w usta-dziękuje kochanie-odpowiedział a ja mu puściłam oczko i poszłam na dół.Zjedliśmy we trójkę przepyszne śniadanie przy tym śmiejąc się i gadając na różne tematy,po śniadaniu tata pojechał załatwiać sprawy a ja z Pablem posprzątaliśmy po śniadaniu i wróciliśmy na górę,usiadłam na łóżku aż nagle zaczął wibrować mój telefon to była moja przyjaciółka dzwoniła na Face time,odebrałam a ta z rodzicami zasypali mnie kondolencjami widziałam że moja przyjaciółka Agata była smutna więc zapytałam-Agatuś co się stało?-ona spojrzała smutno w kamerę i powiedziała-smutno mi bo już raczej nigdy się nie zobaczymy-bez zastanowienia odpowiedziałam-co ty gadasz za głupoty głupku mój kochany,oczywiście że zobaczymy dom w Polsce na szczęście nie zostaje sprzedany i dziadkowie uznali że jest dla mnie mojego taty jak i ich bardzo ważny i zostawiają go mi-po tych słowach Agata się uśmiechnęła-dobra Amelciu bo ja muszę się pakować bo jedziemy na wakacje z rodzicami-zanim się rozłączyła dodałam-poczekaj musisz poznać moją drugą połówkę-Pablo wszedł w kadr a ja dodałam-to jest Pablo jest wspaniały-Agata się rozpłakała i powiedziała-szczęście kochani moi mam nadzieje że będę chrzestną waszych bąbelków-wszyscy się zaśmialiśmy i Agata się rozłączyła,opadłam na łóżko i wpatrywałam się w sufit aż nagle nade mną pojawił się mój brunet i powiedział-masz ochotę dzisiaj wyjść ze mną,Pedrim i jego siostrą na miasto?-szybko odpowiedziałam-jeszcze pytasz OCZYWIŚCIE że tak!-wstałam i przytuliłam się do Gaviego a ten pociągnął mnie za sobą i razem leżąc na sobie wylądowaliśmy na łóżku,patrzyliśmy sobie głęboko w oczy i pomalowałam chłopaka,odwzajemnił pocałunek i przycisną mnie mocnej do siebie tak jakby chciał abym mu nie uciekła a ja nawet nie miałam najmniejszego zamiaru.
________________________________________________________________
1060 słów.Postaram się wrzucić dzisiaj jeszcze jedną części.Miłego czytania😘

Miłość od pierwszego wejrzeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz