15.

144 5 0
                                    

Per Ernest.

Każdy z nas patrzył jak Karol odjeżdża wraz z tymi dwoma przyziemnymi, szczerze nie wiedziałem co mam w tym momencie zrobić, więc jedynie stałem i gapiłem się w chodnik.

Niestety nie mogło być tak pięknie, podszedł do mnie Marcin i zaczął mną targać.

- Ernest co ty znów odwaliłeś?!

- a co to za różnica, nawet lepiej, że pojechał, damy sobie radę bez niego... chyba - tą drugą część powiedziałem sam do siebie pod nosem tak aby nikt nie usłyszał.

- W TEJ CHWILI MUSISZ WYJAŚNIĆ CO TU SIĘ DO CHOLERY WYDARZYŁO - tym razem Maciek się odpalił, więc wskazałem na drzwi wejściowe wiedząc, że muszę im wszystko wyjaśnić, jestem im to winien.

Patrzyłem tylko co jakiś czas na Piotrka, który patrzył się przez okno unikając ze mną kontaktu wzrokowego. Może serio przesadziłem? Tak czy siak opowiedziałem im wszytko, ze szczegółami.

- serio chciałeś się zemścić na Karolu za to, że się spotyka z człowiekiem?! Ernest debilu, nawet jeśli to prawda, co raczej jest oczywiste to jesteś skończonym kretynem, moim zdaniem to dobrze, że Karol przyzwyczaja się do ludzi i nawiązuje z nimi kontakty, chce być normalny mimo tego, że nigdy nie będzie wiódł takiego życia, myślę, że bliskie relacje z ludźmi nam pomogą w samokontroli, no i w końcu poznamy kogoś nowego, będziemy się mogli zakochać, wyjść na spacer i nie myśleć o tym aby rozszarpać komuś szyji, żyć normalniej niż dotychczas

- Marcin... to było takie, głębokie - powiedział z udawanym zachwytem Maciek.

- zamknijcie się - odezwał się tym razem Piotrek, który narazie siedział cicho - wypominanie wszytkim jakimi są nieudacznikami nic nie da, teraz trzeba odzyskać przyjaciela, bo Karol to nasz przyjaciel i tak mamy o nim teraz myśleć, Ernest pójdzie do niego i przeprosi go, do cholery to twój najlepszy przyjaciel...

- nie ma sensu, nie wiem gdzie jest

- może być w domu tych ludzi - podsunął Maciek ale gdy spotkał minę Marcina odrazu zamilkł.

- nie nie, on może mieć rację, nie ważne w sumie gdzie jest, trzeba dać mu czas na przemyślenia, lepiej żeby poukładał sobie wszystko a później zdołał szybciej przebaczyć Ernestowi - oznajmił Piotrek.

Spojrzałem na wszystkich i znowu poczułem się jak kompletny kretyn, jak ja mogłem to zrobić mojemu bratu, który zawsze wspierał mnie w najgorszych chwilach życia. Czasem zastanawiam się, czym ja sobie zasłużyłem na tak wspaniałego kompana życiowego jak Karol.

Na wspomnienia w moich oczach poczułem łzy, które udawało mi się zatrzymać przez tyle lat, myśląc, że płacz jest dla mięczaków. W sumie dalej tak myślę, ale to już nie ma znaczenia.

Chłopaki nic nie mówiąc przytulili mnie tak, że z naszych ciał wyszła jedna wielka kulka. Uśmiechnęłam się w duchu na ten gest, który bardzo pomógł lecz dalej wolałem zgrywać Ernesta twardziela, któremu nie straszne takie sytuacje.

- dobra, wystarczy, aż tak nie żałuję żeby dać się torturować - powiedziałem po czym, wszyscy prawie na raz wybuchli śmiechem.

Po jakimś czasie rozmów i małych wspomnień z przeszłości w końcu każdy udał się w swoje story. Ja postanowiłem wrócić do pokoju i posiedzieć sam ze sobą. Nigdy nie potrzebowałem zbyt dużo uwagi od innych, ani ich bliskości. Może wydawać by się mogło, że zwariowałem ale prawda jest taka, że... taki już jestem.

Położyłem się na łóżku i wtuliłem się w kołderkę, ahh wytwór bogów, cieplutkie kocyki, mięciutkie poduszki i wreszcie niewiarygodnie wygodne łóżeczka. Wystarczy dodać tylko słuchawki i reggae. Stwierdziłem, że nie będę się powstrzymać no bo niby po co?

Przez chwilę opuściłem swoje królestwo wygodny oraz  przyjemności i poszukałem słuchawek oraz telefonu. Gdy to zrobiłem w końcu mogłem udać się w swój świat i zapomnieć o tych wszystkich głupotach, które mnie spotkały w ostatnim czasie.

Kocham takie chwile jak te...

Heeej, wiem, że ten rozdział taki totalnie bez sensu ale.. no miałam jakieś takie przeczucie, że musi się pojawić, ale za to, że ten rozdzial był taki sobie, dosłownie za kilka dni wrzucę następny.

MIŁEGO DNIA/NOCY!!!

marchewka ~ 637 słów

Never Say Never Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz