|gol|

1.2K 59 20
                                    

Padał deszcz, nie zwracałam na to uwagi mogłam się rozchorować, ale nie obchodziło mnie to, zimne strugi deszczu spływały po moim ciele, przez mój umysł przepływał natłok myśli, które wirowały w mojej głowie.
Wtedy poczułam silne dłonie na moim nadgarstku, poprzez nacisk odwróciłam się w stronę napastnika, ujrzałam tam Gaviego, zresztą kto by się spodziewał, że będzie to on.
Jego włosy były całe mokre poprzez co się nie układały a jego koszulka całą przemoczona, wyglądał lepiej niż zwykle, patrzył się na mnie głęboko, prawie mnie pochłaniając. Popchnął mnie lekko na budynek za nami, jedną rękę trzymał teraz na mojej tali a drugą trzymał ścianę abym nie uciekła, cały czas spływał po nas deszcz, ale ja chciałam teraz jego, jego dotyku błądzącego po całym moim ciele, nie potrafiłam odmówić mu posłuszeństwa.

Czemu mi to robisz-zapytałam cicho w jego twarz na co on jedynie uśmiechnął się flirciarsko- wykorzystujesz mnie, ponieważ wiesz, że nie umiem od ciebie odejść, nie naw-nie zdążyłam dokończyć, ponieważ poczułam jego mokre usta na moich, odrazu odwzajemniłam pocałunek, nasze języki się ze sobą plątały, ale ja wcale nie żałowałam, był to mój najlepszy pocałunek w życiu, pewnie dlatego, że był moim pierwszym a jego, którymś z kolei nic nie znaczącym.

Oderwaliśmy się od siebie po dłuższej chwili, ciężko oddychając, po chwili chłopak mnie podniósł a ja ułożyłam swoją głowę na jego ramieniu po czym zmierzaliśmy w stronę samochodu.

                                 ~~~

Wstałam rano z katarem, wiedziałam czemu, ale szczerze było warto, obudziłam się obok bruneta, który mnie obejmował, dzisiaj grali mecz z innym klubem, niestety nie pomyśleliśmy tego przez naszą wczorajszą deszczową przygodą.

Jak się czujesz-wymamrotałam do chłopaka, który leżał wtulony we mnie.

-Dobrze, chyba mam lekki katar- powiedział gładząc moje plecy dłonią- nie martw się to będzie świetny mecz- dodał po czym pocałował mnie w czoło, na co ja posłałam mu uśmiech-Kocham twój uśmiech ślicznotko- powiedział jeszcze po czym, jego ręce opuściły moje ciało i wstał z myślą, że niedługo jest mecz.

                                         ~~~

Byliśmy już na stadionie, wszędzie było wiele kibiców, ale zdecydowaną większość odgrywali fani fcbarcelony, cieszył mnie ten widok.
Siedziałam na strefie VIP, obok ważnych osób mój ojciec był w szatni z piłkarzami, dziwiła mnie jednak oraz odtrącała ta fałszywość, każdy się ze mną witał tylko ze względu, że znali mojego ojca, irytowało mnie to, ale i tak uprzejmie odpowiadałam.
Pierwsza połowa się zaczęła, szanse były dosyć równe, ale byłam całym sercem za barcą, mój wzrok błądził po boisku za piłkarzami, po chwili Pablo został chyba z tego co widziałam dosyć mocno sfaulowany, ale trzymałam za niego kciuki.Mineła pierwsza połowa meczu było 1-1 był to dobry wynik, ale wiedziałam, że stać ich na jeszcze więcej.
Wtedy zauważyłam bruneta ciężkim krokiem kierującego się w moją stronę jednak ostatecznie ociężale się uśmiechnął, był zwyczajnie zmęczony.

-Hej jak się podobało?- zapytał po czym siadł obok mnie.

Jest nieźle, ale moglibyście się bardziej postarać- powiedziałam aby zrobić mu na złość.

-Sama idź tam zagraj, skoro jesteś taka doskonała-prychnął z satysfakcją.

Strzel jeszcze gola a dostaniesz nagrodę- dodałam, nie zważając na jego zagrywkę aby mnie zirytować, jeszcze nie wiedziałam jaką niespodziankę dostanie, ale miałam już pomysł.

-Będzie specjalnie dla ciebie-wyszeptał mi do ucha po czym odszedł, schodził po schodach, ale w jakiejś połowie odkręcił się do mnie i się uśmiechnął jakby był pewny zwycięstwa na co ja się zaśmiałam.

Druga połowa się zaczęła Pedro wszedł na boisko, mecz dobiegał końcu, obie drużyny grały bardzo dobrze, byłam już pewna, że chłopak nie strzeli gola, ale zanim się obejrzałam, usłyszałam wtedy głośne wiwaty, strzelił gola w ostatnich 2 minutach gry, mój wzrok powędrował na chłopaka, który właściwie obecnie wpatrywał się na mnie trzymając dłonie w niepełnej pięści na swoich powiekach, był uroczy.

Release me |Pablo Gavi|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz