W nocy usłyszałam dziwne krzyki z pokoju naprzeciwko podniosłam się i obróciłam w stronę bruneta który usłyszał to samo i do tego śmiał się-co się tak śmiejesz głupku-zapytałam udając wkurwioną a ten odpowiedział-czyli co Amelio Gavira wygrałem-spojrzał na mnie znacząco i uśmiechnął się z satysfakcją-może i wygrałeś-położyłam się z powrotem obok bruneta i odwróciłam w jego stronę a ten miał opartą głowę na ręce i zapytał-to co kiedy odbiorę swoją nagrodę-poruszał brwiami w górę i w dół-jak będziesz grzeczny to zaraz-patrzyłam mu w oczy i postanowiłam że dam mu to czego chciał,zaczęłam go namiętnie całować a chłopak podniósł mnie i posadził na sobie po czym zaczęłam poruszać się tak aby on nie mógł zapanować nad samym sobą,gdy przestaliśmy się całować brunet przeszedł do rzeczy.
Rano wszyscy wstaliśmy o 11:00,zeszłam na dół aby zrobić śniadanie a za mną zszedł Gavi-jak się spało księżniczce mojej?-zapytał cmokają mnie w usta-a wiesz znakomicie pewien pan tylko mnie w nocy zaczepiał i robił nie odpowiednie rzeczy-spojrzałam na niego i wybuchłam śmiechem-co robimy na śniadanie dla naszych lokatorów?-spojrzałam a Gavi zaproponował naleśniki.-Dzień dobry- usłyszeliśmy i odwróciliśmy się
-O dzień dobry panie Gonzàlez-powiedziałam i podeszłam do wyspy przy której siedział chłopak
-Co cie tak męczy?-zapytał Gavi
-Wczoraj popiłem sobie z Agatą trochę za dużo,znacznie za dużo-dodał trzymając się za głowę
-No no wiemy było słychać,ale kochaniutki nie załamuj się mamusia Amelia ma specjalne tabletki na takie przypadki łap-powiedziałam rzucając mu tabletki
-Jesteś wspaniała,kocham cię mamusiu-złapał tabletki a ja mu podałam wodę i je popił
-Następnym razem troszkę ciszej przyjacielu-poklepał go po ramieniu Gavi i podszedł obejmując mnie od tyłu i położył głowę na moim ramieniu
-Kurwa czyli było słychać-zapytał załamany Pedri
-Troszkę-powiedziałam i po chwili dodałam-ale nie martw się nie tylko wy się dobrze bawiliście misiaczku-puściłam mu oczko a Pablo się zaśmiał
-Mamusiu była by możliwość abym mógł się przytulić bo bardzo boli mnie główka-zapytał czarnowłosy
-Nie wiem czy się na to zgodzę syneczku-powiedział Pablo i pokazał mi abym go przytuliła
-Choć biedaczku mój-przytuliłam go głaskając po głowie,wtedy czułam się jak prawdziwa mama
-Dziękuje i proszę nie przestawaj-powiedział wtulony we mnie chłopak
-Mam pomysł ja zrobię ci herbatkę a ty położysz się w salonie na kanapie co ty na to?-zapytałam
-Przekonałaś mnie słońce-pościł mnie wstał dał całusa w czoło i poszedł się położyć
-Moje biedactwo-dodał Gavi i podszedł do mnie
-Muszę chyba częściej chorować bo mieć taką panią doktor przy sobie to sama przyjemność-powiedział i się zaśmiał
-Będę przy moim pacjencie 24/7-dodałam zbliżając się do niego i przytulając-Dobra bo zaraz mój pacjent tam w salonie umrze przez tego kaca-zaśmiałam się i poszłam zrobić Pedriemu herbatę
-Proszę misiaczku-powiedziałam i dałam mu całusa w czoło-tylko uważaj bidulku bo gorąca-puściłam mu oczko i wróciłam do swojego chłopaka zamykając nas w przytulasie.-Dziękuje Amelciu!-krzyknął po chwili mój pacjent z salonu a ja i Pablo się zaśmialiśmy i dołączyliśmy do Pedriego i włączyliśmy jakiś film,oczywiście ja jak to ja musiałam już w pierwszych 30 minutach zasnąć.Przebudziłam się po około 2 godzinach i zobaczyłam najsłodszy widok ever,moich dwóch najważniejszych i najprzystojniejszy chłopaków którzy słodko sobie spali na kanapach(oczywiście mój tatuś też jest turbo najważniejszy)położyłam się z powrotem do pozycji w której spałam i odpaliłam telefon aby zrobić zdjęcie ze śpiącym Gavim.Nadszedł wieczór a my całą ekipą poszliśmy na wesołe miasteczko,tylko Oliwia nie mogła bo umówiła się z chłopakiem.Na miejscu okazało się że będzie z nami jeszcze Ana przyjaciółka Pabla co mi się nie spodobało bo ta laska była jakaś chora i wypisywała jakieś pojebane rzeczy do mnie ale nie mówiłam brunetowi bo nie chciałam aby się kłócili przeze mnie,przywitała się ze wszystkimi tylko mnie ominęła i gdy odeszłam kupić nam bilety to zajęła moje miejsce i wzięła Pabla za rękę,Pedri to zauważył i odezwał się-to co idziemy na diabelski młyn?-wszyscy się zgodzili a ja dodałam-to może podzielimy się w nowe pary?-przytaknęli a ta laska krzyknęła niemal odrazu-ja jestem z Pablem-spojrzała na mnie z satysfakcją-ja nie mam ochoty na młyn-powiedziała Agata a zaraz po niej Pedri powiedział-to skoro moja partnerka się wysypała to ja będę z Amelcią-spojrzałam na niego ze szklanymi oczami a on objął mnie ramieniem i weszliśmy do swojego wagoniku.-Co się stało Amelciu-zapytał Pedri ze smutkiem w oczach-zachowanie tej całej Any mnie wkurwia,ja nie mam siły z nią walczyć-powiedziałam i odrazu otarłam łzy które mi spłynęły po policzkach-hej słońce nie płacz-Pedri pokazał na miejsce obok siebie,usiadłam obok niego i się przytuliłam-on nie będzie na tyle głupi żeby być z tą szują-powiedział z przekonaniem-czyżby-powiedziałam patrząc na niego,czas się skończył najpierw wysiadł Pablo z Aną a my za nimi chciałam podejść do Gaviego i go pocałować ale zrobiła to za mnie Ana,w tamtym momencie stałam jak wryta nie wiedziałam co się stało byłam skupiona tylko na jednym punkcie Pablo i Ana,po chwili Pablo zauważył mnie stojąca jakieś 100 metrów od nich i zaczął niemalże biec w moją stronę gdy już mu się udało powiedział-Amelciu t-to nie tak jak myślisz,ja tego nie chciałem-mówił to a ja patrzyłam się na niego z pogardą w oczach i odezwałam się-cóż najwyraźniej niezasługujące na ciebie i wiesz co ja jednak myśle że to jest tak-patrzyłam mu ze szklankami w oczach i jego brązowe nieco zaszklone oczy odwróciłam i odezwałam się do niego ostatni raz-to koniec,życzę miłego życia z Panią Gavirą-ostatnie dwa słowa powiedziałam głośniej i zaczęłam iść w stronę wyjścia z tego pojebanego miejsca,Pedri jakby czytał mi w myślach podbiegł do mnie i mocno przytulił a ja to odwzajemniłam,zaczęłam płakać jak małe dziecko a chłopak głaskał mnie po plecach mówiąc mi że już jest wszystko okej.Wróciłam po tej całej sytuacji do domu taty miało nie być jeszcze przez 2 tygodnie więc zostałam sama,dosłownie sama nie miałam ochoty oglądać Gaviego na oczy,chciałam zniknąć ale wiedziałam że została mi jeszcze Oliwia,Agata i osoba która w tym pojebanym momencie mnie najbardziej wspierała czyli Pedri.
CZYTASZ
Miłość od pierwszego wejrzenia
RomanceJak jedno spojrzenie zmieniło życie 17-latki? O tym opowiada autorka w swojej Historii