~córeczka~

71 3 0
                                    

3 miejsce później udałam się na wizytę na której poznam płeć bobaska.Czekałam na poczekalni aż para która weszła przede mną zakończy swoją wizytę,po godzinie czasu w końcu nadeszła moja kolej więc wstałam i weszłam do środka.Ku mojemu zdziwieniu zastałam lekarkę która prowadziła moją pierwszą ciąże-o dzień dobry pani miło znów prowadzić pani drugą ciąże-kobieta przywitała mnie z uśmiechem na twarzy-dzień dobry a mi miło znów panią widzieć-przywitałam się z lekarką i przeszłyśmy do badania-no mam znakomite wieści tym razem urodzi pani-nie dane było jej skończyć-niech napisze pani karteczkę i wsadzi tak abym nie mogła odczytać-kobieta się uśmiechnęła i podała ręcznik papierowy aby się powycierała,gdy już to uczyniłam udałam się z powrotem do biurka i dokończyliśmy wizytę-a jak tam jak dobrze pamietam imię synka Tymon-zapytała przyjaźnie-a dobrze,jak miał około 2-3 miesiące zdiagnozowali u niego raka krtani ale na szczęście udało się tego dziadostwa pozbyć.Gdy dowiedział sie że zostanie starszym Braciszkiem tak się cieszył że myślałam że rozniesie nam mieszkanie-kobieta zaśmiała się na moje słowa i pożegnaliśmy się.W drodze do samochodu dzwonił Pablo-hej kochanie i jak tam wszystko dobrze-zapytał zmartwionym głosem-hej pysiu tak wszystko w porządku bobasek rozwija się jak najlepiej-chłopak odetchną za ulgą-to co imprezka poznania czy to pani czy pan Gavira na boisku za 4 godzinki-zapytał a ja mu odpowiedziałam szybko po czym pojechałam po potrzebne rzeczy z Sirą która jako jedyna będzie wiedziała czy chłopiec czy dziewczynka,zamysł był taki żeby kopnął "piłkę" która się rozwali i się okaże czy chłopiec czy dziewczynka.

Pojechałam na lotnisko po moją przyjaciółkę,reszta gości miała przylecieć za jakieś 3 godziny,podjeżdżając pod lotnisko widziałam już dziewczynę która na widok mojego auta zaczęła biec,wsadziła bagaże z tyłu i wsiadając zaczęła krzyczeć-no siema stara dawaj szybko tą karteczkę i na zakupy bo nie mamy zbyt wiele czasu-powiedziała podekscytowana a ja zrobiła to o co poprosiła.

Dochodziła godzina imprezki czyli 17,wszyscy już byli na boisku więc ja szybko poleciałam po przedmiot który miał nam powiedzieć czy będzie pani czy pan Gavira,postawiłam piłkę przed Pablem ten wziął lekki rozpęd i z całej siły kopnął,zauważyłam że z piłki wydostał się różowy dymek-TAAAAAAAAK!-krzyknęłam przytulając chłopaka po czym wszyscy zaczęli przytulać nas.
Gdy już wydostałam się objęci postanowiłam powiedzieć kilka słów do zgromadzonych-a więc Witam wszystkich tutaj zgromadzonych,bardzo dziękuje że jesteście i świętujecie ten szczęśliwy czas razem z nami.W tym pięknym dni brakuje mi moich trzech najważniejszych osób czyli mojej mamy,babci i dziadziusia który również opuścił nas rok temu-zatrzymałam się na chwile i ponownie dodałam-przeszłam bardzo skomplikowaną drogę aby znaleść się teraz tutaj z moimi dwoma ukochanymi mężczyznami,chciałabym podziękować mojemu tacie który mimo moich humorków dalej się ode mnie nie odwrócił,również chciałam podziękować Pedriemu dzięki jego pomocy mam moje oczko w głowie Tymka-łzy zaczęły spływać po moich policzkach-i mojej mamie której już z nami nie ma ale pamiętaj mamuś zawsze ale to zawsze będziesz dla mnie wszystkim,gdy odeszłaś dzień po moich 18 urodzinach myślałam że już popełnię samobójstwo aby być teraz z tobą-odsunęłam mikrofon od moich ust i zasłoniłam łokciem twarz gdyż się rozpłakałam,w tym czasie przede mną uklęknął Gavira-Amelciu wiem że już raz to robiłem i zjebałem sprawę ale zapytam jeszcze raz-odsłoniłam twarz i uważnie słuchałam chłopaka-uczynisz mnie najszczęśliwszym facetem tego świata i zechcesz zostać moją żoną-bez zastanowienia zgodziłam sie i rzuciłam w objęcia Pabla.Reszta imprezki odbywała sie w lokalu,dochodziła 2 w nocy więc zebrałam swojego przyszłego męża i synka który o dziwo jeszcze nie spał i ruszyliśmy do domu.

Następnego dnia rano zaczęliśmy przeprowadzkę do naszego domu,ja większość kartonów zaczęłam pakować na początku ciąży czyli 3 miesiące temu.Pablo wstał z ogromnym kacem nic tylko marudził jak to go głowa nie boli,zrobiłam mu elektrolity i zaniosłam do sypialni-no no misiaczku następnym razem nie pój tak dużo-podałam mu szklankę-jesteś wspaniała-powiedział popijając lekarstwo.O godzinie 12 Gavira się ogarnął i z pomocą swojego kolegi z drużyny i reprezentacji Moraty zaczęli zwozić kartony do domu a Alice żona Alvara pomagała mi je pakować,właśnie pakowaliśmy ostatnie kartony do auta Pabla więc wzięłam Tymona zapięłam w foteliku wsiadłam na miejsce kierowcy a Alice na miejsce pasażera po czym ruszyliśmy w stronę domu.Droga ze starego mieszkania Pabla do naszego domu zajmowała około 45 minut,podczas podróży razem z moją psiapsi zaczęliśmy śpiewać ile sił w płucach a Tymek śmiał sie w niebo głosy.

Dojechaliśmy cali i zdrowi,wysiadłam z mojego Range Rovera po czym wypięłam Synka a on wleciał w dom jak poparzony-chyba Tymusiowi się spodobało-powiedziała Alice przytulając mnie-i już nigdzie się stąd nie ruszam-dodałam wtulając się w Blondynkę.Chłopaki znosili kartony i zanosili do danego pomieszczenia,ja rozpakowywałam rzeczy kuchenne a Alice bawiła się z Tymonem w ogrodzie,po około półtorej godzinie wszystko było już rozpakowane a na zegarku wybiła 21-dobra misiaczki moje będziemy się zbierać jutro wpadniemy z naszymi szogunami co wy na to-zapytał Morata-fantastycznie Tymek będzie miał towarzyszy do gry w piłkę-odpowiedziałam po czym wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem,pożegnaliśmy się z przyjaciółmi i poszliśmy usiąść do salonu-Tymek a tobie nie chce się spać myszeczko-zapytałam głaskając po włosach siedzącego obok mnie syna-nie mamusiu chciałem jeszcze pograć z tatusiem Pablem w fife zgodzisz się-chłopiec spojrzał na mnie maślanymi oczkami-okej ale tylko pół godzinki-chłopczyk się zgodził i zaczęli grać.O 23 skończyli grać więc poszłam wykąpać Tymona i położyć spać-mamusiu a tata przeczyta mi bajkę-po słowach Tymka Pablo wparował do pokoju-jasne o piłce nożnej-zapytał chłopak siadając obok Tymka na łóżku-taaaak-krzyknął chłopczyk i wtulił się w Pabla.

Wyszłam z pokoiku synka i poszłam zrobić sobie herbatę z którą siedziałam bite pół godziny w salonie,wypijając napój skierowałam sie w stronę zmywarki a potem pokoju synka przekraczając próg ujrzałam wtulonego Tymka w Pabla który obejmował go szczelnie i tak spali.Podeszłam do bruneta budząc go-hej tatusiu wstawaj bo ja bez ciebie nie zasnę-uśmiechnęłam się a Pablo lekko zdjął z siebie Tymka po czym go przykrył i dał całusa w czoło,nakryłam synka kołdrą i również dałam mu całusa w czoło po czym razem wyszliśmy kierując się w stronę naszej sypialni.

Miłość od pierwszego wejrzeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz