{ 10 }

60 3 5
                                    

Weszła i ujrzała panią Pomfrey zmieniająca opatrunek jej siostrze.

- czyli wszystko dobrze, żyje.- pomyślała i spokojnie podeszła do łóżka. Usiadła, pani Pomfrey skończyła zmieniać opatrunek i odeszła do innego pacjenta.

- Nie idziesz dzisiaj na lekcje ?- spytał głos dobiegający zza pleców Narcyzy. Odwróciła się szybko i zobaczyła kogoś kogo zupełnie się nie spodziewała.

- Tak.- odpowiedziała Riddle usiadł obok niej.

- martwisz się?- spytał, patrząc na blada twarz Belli.

- Jak mam się nie martwić teraz to moja jedyna siostra. Nie mogę jej stracić.- ostanie zdanie powiedziała szeptem żeby się nie rozpłakać.

-Ach,, siostrzana miłość.  - powiedział bez wyrazu na twarzy.

Narcyza nic nie powiedziała. Myślała że doda do tego „jest tak zaślepiająca" lub coś podobnego, jednakże się myliła.

- idziesz na śniadanie?- spytał Riddle spokojnym głosem.

- Nie wiem.- powiedziała, szczerze mówiąc nie miała w planach idź na śniadanie.

- Idź ja tu zostaję jeśli chcesz.- powiedział wstając.

- Tylko jak się obudzi to mnie zawołaj.- rozkazała i popatrzyła mu w oczy.

- Dobrze.- odpowiedział również patrząc jej w oczy.

Pocałowała Belle w czoło i wyszła, Riddle zajął jej miejsce i patrzył na twarz Belli przez dłuższą chwilę, tę chwilę przerwała mu pani.

- Gdy panna Black się obudzi, to przekaz jej żeby mi wytłumaczyła w jaki sposób tak często się tu znajduje, jest zaledwie połowa września a panienka tu jest już drugi raz.- spytała Riddla, pani Pomfrey gdy skończyła opatrywać pacjenta który leżał obok belli.

Wymusił tylko uśmiech w stronę w stronę pielęgniarki. Siedział tak przy dziewczynie dopóki do sali nie weszła spowrotem Narcyza.

- jestem możesz iść.- powiedziała Narcyza siadając na łóżku Belli i łapiąc ją za rękę.

- Jeśli chcesz jeszcze coś zrobić mogę jeszcze tu zostać.- powiedział dalej siedząc na krześle obok łóżka.

- nie, właściwie nie wiem po co szłam na to śniadanie i tak nic nie zjadłam.- powiedziała głaszcząc rękę siostry.

- uważaj bo idziesz w ślady swojej siostry.powiedział delikatnie się przy tym się uśmiechając.

- Skąd o tym wiesz?- spytała dość zdziwiona.

- o czym?- spytał zdziwiony, doskonale wiedział o co chodzi.

- o tym że Bella prawie nic nie je.- odpowiedziała Narcyza patrząc na Riddle'a.

- widzę.- odrzekł bardzo szybko

Siedzieli tak w ciszy przez chwilę , gdy nagle Bella zaczęła się trząść i  powoli otwierać oczy. Narcyza natychmiast to zauważyła złapała mocniej Belle za rękę, a Riddle podszedł zawołać pielęgniarkę.

- Bella, Bella słyszysz mnie?- mówiła Narcyza aż wkoncu Bella otworzyła oczy i zobaczyła swoją siostrę która panikowała.

- C-co się stało.- spytała zdezorientowana Bella.

- Twoja siostra przecięła ci całą rękę.- powiedział spokojnym głosem Riddle za którym była pani Pomfrey. Bella popatrzyła na swoją rękę i jakby zamarła.

- Pamiętam.- powiedziała próbując ruszyć ręką.

- nie boli cię?- spytała Narcyza ciągle trzymając Belle za rękę.

Avada Kedavra | Bellatrix Black Lestrange Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz