𝐒𝐂𝐄𝐍𝐀 𝐗𝐕𝐈𝐈

41 4 0
                                    

Kasper, Kasia

KASIA
Powiedziałam tak na hece.

KASPER
Kasiu, dyć to k'sobie miło,
byśwa poszli spolnie ka.

KASIA
Na ogrodzie sie zrosiło —
Pocałunek jak kces gęby, na —

KASPER
Ino by najmilej było
k'sobie, Kasiu, byle ka.

KASIA
Juści, miło, Kaspruś — co?
k'sobie —

KASPER
Ano —

KASIA
Juści…

KASPER
Zaś.

KASIA
Splezła mi się wstązka kaś —

KASPER
Wstązka od gorseta?

KASIA
Nie ta,
przewiązka spodnicki.

KASPER
Kabyśwa pośli, Kasicko,
mojeś ty palące policki.

nuci

„Ino mi się nie broń dziś,
jutro mozes sobie iść”.

Wesele | 𝐒. 𝐖𝐲𝐬𝐩𝐢𝐚𝐧́𝐬𝐤𝐢Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz