23. Dokładniejsza prawda

43 2 0
                                    

Milo siedział na łóżku i zaczął myśleć o tym co zobaczył. Zmarli żołnierze i niewielka garść jeszcze walczących z ludźmi jego babci. Mieli mały procent na wygraną. Ujrzał swojego ojca. Był ranny i wyczerpany, ale wciąż nie dawał za wygraną. Wciąż walczył z Diaboliną. Nagle dość mocno został odepchnięty i plecami wylądował o kamień. Znikąd pojawiła się tam Mal i swoim zielonym wzrokiem patrzyła prosto w oczy Bena. Nagle oczy, ojca Mila, zamknęły się, a dla jego matki wróciły do normalności.
- Milo - wyrwał go z jego rozmyśleń głos, fioletowowłosej.
- Zostaw mnie - powiedział młody książę, a w tym czasie jego matka usiadła obok niego.
- Porozmawiajmy.
- Nie mamy o czym.
- Milo, proszę - powiedziała córka Diaboliny i Hadesa, kładąc dłoń na ramieniu chłopca.
- Nie! - krzyknął miodowłosy, odsuwając się od kobiety.
- Milo... To prawda, że zabiłam twojego tatę, ale daj mi to wszystko wyjaśnić, przecież nie zrobiłam tego specjalnie.
- Dobrze.
- Więc, moja mama, a twoja babcia była zamieniona w jaszczurkę, ale z niewiadomych przyczyn udało się jej wrócić do swojego normalnego ciała. Postanowiła zawładnąć Auradonem, jak i Wyspą Potępionych, więc zaatakowała nas razem z swoimi ludźmi. Twój ojciec nie dawał za wygraną i walczył z babcią, a ja zajmowałam się tobą. Niestety udało dla niej się dostać do murów zamku. Ze względu na twoje bezpieczeństwo zabrałam cię na Wyspę Potępionych i schowałam cię bodajże w jakimś pudle, które było przed restauracją Urszuli. Gdy wróciłam na pole walki, zobaczyłam, jak twój ojciec leży, opartymi plecami o kamień. Klatkę piersiową miał całą we krwi. Zobaczyłam, jak babcia rani twojego tatę, za pomocą jej mocy, więc zaczęłam z nią walkę. Patrzyliśmy tak w sobie w oczy i za pomocą naszych mocy walczyliśmy aż nagle usłyszałam głośni krzyk z ust twojego taty. Spojrzałam na niego, nie przestając używania moich mocy i tak nieświadomie go zabiłam. Tak ta cała sytuacja wyglądała.
- Czyli... Czyli nie zrobiłaś tego specjalnie?
- Nigdy bym tego nie zrobiła specjalnie. Bardzo mocno kochałam i wciąż kocham twojego tatę, jak i również ciebie.
Dziesięciolatek nie wiedział co powiedzieć. Nie wiedział czy wierzyć temu co widział, czy temu co powiedziała, Mal. Ale przecież to jego mama i niby dlaczego miałaby go okłamywać, dodatku w takiej sytuacji? Bez słowa oparł swoją głowę o ramię fioletowowłosej, a ta przytuliła go do siebie. Po chwili mógł poczuć, jak kobieta głaszcze go po głowie i usłyszeć, że płacze.
- Wiele bym zrobiła, żeby cofnąć czas i żeby inaczej się to skończyło - powiedziała córka Diaboliny i Hadesa, bardziej przytulając swojego synka do siebie - Przepraszam, Milo.
- Mamo, nie płacz - chłopiec wytarł łzę z policzka swojej mamy - I to ja powinienem ciebie przeprosić za moje słowa.
- W twoich oczach widzę tatę, wiesz? - Mal odgarnęła kosmyk włosów opadający na czoło chłopca - Jesteś strasznie do niego podobny.
Młody książę nic nie powiedział na te słowa, tylko zaczął się zastanawiać nad tym wszystkim i po pewnym krótkim czasie wpadł na pewien pomysł.
- Kocham cię mamo, pa - powiedział na szybko, a następnie wyszedł z pomieszczenia. 

Następcy - Prawowity następca tronu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz