13 rozdział - Na Morzu Potworów

368 39 5
                                    

Obudziłam się w... kajucie? Niech pomyślę. Byłam w Podziemiu. Rozmawiałam z Hadesem. On dał nam statek. Stop. Posejdon dał statek na którym jestem? Chyba tak. Płyniemy na Morze Potworów. Czyli gdzie?
Wstałam. Widziałam małe plamki przed oczami. Trząsnęłam głową i już ich nie widziałam. Wyszłam na korytasz. Poszłam schodami w górę. Oślepiło mnie światło. Bardzo jasne. Przyłożyłam dłoń do oczy. Zaczęłam je mrużyć. Po chwili już nie oślepiało mnie. Zobaczyłam marynarzy. Chwila to zombi? Kurczę gdzie ja trafiłam? Stop. Co mówił jeszcze Władca Podziemi? Aaa daje nam ... Załogę! Ok. Pamiętam. Rozejrzałam na statek. Był to dwumasztowiec. Żaglowiec mógł pomieścić załogę w liczbie 25. Poszłam na mostek. Nico stał za sterem Mark patrzył w morze a Lucy bawiła się kawałkiem drewna.

Ej obudziłaś się. Powiedział Mark podchodząc do mnie.

No. Relivia jest na wyspie niedaleko Ogygii. Oznajmiłam.

Skąd wiesz? Spytała Lucy.

Nie no przecież wiecie że czasami mam sny z główną rolą Relivii. Powiedziałam z ironią.

A no przecież. Palnęła się w czoło.

Ok. Mówcie ile już płyniemy i gdzie jest Morze Potworów? Spytałam.

Lena. Morze Potworów to miejsce zwane Trójkątem Bermudzkim. Płyniemy już 3 dzień. Od wczoraj jesteśmy na nim. Powiedział Nico.

Ok. Scylla czy Charybda? Spytałam.

Scylla potwór który porywał ludzi ze statków. Jak czytałam ma sześć głów przypominające psy. Tułowia besti nikt nie widział z jaskini tylko wychylały się łby. Drugim potworem jest Charybda. Niky nie widział jak wygląda. Zanim utoniesz widzisz wir który cię wciąga. Potem już jesteś w żoładku potwora. Dalej nie muszę mówić.

O co chodzi Lena? Spytał Mark.

Lena w nocy przepłynęliśmy obok Scylli. Uznałem że bliżej niej będziemy mieć mniejsze straty.
Oznajmił.

Ok. Ilu straciliśmy? Spytałam z mostu.

12 Marynarzy Podziemia. Powiedział.

12 zombiaków? Spytałam.

Nagle na mnie obejrzeli się jakbym powiedziała coś niestosownego.

Wolą jak nazywa się ich Marynarzami Podziemia. Zombii nie za bardzo. Wytłumaczył.

Ok. Powiedziałam.

O CO CHODZI Z TĄ SCYLLĄ I CHARYBDĄ! Krzyknął Mark.

Czytałeś Odyseję? Spytałam.

Tak a co? Odpowiedział.

Odyseusz między nimi przepływał. Coś świta? Spytałam znów.

No teraz. Oznajmił.

Chyba tylko moje rodzeństwo jest skapnięte jak ja. No cóż. Marka wyedykuję prędzej czy później.

Nico ile do najbliższej wyspy? Spytałam.

Będziemy jutro na Ogygii. Uzupełnimy na niej zapasy. Oznajmił.

Ok. Powiedziałam.

Podeszłam do barierki. Patrzyłam w morze. Nagle zobaczyłam nimfę.

Witaj Annabeth. Powiedziała

Wybacz jestem jej wnuczką. Lena córka Ateny z błogosławieństwem Apolla. Powiedziałam.

Wybacz. Myślałam że wróciła. Powiedziała.

Wiem moja babcia pływała po tym morzu. Odpowiedziałam.

Wiem pomagałam im. Jetem Limfea. Też macie misję? Spytała

Chyba mogę jej zaufać? Ma taki ładny głos. No w sumie to nimfa nic mi nie zrobi. Nie. Powiem jej część.

Tak. Mamy odzyskać pewien przedmiot. Powiedziałam.

A jaki? Zapytała bardziej melodyjnym głosem.

Poczułam ochotę powiedzieć jej wszystko. Wszystko co wiem.

Płyniemy... Nico mnie odciągnął do niej i zatkał mi watą uszy.

Nie wiem o co chodzi. Napisał na kartce.

Omatała cię syrena. Teraz jej nie słyszysz i nie podchodź do burty. Napisał.

Ok. Dzięki. Coś jej mówiłam. Chyba o misji. Odpisałam.

Przypomnisz co?

Chyba że na misji jesteśmy i jestem wnuczką Ann. Napisałam.

Raczej na nic to jej się nie przyda. Idź do kajuty i odpocznij. Odpisał.

Wskazałam kciuk do góry i poszłam. Zasnęłam i miałam spokojny sen bez Relivii bogów i wogóle. Normalny sen.

Następny. Kto jest ciekawy mije niespodzianki? Jest związana z następnym rozdziałem.
*Mindalan

Z pamiętnika ateńskiej córki Berło HadesaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz