- będziesz brała udział ?- spytała Narcyza.
- zwariowałaś, nie chce umrzeć.- Narcyza w odpowiedzi przewróciła oczami.
- a ja wezmę udział.- powiedział z zaskoczenia Riddle który siedział przed nimi.
- a proszę cię bardzo.- powiedziała Bella i wzięła gryza.
- o zaczęłaś jeść.- powiedział i udał zaskoczenie.
- też się zdziwiłam.- powiedziała Narcyza.
- odczepcie się.- warkneła
- Jem źle nie jem źle.- powiedziała i założyła ręce na piersi.- przepraszam Bella.- przeprosiła Narcyza i lekko przytuliła siostrę. Bella popatrzyła na Riddle w ten sposób, żeby dać mu do zrozumienia że też ma ją przeprosić.
- niech ci będzie przepraszam.- powiedział niechętnie, lekko szturchnął Belle noga pod stołem na co posłała mu spojrzenie.
Bella skończyła jeść bardzo szybko, bo dużo na talerzu nie miała. Gdy tylko skończyła powiedziała siostrze że jak będzie jej szukać to będzie w swoim dormitorium. Narcyza przytakneła i powiedziała że przyjdzie po nią na lekcje. Gdy wychodziła z Wielkiej sali słyszała za sobą kroki, wiedziała kto to, ale zignorowała to, wkoncu gdy już schodziła w stronę lochów gdzie znajdował się pokój wspólny, usłyszą że ktoś wypowiedział jej imię.
- Bellatrix.- powiedział Riddle, lekko się zdziwiła, bo zawsze mówił do niej Bella, ale przypomina sobie że po ostatniej kłótni kazała mu mówić do niej Bellatrix.
- tak?- spytała miło miała dzisiaj dobry humor.
- możemy porozmawiać?- spytał, już wiedziała o czym będzie ta rozmowa.
- mhm.- mruknęła i podeszła do niego.
- chodź.- złapał ją za rękę i poszli do jakiejś pustej sali.
- i co przyłączysz się ?- spytał i usiadł dalej od niej na ławce.
- ja dalej nie wiem, przepraszam ja się boje.- powiedziała i kucneła zakryła twarz rękoma.
- spokojnie.- powiedział i podszedł do niej.
- ja po prostu nie chce żeby ktoś mną rządził.- powiedziała, gdy wczoraj o tym myślała nie myślała że to pytanie tak ją zestresuje,
- właśnie myślałem że tego najbardziej się boisz.- powiedział i lekko pogłaskał ja po włosach.
- Ja nie chce być na kogoś każde zawołanie. Ja nie chcę trafić do Azkabanu. Ja nie chcę bać się wychodzić z domu. Ja nie chcę zabijać. - ostatnie słowo wypowiedziała szeptem i uniosła głowę. Przytulił ją, a ona zaczęła cicho szlochać.
- dobra już koniec.- powiedziała po chwili płakania. Odsunęła się od niego i podeszła do lustra które było w tej sali. Powycierała oczy, patrząc do góry zamrugała parę razy i odwróciła się do niego.
- nie widać?- spytała Bella.- czego?- był bardzo zdziwiony pytaniem i zachowaniem dziewczyny.
- no że płakałam, nikt nie może zobaczyć.- powiedziała lekko tajemniczo.
- dlaczego?- spytał Riddle zdziwionym głosem.
- jestem najstarszą siostra Black, nie wypada mi.- powiedziała w jakby recytowała.
- kto tak mówi?- znowu spytał.
- mój ojciec, ale wybacz nie opowiem ci tego, nie mam ochoty znów płakać.- powiedziała i wyszła z sali.
CZYTASZ
Avada Kedavra | Bellatrix Black Lestrange
Teen FictionCzęść Misiaki🐍❤️ fanfiction jest na podstawie powieści J.K.Rowling. 💗 °•Opis•° 💗 Bella zaczyna swój 7 rok w Hogwarcie. Andromeda zostaje wydziedziczona, przez ci siostry zbliżają się do siebie jeszcze bardziej. Narcyza wyznaje miłość Lucjuszowi...