24. 𝐴𝑅𝐺𝑈𝐸

496 42 39
                                    

‼️Zapomniałam wspomnieć o tym, ze rodziały mogą mieć błędy przez to, że ich nie poprawiam. Jak tylko skończę całość to wezmę się za poprawki. Takie przypominajki będą co kilka rozdziałów‼️

POV; Clay

-Co do kurwy się stał- Nick powiedział jednak widząc mnie wpatrującego się w podłogę i pół nagiego zamilkł.

Pociągnąłem katar w nosie i opadłem na łóżko zamykając powieki.

Pobiegłbym za nim, ale było mi wstyd. Już widząc siebie w lustrze od tego czasu czuje obrzydzenie.

On w końcu się poczuł szczęśliwy a ja to zepsułem.

Zawsze muszę wszystko zepsuć.

-Co ty zrobiłeś? - podniósł głos wpatrując się we mnie.

Starałem się zapanować nad biciem swojego serca, które coraz bardziej przyspieszało.

Czułem jak dłonie mi się pocą ze stresu, przełknąłem ślinę przeklinając pod nosem przez to, że nie potrafię mu się przyznać.

-CLAY DO CHOLERY ODPOWIADAJ MI - krzyknął.

-Ja nie chciałem żeby on się o tym dowiedział - szepnąłem.

-O czym dowiedział? - spytał zdezorientowany.

-Nick zabijesz mnie - wyjaśniłem zakrywając się poduszką.

-Nie denerwuj mnie nawet.

-Nick proszę cię - jęknąłem.

-CLAY PYTAM SIĘ!- krzyknął na całe gardło

Przelknalem sinę i sścisnalem pięść wbijając sobie paznokcie do skory.

-Wziąłem coś.

-Wziąłeś co?

-Amfetaminę - orpowiedzialem szybko.

Patrzyłem chwile na szatyna który patrzy się na mnie a poźniej z niechęcenia wypuszcza powietrze z ust i łapie się na głowę.

-CZY DIEBIE DO RESZTY POSRAŁO?!

-Nick.

-NIE NICKUJ MI TU! - wyrzucił ręce w powietrze.

-Nie miał się o tym dowiedzieć - westchnalem.

-NIE MIAŁ SIĘ DOWIEDZIEĆ TAK? NIE MIAŁ SIĘ DOWIEDZIEĆ ZE SOBIE ŻYCIE NISZCZYSZ TAK?!

-Nie rozumiesz, ja musiałem.

-Wiesz co? Pierdol się, poerdol sie kurwa! - krzyknął i wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami.

W tamtym momencie naprawdę chcialem przedawkować.

Czułem gorzki posmak w moim gardle, zimna fala oblewała moje ciało przeprawiając mnie o dreszcze.

Poczułem momentalnie bol z boku głowy i złapałem się za bolące miejsce. Syknąłem kiedy po dotknięciu zaczelo bolec jeszcze bardziej.

Moje oczy same się przymykały, nie miałem nad nimi kontroli. W jedym momencie zamknęły się całkowicie, a ja nie czułem juz niczego.

''

-Ocknąłeś się? - usłyszałem cichy głos, przez co przetarłem swoje oczy.

-George? - zapytałem patrząc na czekoladowe tęczówki chłopaka.

-Taa - westchnął.

Podniosłem sie do pozycji siedzącej. Zobaczyłem, że mam na sobie bluzę, którą chłopak musiał mi ubrać.

-Przepraszam - powiedziałem widząc jak chłopak nie robi nic innego tyllo patrzy przed siebie. Patrzy na nic, więc myśli.

-Nie pomyślałem o was, myślałem tylko o sobie, naprawdę przysięgam - powiedziałem na jednym wdechu - Ja poprostu...ja poprostu nie dawałem rady - wyrzuciłem z siebie zdanie przez które brunet odważył się na mnie spojrzeć.

-Dobra, jestem cholernie zawiedziony a wręcz zly, ale nie mogę cię aż tak obwiniać bo byłbym hipokrytą. Ja sam nie powiedziałem ci o swoich problemach - westchnął - A jak już się dowiedziałeś to mi pomogłeś. Więc nie mogę być obrażony wieki - swierdził błącząc po mojej twarzy.

Uniosłem kąciki ust.

-Ale będę, jeśli weźmiesz to gówno choćby jeszcze raz - zagroził mi palcem .

Kiwnąłem szybko głową zastanawiając się, poźniej, czy na pewno mogę mu to obiecać.

-Ile tego masz? - spytał bawiąc się palcami u dłoni.

Zawahałem się ale po chwili z siebie wydusiłem

-3 gramy

-Na raz? - gwałtownie obrócił się do mnie na co pokowalem głową przecząco.

-Nie, zażywam naprawde mało. Trzy lata temu byłem w stanie pochlanąć 3 gramy na raz - westchnalem.

-Trzy lata temu fo brałeś? Przexiez miałeś 15 lat- zdziwił się brunet.

-Wstydzę się za to, uwierz mi.

Siedzieliśmy chwilę w ciszy podczas której stresowałem się chyba najbardziej w swoim życiu. Starałem się opanować swój oddech który z każdą minutą stawał się coraz cięższy

-Więc, gdzie to trzymasz? - odezwał się nagle chłopak przerywając naszą ciszę.

Przygryzłem policzki od środka patrząc się na niego.

-Clay, przysiegam na Boga-

-W środkowej przegródce w walizce - odpowiedziałem patrząc się w podłogę.

Wstał i podszedł do walizki wyciągając z niej resztki proszku, następnie udał się do łazienki z której pozniej usłyszałem dzwiek spłukiwania wody w toalecie.

𝐹𝐼𝑅𝐸 // DNF FANFIC {COMPLETE}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz