~kupa czasu~

93 3 0
                                    

Od tych wszystkich wydarzeń minęły dwa lata,jestem w szczęśliwym związku z Pepim a jeśli chodzi o Gavire odkąd się dowiedział że jego przyjaciel jest z jego ex narzeczoną przestał się do nas odzywać jedynie jak jestem na treningach to coś tam mi dogryza ale ja udaje że nic nie słyszę.Czy żałuje że tak się zakończyła moja i Pabla relacja?Szczerze trochę jest mi z tego powodu przykro ale było minęło.

Dzisiaj był mecz FC Barcelony z Menchesterem,stresowałam się gorzej niż sami piłkarze.Wstałam rano z obolałym brzuchem gdy spojrzałam na dół zobaczyłam że dostałam pierdolony okres,akurat dzisiaj gdzie jest ważny dzień,wkurwiona od samego rana poszłam do łazienki po chwili krzycząc-JAPIERDOLE NIE MA NAWET W TYM DOMU JAKIEJKOLWIEK PODPASKI ZAJEBIŚCIE-usłyszawszy to mój tato zapytał czy wszystko dobrze ja jedynie odkrzyknęłam.Schodząc na dół owinięta w koc i blada jak ściana podeszłam do taty-hej tatuś co tam jak tam-dałam mu całusa w policzek i poszłam zrobić sobie ciepłą herbatę-witaj słoneczko jak się czujesz,patrząc na ciebie to chyba kiepsko-spojrzałam na niego pytająco-aż tak źle wyglądam-w odpowiedzi uzyskałam tylko pokiwa je głową a po chwili ciszy bardzo dziwne pytanie-córciu czy ty przypadkiem nie jesteś w ciąży z Pepim?-prawie się zadławiłam wodą popijając tabletkę przeciwbólową-co ty pogięło cię właśnie dostałam okres więc przykro mi kochany ale nie-podeszłam bliżej i dodałam-i wątpię że doczekasz się czasów gdzie będzie mniejsza kopia mnie czy Gonzàleza-cmoknęłam w stronę mojego ukochanego tatusia i poszłam z herbatą do salonu.

Około 11 usłyszałam dzwonek do drzwi więc w bluzie która wyglądałam na mnie jak worek na śmieci na strachu na wróble,doczągałam się do tych jebanych drzwi i gdy je otworzyłam zamarłam.

W drzwiach ujrzałam Gavire który również był zaskoczony tym spotkaniem,po chwili zadałam pytanie-w czym mogę służyć Gavira-chłopak spojrzał na mnie swoimi brązowymi oczami i odpowiedział-przyszłem pogadać z tobą-wytrzeszczyłam oczy po czym pozwoliłam wejść brunetowi.Usiedliśmy w salonie po czym zapytałam-a więc o czym chciałbyś pogadać Pablo,nie powiem zaskoczyłeś mnie przychodząc tu-owinęłam się kocem i usadowiłam się w kanapie brunet jedynie spojrzał na mnie i po chwili zastanowienia powiedział-chciałem cię poprosić o pomoc przy wyborze pierścionka dla...-niedokończone bo zrobiłam to za niego-dla Martyny-złapałam kontakt wzrokowy z brunetem ale szybko to zakończyłam-tak dla Martyny,chciałem się jej oświadczyć-powiedział po czym spuścił głowę w dół,po chwili niezręcznej ciszy powiedziałam-spoko nie musisz mi się tłumaczyć jesteś dorosły i wiesz co robisz,a więc Panie Gavira pomogę ci ale musisz mi w tym momencie podskoczyć do sklepu po podpaski-brunet parsknął śmiechem-no co się tak kurwa głupio śmiejesz,ja tu cierpię bo ich nie posiadam a ty mi wbijasz na chatę i jak cię proszę to mnie wyśmiewasz nic się idioto nie zmieniłeś-dodałam wstając z kanapy z zamiarem wybranie numeru do Gonzàleza.

Nie musiałam długo czekać aż ciemnowłosy odbierze,specjalnie dałam go na głośnik-no co tam skarbie co się stało-zapytał było słychać zmęczenie w jego głosie-heeeej pysiu potrzebuje na już podpaski bo twój przyjaciel czyli skończony idiota przyszedł poprosił mnie o pomoc a jak ja go poprosiłam to mnie wyśmiał chuj jebany-powiedziałam to na jednym wdechu już prawie wrząc z wkurwienia a w odpowiedzi usłyszałam tylko śmiech pepiego w słuchawce po czym mi już normalnie odpowiedział-jasne jasne kupię ci wszystkie rodzaje,słyszałam że wziął głęboki wdech i dodał-po za tym ten skończony idiota nie jest już moim przyjacielem-zrobiło mi się przykro bo wiedziałam że Pablo chciał to naprawić ale też rozumiałam Pedriego,Pablo zachował się jak skończony dupek.

Po około 40 minutach do drzwi ponownie zadzwonił dzwonek tym razem podeszłam do drzwi szybciej,w drzwiach widziałam mojego przystojniaka-o kurwa jest tego aż CZTERY torby-zapytałam z niedowierzaniem a Pedri tylko pokiwał po czym przedostał się do środka,w salonie dalej siedział Pablo na jego widok Pedri się lekko mówiąc trochę bardzo wkurwił i odrazu wystartował-a ty co tu kurwa robisz-brunet się lekko wzdrygnął i po chwili odpowiedział-przyszłem prosić o pomoc twoją kobietę bo chciałem się oświadczyć Martynie-spojrzałam jak Pedri zaciska pieść i ponownie się odzywa-może tym razem nie odpierdolisz takiego gówna-Pablo tylko spuścił głowę na dół i po chwili dodał-tamtym razem to nic nie znaczyło-zamurowało mnie,nic dla niego nie znaczyłam byłam tylko zabawką dla niego,w tamtym momencie wybuchłam-czekaj czekaj powtórz bo chyba się przesłyszałam.Nic to co było między nami nie znaczyło!?Jesteś żałosny i wiesz co ci powiem dla mnie też to nic nie znaczyło,mam nadzieje że jak stracisz kogoś naprawdę dla ciebie ważnego to wtedy zrozumiesz co to znaczy zależeć i znaczyć COŚ dla KOGOŚ-powiedziałam to drąc mordę i naciskając na te dwa ostatnie słowa.

Miłość od pierwszego wejrzeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz