31 rozdział - Podstęp

288 36 1
                                    

Witajcie w moim domu! Powiedziała Kirke.

Nie był byle jaki. To była willa! I to jedna z tych najbardziej luksusowych! Miała na własność basen!

Nie no. Nie wstydźcie się. Powiedziała.

Mark od razu wskoczyłby do basenu. Powiedziałam.

I tak byłoby. Duży basen. Krystaliczna woda. Tylko wskoczyć.

Nie nie. Nie mówimy tu o mężczyznach. Pouczyła mnie.

A co jej przeszkadzają chłopcy? Co?

Tak więc Kalipso opowiadaj co tam u ciebie. A wy dziewczyny korzystajcoe z basenu. Ja pójdę ze starą znajomą na pogaduchy. Powiedziała.

Kto ostatni w wodzie ten zgniłe jajo! Krzyknęłam i pobiegłam w stronę wody.

Wskoczyłam. Rozumiem teraz Marka. Obejrzałam się. Moje włosy pływały w rytmie wody. Poczułam bezpieczeństwo. Wypłynęłam. Może pozostałości po Percy'm. Był jednym z najbardziej znanych i potężnych herosów Posejdona.

I jak Lucy? Spytałam korzystając z luksusów.

Jak w spa. Powiedziała.

Zapaliła się mi czerwona lampka. Kirke prowadziła Spa! Ann była w nim!

Wyskoczyłam z wody.

Lena co się dzieje? Spytała.

Mam uczucie że nasza gospodyni do dwulicowa babka. Powiedziałam.

A skąd to wiesz? Zgodziła abyśmu przyszli. Powiedziała.

Po prostu mam takie odczucie. Idźmy po Kalipso. Odpowiedziałam.

Ok. Odrzekła Lucy.

Weszliśmy do willi. Laborynt korytarzy i schodów.

To którędy? Spytała Lucy.

Usłyszałam śmiechy.

Tędy. Wskazałam na korytarz.

Poszłyśmy nim. Po chwili doszłam do salonu. Kirke leżała na kanapie z butelką wina a Kalipso z kieliszkiem na fotelu.

Kalipso! Krzyknęłam.

Cco? Spytała bełkocząc.

Upiła ją. Nie nawidzę jej. Nie powinnyśmy iść do niej.

Kirke my już wrócimy. Dziękujemy za wszystko. Powiedziałam.

Może ty. Lucy a ty? Spytała melodyjnym głosem.

Ja droga pani... Zaczęła.

Zatkałam jej uszy. Wredna baba.

Lena co? Spytała mnie.

Chcemy wyjść. Powiedziałam.

A może Kalipso chce dokończyć... Zaczęła.

Nie nie chcę. Powiedziałam.

Na pewno? Spytała melodyjnym głosem.

Miałam ochotę powiedzieć że nie. Zatkała mi Lucy uszy.

Nie! Powiedziałam biorąc Kalipso na ręce.

Och. Jaka ciężka!

Wybiegłam z willi. Za mną Lucy. Miałyśmy zatkane uszy. Nie słuszałam jak Kirke na nas klnęła. Usłyszałam tylko.

To był drugi raz córko Ateny. Za pierwszym uratowałaś ukochanego. Teraz przyjaciółki lecz za trzecim razem nie uda ci się! Słyszysz! Nie uda się. Krzyczała.

Jestem na wagarach przez ten tydzień. (Uczennica zachowanie wzorowe. Jaki ja daję przykład! ) Tak czy siak będę nadal dodawać rozdziały. No więc to tyle.
*Mindalan

Z pamiętnika ateńskiej córki Berło HadesaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz