Rozdział 10

334 27 83
                                    

Rankiem Osamu obudził się o 7. Brunet wstał do siadu po czym odrazu wstał z Łóżka i podszedł do szafy ubierając czarne spodnie, jasno niebieska koszulkę na krótki rękawek i jasno różową bluzę z jakimiś znaczkami
- walić ich wszystkich pierwszy raz mnie w tej bluzie zobaczą - odparł a następnie spojrzał na róże od Chuuyi i podszedł do niej - jeszcze się trzyma.. - uśmiechnął się delikatnie biorąc także od niego koszule do ręki i chowając ja do szafy. Dazai nałożył jeszcze plecak na jedno ramię a następnie zszedł na dół
- hej ! - odparł biorąc kromkę do ręki i wsadzając ją sobie do ust - muszę się spieszyć zjem po drodze! - odparł z pełną buzią po czym ubrał trampki i wyszedł z domu

Jego dziadkowie spojrzeli po sobie
- gdzie on się tak spieszy ? - zapytała babcia

- kto wie - odparł a następnie zajął się swoim

~

W tym czasie Chuuya przebudził się i przekręcił na plecy kładąc rękę na czole.
- tak bardzo nie chce do nich iść... - Westchnął a następnie naciągnął kołdrę na twarz
~

Osamu po chwili dotarł do szkoły i z uśmiechem chodził po korytarzu a inni tylko się na niego patrzyli szepcząc coś sobie do ucha.
Dazai skierował się do jednej z sal porozmawiać z nauczycielem. Brunet wszedł do środka i podszedł do biurka.
- proszę pana - odparł a następnie wyjął z plecaka zeszyt z chemii - zadania które miałem zrobić... przyniosłem panu.. może ocena się chodź trochę zmieni a jak nie to naprawdę postaram się na ten sprawdzian...

Mężczyzna spojrzla na Osamu i wziął od niego zeszyt
- wiesz że przez zadanie nie podwyższy ci się tak ocena? Ale przynajmniej będziesz mieć jakąś pozytywną o ile będziesz mieć dobrze - odparł a następnie przeglądał jego zeszyt - oddam ci go już sprawdzony na dzisiejszej naszej lekcji - odparł i odłożył go na biurko

- dobrz e dziękuję ! Dowidzenia ! - odparł a następnie wyszedł i skierował się na lekcje .

~

W tym czasie chuuya szedł korytarzem gdzie natknął się na Zero.
- hej Zero - odparł z uśmiechem

- hej chuu.. też ci się nie podoba ich obecność...?

- oj tak.. - Westchnął - może pójdziemy razem na polowanie?  - nizołek zerknął na Chłopaka

Zero aż odetchnął z ulgą.
- z miłą chęcią a teraz leć na śniadanie bo będzie ryk...

- idę idę !  do potem - odparł a następnie ruszył przed siebie

~

Osamu wszedł do klasy a następnie zajął swoje miejsce,  wypakował się i spojrzał w stronę okna .
- co ja ci mogę zagrać hm? Może napiszę tytuły a on sam wybierze, bo naprawdę nie wiem.. - westchnął a następnie położył głowę na ławce wyczekując nauczyciela .

~

Chuuya zaś siedział na śniadaniu nikogo nie słuchając, chciał się ulotnić jak najszybciej. Rudowłosy widząc Zakiego jak patrzy się na niego Westchnął i wbił wzrok w talerz. Nie lubił jego towarzystwa...  Za to jego ojciec wręcz go uwielbiał...

~

Po trzech godzinach Osamu siedział już w klasie  czekając na chemię.
Brunet westchnął kiedy do klasy wszedł nauczyciel

Mężczyzna spojrzał po wszystkich po kolei a następnie usiadł przy biurku i zaczął czytać obecność.

Po sprawdzeniu nauczyciel spojrzla na Dazaia
- Osamu - odparł patrząc na niego

- tak ? - odparł odrazu

Mężczyzna podszedł do brunet i postawił mu zeszyt na ławce
- brakuje ci jeszcze postaraj się

Poznałem Cie w świetle księżyca/ Soukoku Cz.1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz