18 rozdział - Na różowe gacie Hefajstosa

351 40 7
                                    

Dedykacja dla @kamiluniusiunia.

Wzięłam laptop i poszłam do kajuty Lea i Kalipsy ponieważ był po piewsze ognioodporny oraz największy. Włączyłam Herlę. Wszyscy siedzieli na łóżku. Wybrałam kuźnię. Po chwili pojawił się przygarbiony 40 latek z rudymi kręconymi włosami z zielonymi oczami.

Leno mówiłem ci nie dzwoń do mnie jeśli nie jest to ważne. Powiedział głębokim głosem.

To jest bardzo... Zaczęłam.

Ważne tato. Nie wiem co się ze mną dzieje? Dokończyła Lucy mając w ogniu dłoń.

Zauważyła to i przeraziła się.

Lucy córeczko spokojnie nie myśl że pali ci się ta dłoń myśl o naszych wspólnych chwilach w kuźni. Powiedział z troską.

Lucy zamknęła oczy a dłoń przestała się palić.

Już rozumiem o co chodzi. Podejrzewam cię Leo że to twoja krewna. Powiedział.

No więc to... Zaczął.

Jego i moja prawnuczka. Dokończyła Kalipso.

Jak widzę Kalipso kara wam się skończyła. Dopowiedział.

Tak Hefajstosie. Teraz to my się zajmiemy Lucy. Powiedziała.

Dobrze. Tak więc jak wiecie Leo ma kontrolę nad ogniem. Ma to w genach i jak na te geny przyszło można to odziedziczyć. Co 3 pokolonie może lecz nie musi objawić się kontrola nad ogniem itp. Tak więc Lucy dostała od swojego pradziadka Leo dostała geny z tą mocą. Zwykle uaktuwniają się ok. 12-13 lat. Lucy ile masz? Spytał.

Miesiąc temu miałam 13 urodziny. Odpowiedziała.

No to jak widzicie uaktywniło się. Powiedział.

Tato a mogę tego pozbyć się? Spytała z nutą nadzieji.

Niestety nie. Wybacz nie da się. Leo pomoże ci w kontroli nad tym. Powiedział.

Spróbuje. Powiedział Valdez.

Żadne mi spróbuje! Leo masz jej pomóc inaczej nawet jako ojciec znajdę ci zajęcie w mojej kuźni! Powiedział głośniej.

Tak. Już się biorę. Odrzekł szybko.

Wybaczcie muszę kończyć. Mam tu trochę roboty. Oznajmił i rozłączył się.

Lucy nie martw się. Będziesz nosiła jak ja ognioodporną odzież. Powiedział i stał się pochodnią.

Nie wiem czy napewno była to jego ognioodporne ubrania bo nie paliły się tylko majtki. Były różowe! Nie no śmiech na całej sali.

No to wiemy dlaczego mówi się na różowe gacie Hefajstosa. Powiedziałam.

Wszyscy znów zaczęliśmy się śmiać.

Ej no weście. Tylko jednego chcę wiedzieć kto mi zabrał ognioodporne ciuchy? Spytał w gaciach z kulą ognia w ręce.

Zagadka której nikt nie zna odpowiedzi. Powiedziała z uśmiechem Kalipso.

Serio? Musiałaś mi zrobić obciach kochaniutka? Spytał słodkim głosem.

No wiesz czegoś nauczyłam się przez te 100 lat z tobą. Uśmiechnęła się ponownie a my znów zaczęliśmy się śmiać.

I jak?
*Mindalan

Z pamiętnika ateńskiej córki Berło HadesaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz