𝐒𝐂𝐄𝐍𝐀 𝐈𝐕

62 4 0
                                    

Marysia, Wojtek

MARYSIA
Odpocnijze haw, Wojtecku,
bo i jo tańcem zmęcona.

WOJTEK
O mojaś ty, serce, zona,
moja duszo, tak mi smutno
o ciebie — idź ta ku muzyce,
hulaj…

MARYSIA
Tak se ta znów nie zyce,
żebym wystoć nie mogła
przy tobie.

WOJTEK
Nagle mi się zawróciło w głowie,
jakby twoje to wesele było,

nuci

„ale nie nase, Marysiu,
ale nie nase…”

MARYSIA
Podź hań, przy dzieciach se siądź,
pośpij, zaśpisz bolenie.

WOJTEK
W głowie mi sie zamrocyło,
inom ku muzyce wszed,
i tak mi sie uwidziło,
ze łazom koło nos cienie… 

MARYSIA
Czarno figura po ścienie
ze światła — o, patrzajże sie,
widzis, jak po wszyćkim goni — ?

WOJTEK
nuci

„Pilnuj, parobku, koni,
pon ci dziewuchę zgoni…”
Przystaw gęby, żonisiu.

MARYSIA
Smęcisz czego — ?

WOJTEK
Marysiu!

Gdy oboje idą do alkierza w głębi, Marysia zabiera lampkę ze stołu. Izba pozostaje ciemna — tylko alkierz oświetlony i od weselnych drzwi smuga światła.

Wesele | 𝐒. 𝐖𝐲𝐬𝐩𝐢𝐚𝐧́𝐬𝐤𝐢Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz