Rozdział 31

93 6 0
                                    

Obudziło mnie poranne światło wpadające do mojego pokoju przez okno, które znajduje się naprzeciwko mojego łóżka. Otworzyłam moje zaspane oczy i przetarłam je.

Spojrzałam na dół, sprawdzając, czy Damen jeszcze śpi, ale zauważyłam tylko zasłane miejsce. Wyciągnęłam rękę po telefon i wyłączając go z ładowania. Spojrzałam na wyświetlacz. Była już jedenasta.

– Nieźle Vee. Wiadomo już, dlaczego już nie śpi. Jest jedenasta, więc czemu miałby jeszcze leżeć w łóżku. Chyba tylko ty tak długo śpisz – pomyślałam. Wyszłam z łóżka i się rozciągnęłam. Podeszłam do mojej walizki i wyciągnęłam sobie rzeczy, które dziś ubiorę. Chyba pojadę na plaże.

Pogoda jest ładna, więc będę mogła trochę się po opalać. Postanowiłam ubrać krótkie spodenki i top. Wzięłam jeszcze mój strój kąpielowy i poszłam do łazienki.

Przebrałam się i zrobiłam poranne czynności. Wyszłam z łazienki i podniosłam worek, który leżał koło mojej walizki i włożyłam do niego telefon i portfel.

Następnie zeszłam do kuchni. W kuchni ujrzałam Damena pijącego kawę i moją mamę, która sprzątała w kuchni. Przywitałam się z nimi i ruszyłam do lodówki po mleko. Wyciągnęłam je z lodówki i postawiłam na ladzie.

Następnie podeszłam po miskę i płatki. Nasypałam sobie trochę do naczynia i nalałam mleka. Biorąc łyżkę, usiadłam przy stole naprzeciwko Damena. Zaczęłam jeść, przez cały czas czując jego wzrok na sobie.

– Rannym ptaszkiem to ty nie jesteś – powiedział, popijając swoją kawę.

– Mam wakacje, więc mogę spać, do której będę chciała – powiedziałam. – Mamo, a tak w ogóle, to gdzie Stella? – dodałam.

– Babcia mówi, że znalazła sobie jakiegoś chłopaka i chyba się do niego wyprowadziła, bo przychodzi czasami tylko po jakieś ciuchy na przebranie – powiedziała, przecierając stół. – Masz jakieś plany na dziś kochanie? – spytała, siadając koło mnie. Wzięła sobie jabłko z miski, która stoi na stole i zaczęła jeść.

– Ładną mamy dziś pogodę, więc myślałam o plaży – powiedziałam, kończąc jeść.

– Dobry pomysł, ja pomogę babci w ogródku, a ty sobie pojedziesz z Damenem na plaże – powiedziała, uśmiechając się do mnie i mrugając do mnie okiem. Spiorunowałam ją wzrokiem.

– Wiem mamo, do czego dążysz, ale myślę, że nie uda ci się mnie z nim zeswatać – pomyślałam. Wstałam od stołu, biorąc miskę do ręki i podeszłam do zmywarki.

Otworzyłam ją i włożyłam naczynie do środka. Następnie zamknęłam ją, po czym podeszłam do lodówki.

Wyciągnęłam dwie wody i włożyłam je do worka. Spojrzałam na Damena, który przez cały czas się we mnie wpatrywał.

– Wstawaj, jedziemy – powiedziałam i zaczęłam się kierować do wyjścia.

– Robi się szefowo – powiedział i wstał. Poszliśmy razem na przedpokój. Włożyliśmy buty i razem wyszliśmy z domu. Udałam się jeszcze szybko po koc do garażu i poszłam do auta. Damen odpalił go i wyjechał, kierując się na plaże.

– Mogę się ciebie o coś spytać?

– Już się spytałaś – powiedział, rozbawiony.

– Będę mogła przejechać się twoją bryką? – spytałam, ignorując jego odpowiedź na moje pytanie.

Chłopak na moje pytanie zaczął się śmiać, kręcąc głową.

– Ej no czemu nie? Przecież mam prawko. Nic się przecież nie stanie.

Dangerous LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz