Rozdział 35

84 1 0
                                    

Weszliśmy do domu. Ściągnęłam buty i wtedy dopiero poczułam ból po przebiegniętych kilometrach. Super. Będę umierała w wesołym miasteczku, bo zachciało mi się biegania z rana. Nie mogłam inaczej sobie pomóc z negatywnymi myślami?

Może nie wiem książką albo shoppingiem? Może za to miałabym jakieś ładne ubrania, a nie ból stóp, jakby przejechał po nich walec.

Przypomnę to sobie, gdy znowu nadejdzie dzień, gdy będę chciała biegać. Kulejąc, udałam się do schodów. Usłyszałam za sobą śmiech Damen'a.

– Śmiej się, śmiej. Mam nadzieję, że umierasz tak jak ja teraz! – powiedziałam, nie odwracając się i udałam się powoli na górę.

Każdy krok był tak bolący, że przeklinałam się w duchu, że nie przygotowałam sobie ciuchów na zmianę i nie zaniosłam ich sobie do łazienki, która znajduję się na dole.

Weszłam do mojego pokoju i podeszłam do walizki, którą zabrałam ze sobą do dziadków.

Wybrałam sobie ciuchy i poczłapałam do łazienki. Zamknęłam za sobą drzwi i je zakluczyłam. Nie chcę żadnych niespodziewanych gości.

Rozebrałam się i podeszłam do kabiny prysznicowej. Przekręciłam kurek i włączyłam ciepłą wodę. Musiałam chwilę poczekać i gdy już zaczęła lecieć odpowiednia temperatura, weszłam do środka.

Woda zaczęła płynąc po moim ciele, od razu rozluźniając moje spięte ciało. Aż nie chciałam wychodzić, ale wiedziałam, że Damen na mnie czeka, więc musiałam się sprężać.

Umyłam ciało oraz włosy i wyszłam z kabiny, przykrywając się ręcznikiem. Wytarłam ciało oraz włosy. Schyliłam się po bieliznę, którą od razu ubrałam.

Podeszłam do umywalki i wyciągnęłam z szafki suszarkę. Następnie podłączyłam ją do gniazdka i zaczęłam suszyć moje włosy. Gdy już były suche, wyłączyłam ją i wyciągnęłam kabel z gniazdka.

Popsikałam je olejkiem do rozczesywania włosów i je rozczesałam. Następnie pomalowałam się lekko oraz ubrałam przyszykowane ciuchy.

Gdy byłam gotowa, wyszłam z pomieszczenia. Moim oczom od razu ukazał się Damen, który leżał na materacu, robiąc coś na telefonie.

– Możesz skorzystać z łazienki – powiedziałam.

Jego wzrok od razu powędrował w moją stronę. Zeskanował mnie wzrokiem i zatrzymał się na mojej twarzy. Trochę było to niezręczne.

Przytaknął i wstał, nic nie mówiąc. Wziął ciuchy na przebranie i omijając mnie, wszedł do łazienki. Usiadłam na łóżku, biorąc komórkę do ręki i weszłam na moje konta społeczne. Widziałam, że dużo moich znajomych wyjechało i wszyscy bawią się wyśmienicie.

Też bym chciała mieć normalne wakacje, nie to, co teraz mam. Może też bym mogła wyjechać? Daleko od Los Angeles i tego, co się dzieje.

Może Europa? Dawno nie byłam dalej niż w innym stanie. Muszę pogadać z mamą, może się zgodzi na taką propozycję wyjazdu.

Zabralibyśmy tatę i razem spędzilibyśmy wakacje. W Europie byśmy byli na pewno bardziej bezpieczni niż tutaj.

Chociaż jak widać, to polują na mnie, a nie na moich rodziców, ale zawsze może się to zmienić. Przecież nie wiemy, co te osoby knują. Damen wyszedł po kilku minutach wyszykowany.

Zablokowałam telefon i wstałam z łóżka.

– Gotowa?

– Tak. Możemy iść.

Razem zeszliśmy na dół i mówiąc mamie, gdzie idziemy, wyszliśmy na zewnątrz. Wsiedliśmy do auta i wyjechaliśmy, kierując się do wesołego miasteczka.
...

Dangerous LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz