{ 9 }

54 4 6
                                    

Narcyza obudziła się odrazu po wypowiedzeniu jej imienia przez
Belle. Również odrazu się ubrała i postanowiła, że nie pójdzie na śniadanie i też poczyta coś z Bella w bibliotece. Narcyza oznajmiła Belli że pójdzie już do biblioteki i przy okazji poszuka Andromedy. Bella została sama w dormitorium, usiadła na łóżku i zaczęła rozmyślać, często tak robiła a czasem nawet nie była tego świadoma. Z rozmyśleń wyrwała ja Narcyza która wbiegła do pokoju, była rozpłakała, odrazu gdy przyszła wtuliła się w siostrę i zaczęła szlochać. Bella nie wiedziała co się stało.

- Narcyza co się stało?!- spytała głośno siostrę.

- B-Bo Andromeda...- nie dokończyła bo zaczęła jeszcze głośniej płakać.

- Spokojnie uspokój się i mi powiedz.- powiedziała spokojnie i również przytuliła siostrę.

Po chwili płakania Narcyza zaczęła się uspokajać i powoli przestała płakać.

- już możesz mówić?- spytała Bella, i popatrzyła na siostrę która powoli dochodziła do siebie.

- Tak.- odpowiedziała szybko i przetarła łzy.

- A zatem słucham.- usiadły na przeciw siebie na łóżku.

- jak weszłam do biblioteki to zobaczyłam, jak Ted taki mugolak z Hufflepuffu i Andromeda stają na przeciw siebie i rozmawiają.- powiedziała spokojnie, lecz szybko.

- Co dalej?- spytała i złapała za rękę Narcyze.

- I Andromeda go pocałowała .- powiedziała bardzo szybko.

- Co?!- spytała Bella, popatrzyła z wielkim zdziwieniem na siostrę.

- Andromeda mi o nim opowiadała, mówiła że się z nim przyjaźni, ja sobie z tego nic nie zrobiłam bo przecież ty też przyjaźnić się Snape'em a on też nie jest czystej krwi... Przepraszam - Powiedziała i zaczęła znów szlochać.

- nie masz za co przepraszać.- powiedziała i złapała bardzo mocno siostrę za ręce
- Ja sobie z nią porozmawiam.- oznajmiła wstała pocałowała siostrę w polik i wyszła.

Miała zamiar, porozmawiać sobie z Andromedą, powiedzeć wszystko co o niej myśli. Ostatnio myślała że zakochała się w Snape ale jak widać myliła się .Poszła do biblioteki mając nadzieję że dalej tam są, i nie myliła się . Weszła jakby nigdy nic złapała Andromedę za rękę

- Idziemy.- powiedziała i pociągła ja do wyjścia.

- Andromeda...- powiedział chłopak próbując złapać ją za rękę

- Z tobą też sobie porozmawiam.- odpowiedziała i wyszła z biblioteki.

- Puszczaj!- krzyknęła Andromeda, wyrywała się ale całe szczęście większość osób bylo teraz w wielkiej sali na śniadaniu więc nikt ich nie zauważył. Bella puściła Siostrę jak były na korytarzu dość daleko od biblioteki.

- Co ty wyrabiasz?!- spytała Bella była wściekła.

- Zakochałam się i tyle!- krzyknęła Andromeda w odpowiedzi.

-w tym zdrajcu krwi?!- spytała

- nie mów tak o nim- powiedziała Andromeda.

- Bo co? On jest mugolakiem i tyle.- powiedziała tym razem spokojniej

- Exspelliarmus.- Bella nie zdążyła się zorientować co robi Andromeda, więc jej różdżka wylądowała w rękach siostry.

- zostaniesz wydziedziczona!- wykrzyczała Bella.

- Ale zrozum ja go kocham.- powiedziała i spuściła głowę na chwilę po czym ja podniosła.

-A nas kochasz?- Bella odwróciła głowę żeby zobaczyć kto to powiedział zobaczyła Narcyze z różdżka w ręce.

Avada Kedavra | Bellatrix Black Lestrange Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz