POV; George-Jeszcze raz opuścisz lekcję, to zobaczysz będziesz tego żałował - zagroził mi ojciec u którego było widać zdenerwowanie na twarzy.
-Dobra, rozumiem. Mogę już iść? - Odpowiedziałem ze znudzeniem. Tak naprawdę to wcale nie chcę tam iść a do wakacji jeszcze sporo czasu.
-Idź.
Wiec wyszedłem. Była godzina 7.50 a lekcje zaczynały się od 8.00. Szedłem korytarzem z głową spuszczoną w dół. Czułem spojrzenia innych na sobie, nawet nie wiedząc z jakiego powodu.
Postanowiłem wejść do pierwszej lepszej kabiny w łazience, tak jak robiłem to przed tym kiedy nie chodziłem do szkoły.
Zamknąłem się na zamek i zamknąłem swoje powieki pozwalając łzom wypłynąć.
Próbowałem myśleć o czymś przyjemnym. Powstrzymując się ciągle od płaczu, zagryzłem swoją dolną wargę, walcząc dalej z tym beznadziejnym uczuciem.
Po chwili mój oddech był już opanowany, jednak moje dłonie nadal się trzęsły. Postanowiłem jeszcze posiedzieć w ciszy i ochłonąć. Spojrzałem jeszcze na telefon, upewniając się że nie spóźnię się na lekcję.
Nagle usłyszałem głośne otwieranie drzwi do toalety a poźniej gwałtowne pukanie do mojej kabiny.
-Zajęte - wymamrotałem przełykając ślinę.
-George?
Dream?
-Co ty tu robisz? - spytałem nie otwierając jeszcze drzwi.
-Raczej co TY tu robisz? Nie było cie tydzień, nie dawałeś znaku życia! Cholera, Nick i Karl się martwili!
-Cóż, nic mi się nie stało i żyję więc nie widzę problemu - wzruszyłem ramionami i otworzyłem drzwi od kabiny nie patrząc się blondynowi w oczy. Spuściłem głowę i próbowałem wyjść z łazienki.
-Płakałeś? - spytał.
-Nie, czemu? - podniosłem głowę i posłałem mu wymuszony uśmiech.
-Nie kłam, co jest grane?
-Nie powinno cię to interesować.
-A jednak - podniósł brwi i założył rękę na rękę.
Jednak ja wyszedłem z toalety i szybkim krokiem pokierowałem się do klasy, która nie była wcale tak daleko.
Kiedy stałem przed klasą, wszystkie oczy padały na mnie. Rozglądałem się za jakimiś ławkami na których mógłbym usiąść, ale wszystkie wynieśli a ja nawet nie wiem kiedy.
Kiedy dzwonek zadzwonił szybko wbiegłem do klasy i zająłem swoje miejsce.
Zobaczyłem po chwili świętą trójkę która zmierzała w moją stronę. Karl przybiegł i zajął miejsce obok mnie, za to Nick z Dreamem usiedli za nami.
-Boże nawet nie wiesz jak się cieszę że cię widzę George! - przytulił mnie na co lekko się wzdrygnąłem kiedy przypadkiem dotknął mojej ręki na której były świeże ściany - Martwiliśmy się!
-Nie potrzebnie się martwicie, nic mi nie jest - mruknąłem wyciągając książki z plecaka. Katem oka zobaczyłem jak Karl daje dziwne spojrzenie chłopakom z tylu ale jakoś mnie to nie interesowało.
-Więc tak, zaczniemy sobie dzisiaj od- George! Jak dobrze że jesteś, mogłabym wiedzieć czemu nie było cię aż tak długo? - spytała nauczycielka uśmiechając się szeroko w moim kierunku.
-Wolałbym nie, pani Profesor. Ale uprzedzam ze to nic poważnego - wymusiłem swój uśmiech który po chwili zniknął.
-Hej..- poczułem szarpnięcie z tyłu - co ci jest? - spytał Nick szepcząc.
-Zostawcie mnie w końcu w spokoju do cholery! Nic mi nie jest - krzyknąłem szepcząc.
Cała lekcja minęła bardzo szybko, nie rozmawiałem z nikim, nawet nie słuchałem lekcji. Po prostu wgapiałem się w zeszyt czasem coś w nim rysując.
CZYTASZ
𝐹𝐼𝑅𝐸 // DNF FANFIC {COMPLETE}
FanfictionClay i George są wrogami od ich pierwszego spotkania, niestety mają wspólną grupkę znajomych więc muszą znosić swoją obecność codziennie. Pewnego dnia jednak przybliżają się do siebie przez pewną sytuację. Czy dadzą radę zapomnieć o swojej przeszłoś...